Forum Zamki, dwory obronne, mury miejskie, grodziska Strona Główna Zamki, dwory obronne, mury miejskie, grodziska
Forum miłośników średniowiecznych fortyfikacji (zał. 05 Lis 2007)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Grudziądz
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zamki, dwory obronne, mury miejskie, grodziska Strona Główna -> Kujawsko-Pomorskie -> Zamki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Nie Lis 26, 2017 12:13 am    Temat postu: Spichrze nadwiślańskie na liście Pomników Historii Odpowiedz z cytatem

http://www.pomorska.pl/wiadomosci/grudziadz/a/mamy-pomnik-historii-i-pamiatkowe-pocztowki-z-panorama-grudziadza,12706716/

Wpisałem do działu zamki, ponieważ spichrze są:

1. Typu kalenicowego, klasyfikują się do kategorii spichrzy klasztornych.
Prawo zabraniało w miastach zabudowywać mury obronne. Inaczej było na terenach zamków. Identycznie, zamiast murów postawiono spichrze w zamkach miejskich w Pokrzywnie i Rogóźnie. Dla Jana Długosza i Kacpra Henenbergera Pokrzywno było miastem. Tamtejszy zamek jest typu miejskiego.
2. Są położone na terenie należącym do zamku od XIII do XVIII w. Teren ten nazywano też miejskim przedzamczem.
3. Był to teren dzierżawiony przez setki lat przez mieszczan od zakonu krzyżackiego a następnie od starostów.
4. Na tym terenie była też rezydencja kanoników chełmińskich, zwana w XVI w. zamkiem konwentu.
5. Jak wynika z dokumentu miejskiego z 1365 r. spichrze zbudowali Krzyżacy dla siebie a następnie odstąpili mieszczanom.
6. Np. spichrze 9-11 reprezentują ten sam typ monumentalny, co spichrze dla zamku w Malborku, zbudowane w Kałdowie.
7. Nie wszystkie obiekty w tym kompleksie to spichrze, nr 49 to baszta ustępowa, zwana gdaniskiem. Z pięciu zachowanych na terenie d. państwa krzyżackiego, tylko grudziądzkie pełni swoją pierwotną funkcję ubikacji. W Toruniu, Kwidzynie i Malborku sa wyłącznie obiektami muzealnymi.
8. Jednolity od strony Wisły obiekt o długości 100, z dwiema pierwotnie basztami po bokach o podstawach 15 m x 15 m i 15 m x 17 m to krzyżacka stajnia dla 50 koni pocztowych. Część środkowa ma ok 7 m szerokości i symetrycznie umieszczone stajenne frota (6 wrót). Nadal widoczne. Zapewne w nazywanym obecnie spichrzu 35 można zobaczyć na najniższym poziomie dawane żłoby z kamieniami wypolerowanymi przez końskie szyje.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Sro Sty 10, 2018 11:34 pm    Temat postu: Zgodność prawa chełmińskiego z lokacją Grudziądza Odpowiedz z cytatem

21.02.18. ma mam prelekcję na temat zgodności lokacji miasta w obrębie murów z prawem chełmińskim.
Ten artykuł, pokazujący konflikt między prawem chełmińskim a prawem lokacyjnym Grudziądza, dowodzi, że w historiografii XIX-XXI w. zgubiono miasto a zamek uznaje się za miasto.

Poniżej tekst artykułu do Biuletynu Koła Miłosników Dziejów Grudziądza, nr 9 z d. 21.02.2018 r.:


Marek Szajerka

Prawo chełmińskie i jego zgodność z tezą o pierwotnej lokacji miasta Grudziądza po północnej stronie Kanału Trynka, w obrębie murów obronnych.

Od około 150 lat w historiografii Grudziądza obowiązuje obligatoryjna teza, że lokacja Grudziądza, dokonana w latach 1290-91 dotyczy wyłącznie terenu Grudziądza w obrębie średniowiecznych murów. W tej kwestii tylko zapewne ks. dr Władysław Łęga miał inne zdanie i autor tego artykułu .
Warto więc skonfrontować zgodność paragrafów prawa chełmińskiego, w wersji z 1251 r., z sytuacją prawną posesji na terenie Grudziądza w obrębie murów i do nich przylegających w okresie od XIII do XVIII w. Punktem wyjścia do analiz będzie tekst prawa chełmińskiego wg edycji tak zasłużonej dla badań nad korzeniami Grudziądza dr Krystyny Zielińskiej-Melkowskiej prof. UMK . Badaczka opowiadała się za cysterskim rodowodem miasta.
W 2010 r. ten temat był poruszony przeze mnie w Biuletynie Koła Miłośników Dziejów Grudziądza, w związku z informacją źródłową z XVII w. o istnieniu wówczas dokumentu lokacyjnego Grudziądza z 1240 r. Po 8 latach od publikacji artykułu widać, że ten temat nie zainteresował ani naukowców z UMK, ani pracowników grudziądzkiego muzeum .
Na początku trzeba się odnieść do topografii historycznej. W dokumentach lokacyjnych Grudziądza oraz w przywileju chełmińskim jest informacja o rzece Osie. Część badaczy uważa, że Osa, prawy dopływ Wisły wpada do niej na północ od Grudziądza, koło wsi Zakurzewo . Tak również ujmowała to zagadnienie K. Zielińska-Melkowska .
Zaakcentowanie wideł Ossy, zgodnie z geografią historyczną ma fundamentalne znaczenie dla poznania historii Grudziądza w średniowieczu, jego korzeni.
Trzeba sobie jasno powiedzieć, że w okresie udokumentowanej przynależności Grudziądza do biskupstwa misyjnego w Prusach, (od 1222 r.) a następnie do biskupstwa pomezańskiego w l. 1243-1255 część północna Grudziądza, wyznaczona linią obecnego Kanału Trynka należała do pruskiej Pomezanii.
Fałszem historycznym jest przypisanie całego obszaru średniowiecznego Grudziądza do państwa Piastów od X-XI w.
Lustracja z 1603 r. jednoznacznie wskazuje na Kanał Trynka, jako rzekę Ossę. Potwierdza to lustracja z 1739 r. W inwentarzu z 1603 r. jest informacja o 3 młynach na rzece Osie . Dla wydawcy źródła w 1965 r. ten element geografii historycznej był mało klarowny .
Rzeka Ossa, jako przepływająca bezpośrednio przy Grudziądzu oraz młyny nad jej brzegami wymienione są w przywilejach lokacyjnych Grudziądza, w wersjach z XV i XVI w. O czym będzie w dalszej części tego artykułu.
Art. 2. Prawa chełmińskiego określił granice posiadłości miejskich Chełmna. W wersji z 1233 r. podane są tylko odległości w milach wzdłuż linii Wisły . W wersji z 1251 r. jest następujący zapis:
2. A więc daliśmy miastu Chełmnu na łąki , pastwiska i inne wspólne użytkowanie [teren] od granicy pewnej wsi, która zwie się Usć, w dół 9 wzdłuż brzegów) Wisły aż do granic pewnego jeziora zwanego Rządz, i od granic tego jeziora idąc do wsi zwanej Ruda, i wzdłuż granic tej wsi do innej, zwanej Łunawy i tak bezpośrednio do drogi, która prowadzi do wyspy św. Marii (Kwidzyn), […] Uznaliśmy, że rzekę Wisłę, od pewnej wsi zwanej Topolno, schodząc do jeziora, które nazywa się Rządz, z wszystkimi korzyściami, z wyjątkiem wysp i bobrów, należy przeznaczyć do wspólnego połowu przedtem wzmiankowanym mieszczanom i przybyszom (pielgrzymom) .
Dla konfrontacji prawa chełmińskiego z przywilejem lokacyjnym Grudziądza podaję tu wersję z 1526. Jest to potwierdzenie wcześniejszego przywileju przez króla Zygmunta Starego. Ten tekst posiada walory i dokumentu urzędowego a także niedostrzegany przez badaczy walor opracowania źródłowego i to tego najstarszego:
W imię Boże. Amen Na wieczna pamięć.
My Zygmunt z bożej łaski król Polski oznajmiamy niniejszym wszystkim, których to dotyczy, którzy teraz i w przyszłości o tym wiadomość otrzymują, jak przed nami i naszymi duchownymi i świeckimi radcami, nasi ostrożni, kochani, wierni poddani, mianowicie burmistrz Teofil, radca Aleksander Rosly mistrz ławników z naszego miasta Grudziądza stawili się i w ich imieniu oraz w imieniu wszystkich mieszkańców wspomnianego miasta, bardzo stary, w niemieckiej mowie napisany przywilej przedłożyli, który dobrze utrzymany, nieuszkodzony i wolny od podejrzeń i bez plam im kiedyś przez naszych poprzedników nadany został i mieszczanom przyznane prawa, wolności i pierwszeństwa zawiera. Oni nas z całym należnym uniżeniem pokornie proszą, aby im i naszemu miastu nowy przywilej o powyższych prawach, wolności, łask i pierwszeństwie łaskawie udzielić. Ponieważ wśród naszych innych troski i zmartwień, uważamy jako nieznaczne, korzyść naszych wiernych poddanych, jak dalece ona też szkody dla innych być może, mnożyć i w dodatku do starego przywileju zawierających warunków i punktów, według dawnego dosłownego brzmienia ten nowy przywilej dobrze poinformowany z szczególnej łaski i za poradą naszych na sejmie zgromadzonych doradców postanowiliśmy dać i nadać co uchwalamy w niniejszym liście. W dawniejszej mowie naszych poprzedników ustalono najpierw granice miasta i my ten przywilej rozpoczynamy równomiernie z granicami miasta.
Jak należy wnioskować, to rzeka Ossa przepływa bramą, która zwie się Bramą Łasińską i przekracza most, tak, że granice miasta po prawej stronie wzdłuż wału i rowu aż do młyńskiego spływu i stąd w górę do murowanego słupa obok nowego młyna (obecnie Górny Młyn) i stąd ukośnie aż do drugiego murowanego słupa, który znajduje się w pobliżu ogrodzenia, względnie wejścia do ogrodu, następnie w prostej linii do Czarnego Rowu, do Jeziora Tuszewskiego, od tego końca rowu dalej naprzód aż do słupa, który określa granice pomiędzy Pokrzywnem a Grudziądzem. Od tego słupa aż do nowego rowu granicznego, w górę wzdłuż mostu, przez który prowadzi droga polna do Pokrzywna, następnie dalej przez rów graniczny ponad tamą, z którym rzeczka jest włączona, która z Pokrzywnem. W ślad za tą rzeczką aż do dębowej kostki lub kikuta, który z tej strony lasu Kyckholz stoi, następnie w kierunku zasypanego ziemią dębu, który obok lasu Kyckholz stoi i dalej od pagórka do pagórka, jak to w lesie lub w puszczy usypane są, aż do tzw. Ścieżki Złodziejskiej, która prowadzi drogą pieszą do Wisły, wzdłuż tej i Wisły aż do zamku, gdzie kończy się miejskie terytorium.
Sądownictwo wewnątrz określonych granic należy do sołtysa, aż do murowanego słupa na drodze do Torunia. Co sięga ponadto należy do jurysdykcji naszego sądu ziemskiego. Także udzielamy i nadajemy prawa temu dokumentowi, mieszczanom miasta Grudziądza wolne rybołówstwo w Wiśle od rzeki Ossy w długości jednego postronku (10 Ruthen) z tej strony aż do Jeziora Rządz i to razem z chełmińskimi mieszczanami.
Następnie chcemy, aby przed miastem obrębie jednej mili nie znajdowała się i nie została pobudowana żadna karczma. Mieszkańcy tego miasta, naszemu zamkowi muszą rocznie z każdej posiadłości ziemskiej, pół skotera czynszu płacić.
Miastu Grudziądz udzielamy prawo chełmińskie, jednak z tym zastrzeżeniem, że jeżeli w tym prawie znajduje się coś, co nie jest zgodne z boskim przykazaniem, przez nas zostanie poprawione. Poza tym zezwalamy na to, że mieszkańcy wymienionego miasta, na poszczególne lata, wybiorą sobie sędziego według własnego upodobania, jednakże takiego, który by nam i naszemu kapitanowi odpowiadał. Sołtysowi przysługuje jedna trzecia pieniędzy, które do sądu wpłyną, dwie trzecie części do zamku należą. Jeżeli my lub kapitan komuś kary sądowe daruje, zobowiązany jest sołtys to samo uczynić. Nosząc się z zamiarem, aby Grudziądz do lepszego stanu doprowadzić, postanowiliśmy i wszystkie prawa, które temu miastu i jego mieszkańcom prawnie i ustawowo przyznane zostały, dalej statuty i postanowienia mieszczan, które nie są sprzeczne z Boskim i ludzkim prawem, także dobrze poinformowani i z królewskiej łaski potwierdzić i udzielić i czynimy to tym samym zarządzając, aby wszystko, co ten dokument zawiera, ale też i specjalne prawa, statuty i uchwały mieszczan miasta Grudziądza trwałą siłę mieć mają. Do tego celu rozkazujemy Janie Sokołowski z Wrancza, obecnemu kapitanowi i wszystkim późniejszym kapitanom, poprzednio wymienionych mieszczan w ich sprawiedliwości i wolności utrzymać i dbać o to, aby i przez innych zostało utrzymane.
Do tego dokumentu jest nasza pieczęć zawieszona. Sporządzono w naszym zamku Marienburg w piątek przed Judicą w Roku Pańskim 1526 naszego panowania 20.

Krzysztof Szydłowiecki wojewoda kanclerz wielki koronny etc.

Będąc przy zagadnieniu topografii , trzeba zaznaczyć, że w świetle obowiązującej tezy o terenie lokacji mieszczanie nie mieli prawa swobodnego łowienia ryb na odcinku od ujścia obecnego Kanału Trynka do Góry Zamkowej włącznie, czyli przy własnym miejskim terenie. Mieszczanie mogli tylko łowić od Jeziora Rządz do ujścia Kanału Trynka, czyli dawnej Ossy.
Art. 12-13 prawa chełmińskiego:
12. Jeśliby więc jakieś jezioro, rozciągające się na trzy tonie niewodowe (trakty), dotykało pól któregoś ze wzmiankowanych mieszczan, jeśliby ten, do którego pola należą, zechciał przyjąć to jezioro zamiast pola, zgadzamy się wg jego życzenia. Jeśliby zaś jezioro było większe , jakimkolwiek narzędziem pragnąłby łowić na nim ryby jedynie dla spożytkowania na własnym stole, niech ma swobodną możliwość, z wyjątkiem sieci, która zwie się „niewodem”.
13. Również jeśliby jakaś rzeka dotykała pól któregoś z mieszczan, niech będzie wolno temu, do kogo należą pola, zbudować na niej jeden młyn. Jeśliby natomiast ta sama rzeka nadawała się [do budowy] wielu młynów, Zakon nasz niech da trzecią część poniesionych kosztów w budowaniu innych i ze zbudowanych na wieki pobiera trzecią część dochodów.
W przypadku Grudziądza art. 13 prawa chełmińskiego nie był respektowany. Młyny na Osie były własnością Zakonu a następnie należały do starostwa. Uwłaszczenie młynów nastąpiło w 1793 r.
Uważam, że zbagatelizowany został w przypadku badan podmiotów własności na terenie Grudziądza w średniowieczu artykuł 6 prawa chełmińskiego.
6. Przyobiecaliśmy również , że w tych miastach nie powinniśmy kupować żadnych domów. Jeśliby natomiast ktoś oddał dom albo swoja działkę (parcelę) naszemu Zakonowi z powodu pobożności, nie powinniśmy ich przeznaczać do innego celu jak tylko do tego, dla którego dom swój zbudował każdy [inny] obywatel stąd [powinniśmy] zachować te same prawa i zwyczaje, których inni będą przestrzegać jako posiadacze domów. Chcemy jednak, aby tym warunkom nie podlegały nasze warownie, które już posiadamy w tych miastach .
W świetle tego artykułu niezgodne z prawem było posiadanie przez Zakon kwartału południowo-wschodniego bez płacenia czynszu miastu . Również stwierdzenie z 1664 r., że teren zamku obejmował też miasto Grudziądz koliduje z tym prawem . Również niezgodna z tym artykułem jest własność murów przy klasztorze benedyktynek w XVII-XVIII w.
Wyjaśnienia tej rzekomej niezgodności prawa lokacyjnego Grudziądza, obejmującego teren lokacji w obrębie murów należy moim zdaniem szukać w okolicznościach zamiany Grudziądza na Kwidzyn w latach 50 XIII w. Zamiany dokonał z Zakonem biskup pomezański Ernest. Obecnie historycy z ośrodka akademickiego UMK są przeciwni tezie, że taka zamiana miała miejsce. W tomie XXIV Rocznika Grudziądzkiego z 2016 r. W. Sieradzan, (redaktor naukowy Rocznika Grudziądzkiego) moim zdaniem podważył wiarygodność badań tej nieżyjącej już mediewistki z UMK, używając sformułowania, że badaczka ta spekulowała .
Na obecnym etapie badań historycznych ta kwestia zamiany Grudziądza na Kwidzyn 22.12.1255 r. najmocniej została zaakcentowana na sesjach cysterskich w l. 1997-98, pod wspólnym tytułem Grudziądz miastem Chrystiana. Materiały z tych sesji ukazały się drukiem w 1998 r. oraz w 2002 r.
Niewątpliwie skutkiem prawnym tych decyzji z lat 1250-1255 jest oświadczenie króla Kazimierza Jagiellończyka, wyrażone w przywileju o łaźni, 1472 r., o tym, że odziedziczył połowę zamku .
Również informacja o karczmie przy obecnej al. 23 Stycznia, mniej więcej w pobliżu obecnego pasażu handlowego jest sprzeczna z zakazem postawienia karczmy w odległości jednej mili od miasta, odnotowanym w przywileju lokacyjnym Grudziądza. Obecność takiej karczmy odnotował X. Froelich .
Podsumowując, trzeba stwierdzić, że tylko obiektywne, rzetelne spojrzenie na historiografię Grudziądza, z ostatniej dekady XX w. oraz dwóch dekad XXI w. pozwala na wyjaśnienie tych rzekomych sprzeczności.
Napisałem rzekomych, ponieważ to historycy z XIX-XXI w. zdegradowali Grudziądz do rozmiarów fikcyjnego miasteczka w obrębie murów, o wymiarach ok. 180 x 360 .
Ze swojej strony wyjaśniłem te rzekome sprzeczności już w 2005 r., udowadniając, że dokument o lokacji miasta w l. 1290-91 dotyczy obszaru między Kanałem Trynka a Rowem Hermana, uchodzącym do Wisły . Te sprzeczności też pokazuje mój artykuł z 2018 r., napisany z okazji 150 rocznicy wydania dzieła X. Froelicha o historii powiatu grudziądzkiego .
Historycy, czasami bezwiednie potrafią zdegradować, jakąś miejscowość do rangi wsi a była miastem-miasteczkiem.
Takim przykładem jest wieś Czarze. Ks. Alfons Mańkowski opublikował źródło Wilkierz miasteczka Czarza, ale w przypisie 1 daje adnotację o rzekomym błędzie, iż Czarze nie było nigdy miasteczkiem . Z tym wilkierzem koresponduje wcześniejszy artykuł ks. A. Mańkowskiego o cechach rzemieślniczych we wsi Czarzu . Zastanawiające jest to, że wieśniacy tytułowali się w tych dokumentach obywatelami.
Uważam, że identycznie historiografia XIX-XXI w. traktuje w Grudziądzu Chełmińskie Przedmieście.
Jak mylne po setkach lat może być określenie za miastem, może śłużyć przykład klasztoru Franciszkanów w Toruniu. Obecnie jest on przy Rynku Staromiejskim, ale w 1252 r. jego położenie określano, jako „apud Thorun”, czyli poza miastem . Przyjmuje się tezę, że kościół parafialny p.w. ś.ś Janów zbudowano na ówczesnym rynku.
Ilustracje
1. Obwoluta wydania źródłowego prawa chełmińskiego pod redakcją
dr hab. Krystyny Zielińskiej prof. UMK, z 1986 r.
2. Obwoluta wydania źródłowego przywileju lokacyjnego Grudziądza pod redakcją dr hab. Krystyny Zielińskiej prof. UMK, z 1991 r. Na obwolucie mapa Prus Kacpra Henenbergera z XVI-XVII w., z Grudziądzem w widłach Osy.
3. Rozgraniczenie prawa połowu ryb na Wiśle. Fot. M. Szajerka.

4. Strefa wolnego połowu, na południe od Kanału Trynka, aż po Rządz.







Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Sro Sty 17, 2018 1:36 pm    Temat postu: Tekst z aparatem przypisów Odpowiedz z cytatem

Na stronie Koła Miłośników Dziejów Grudziądza powyższy artykuł jest już z aparatem przypisów:

http://kmdg.grudziadz.pl/publikacje/biuletyny/numer/9.547/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Sro Mar 07, 2018 7:56 pm    Temat postu: Zwiedzanie reliktów murowanej stróży z 1222 r Odpowiedz z cytatem

14 marca (środa) będę miał prelekcję na temat pozostałości murowanej stróży z czasów wyprawy krzyżowej do Prus pod wodza księcia Leszka Białego.
Prelekcja powiązana jest z wizją lokalną na terenie obiektu. Początek oprowadzania godz. 17.00. Zbiórka przy kamienicy ul. Murowa 24/ Mickiewicza 3. Łatwo tam dojść od Rynku, w kierunku wschodnim, ul. Mickiewicza do ul. Murowej (kamienica narożna).
Biuletyn Koła Miłośników Dziejów Grudziądza z artykułem : Średniowiecze pod stopami. Pozostałości murowanej stróży z czasów wyprawy krzyżowej do Prus ks. Leszka Białego. Nr Biuletynu KMDG: Rok XV:2018, data odczytu: 14.03.2018, nr 12 (550).

Zapewne zobaczenie najstarszej fortyfikacji ceglanej w Polsce, to jest coś dla koneserów zamków średniowiecznych.
Jest tam również najstarszy po moście Bramy Toruńskiej, (też w Grudziądzu), most Bramy Bocznej.
Serdecznie zapraszam.


Poniżej tekst do Biuletynu KMDG bez materiału ilustracyjnego i aparatu przypisów.

Marek Szajerka
Średniowiecze pod stopami.
Pozostałości murowanej stróży z czasów wyprawy krzyżowej do Prus
ks. Leszka Białego.

W październiku 2017 otwarto do zwiedzania piwnice kamienicy przy ul. Murowej 24/Mickiewicza 3. W średniowieczu był tam parcham. Ten parcham, czyli międzymurze, jest interesujący z tego powodu, że został on wykonany w odstępie zapewne kilkudziesięciu lat. Dlaczego zapewne tak się stało, na to pytanie ma odpowiedzieć ten artykuł.
Ta podziemna trasa turystyczna, pierwsza tego typu na Starym Mieście, powstała dzięki zaangażowaniu prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami Zenona Różyckiego.
Wojewódzki Konserwator Zabytków w Toruniu już w 1999 r. zlecił inwentaryzację tej kamienicy.
Inwentaryzację budowlaną budynku przy ul. Mickiewicza 3 wykonała firma CONCEPT Biuro Projektów i Urbanistyki z Grudziądza w 1999 r. Wyniki inwentaryzacji wg następujących rozdziałów:
I. Wytyczne, opinia konserwatorska;
II. Opis architektoniczny;
III. Dokumentacja fotograficzna
IV. Dokumentacja rysunkowa;

Opracował T. Porębny

II. Opis techniczny.
1.0. Podstawa opracowania :
- Umowa z inwestorem
- Wizja lokalna, pomiary z natury
Pismo WO PSPZ/UAB-2028/99 z Wojewódzkiego Oddziału Ochrony Zabytków w Toruniu z dnia 21.07.1999 r.
2.0 Dane ogólne
- przedmiotem opracowania jest wykonanie inwentaryzacji architektonicznej wraz z dokumentacją fotograficzną budynku piwnic i parteru budynku mieszkalnego na ulicy Mickiewicza w Grudziądzu:
- obiekt mieszkalny 3 kondygnacje z piwnicami
- bryła obiektu jest prosta, zabudowa działki w 100%
- W parterze budynku zlokalizowany lokal usługowy oraz mieszkanie
- dostępność budynku od strony ulicy Murowej i Mickiewicza
- elewacja w kolorze tynku, wokół okien opaski w kolorze białym
3.0. Opis obiektu.
W budynku znajdują się pomieszczenia mieszkalne z komórkami lokatorskimi (piwnica) oraz lokal usługowy (parter od strony Mickiewicza).
4.0. Zestawienie powierzchni i kubatury.
- powierzchnia piwnic - 80 m2
- powierzchnia użytkowa parteru - 53,6 m2
- powierzchnia zabudowy ~ 65 m2
- kubatura ~ 400 m3
5.0. Rozwiązania architektoniczno-budowlane.
5.1. Dane ogólne.
Bryła obiektu prosta jednorodna.
5.2. Fundamenty
• Posadowienie na poziomie 3,00 m poniżej poziomu parteru.
• Fundamenty wykonane z głazów narzutowych granitowych (fragmenty w najniżej położonej części piwnicy)
5.3.Ściany
• Ściany zewnętrzne piwnic wykonane z cegły pełnej palcówki gotyckiej w wątku gotyckim – głownie od strony wschodniej, natomiast od strony zachodniej (od ulicy Murowej) pojawia się materiał bardziej nieregularny, wyraźnie widoczny jest fragment muru o wiązaniu główkowym, prawdopodobnie na zaprawie glinianej( zdj. Nr 4, 4a, 4b, 4c, 5, 7, 7a). Ze względu na liczne przemurowania i duża nieregularność muru stosunkowo trudno odczytać pierwotne ułożenie cegieł, jednak układ ten wyraźnie wskazuje na okres wczesnego średniowiecza ze względu na dużą nieregularność użytego materiału oraz obecność wiązania główkowego.
• Ściany wewnętrzne piwnicy (elementy wtórne) wykonane współcześnie z cegły silikatowej oraz jako drewniane przepierzenia.
• Ściany zewnętrzne parteru wykonane z cegły pełnej palcówki gotyckiej, wiązanie gotyckie – ściany parteru, na części elewacji od strony ul. Murowej dokonano odkrywki muru, co pozwoliło na stwierdzenie materiału średniowiecznego w dolnych partiach parteru. Ściana pokazuje też ślady licznych przemurowań nowożytnych.
• Ściany zewnętrzne powyżej parteru wykonane z materiału nowożytnego.

Badania historyczne tego obszaru podjęte zostały na przełomie lat 80/90 XX w. W 1992 r. na podwórku posesji przy ul. Mickiewicza 3 wykona została jednodniowa sonda archeologiczna pod nadzorem archeologa grudziądzkiego muzeum. O sondzie napisałem w sprawozdaniu grudziądzkiego oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego .
Zespół Bramy Bocznej. Podobnie jak inne odcinki fortyfikacji, tak i ten szczegółowo opisał J. Krzyś . Przedstawiony jednak opis ma częściowo charakter teoretyczny. W kwestii rozplanowania tego odcinka umocnień miejskich dużo wniosły badania obiektu w latach 1998-99, w tym pomiarowe I. Gwizdały i T. Porębnego. Zasadniczo Brama Boczna składała się tak jak bramy Wodna i Toruńska z wież bramnej i mostowej, połączonych murowanym mostem i parchamem. Trudno ustalić ile było przęseł mostu. Najprawdopodobniej były dwa przęsła. Podobne trudności są z ustaleniem wyglądu bramy. Za najstarszy przekaz ikonograficzny bramy należy uznać widok z 1656 r. (ryc.1). 100 lat później powstał kolejny plan miasta z rysunkami bram, (ryc.2).





Wg planu z 1656 r. baszty były okrągłe, natomiast z 1756 r. jej miały podstawy prostokątne .Mają one jednak jedną cechę wspólną. Baszty są na arkadach, wzdłuż linii parchamu. Taki układ jest bardzo nietypowy i przeczy funkcji bramnej obiektu. Na planie z 1656 r. nie ma on połączenia mostowego z drugim brzegiem fosy. Wykonano to dopiero po potopie szwedzkim, co jest widoczne na rysunku z 1756 r., droga wychodzi z obiektu po prawej stronie. Oznaczałoby to, iż Brama Boczna pierwotnie mogła być np. gdaniskiem, natomiast funkcje komunikacyjną pełnił obiekt po prawej stronie. O słuszności takiego wnioskowania może świadczyć dołączony do panoramy miasta z 1656 r. jego plan.

E.J. Dahlberg jednakowo oznaczył gdanisko Bramy Wodnej i Bramę Boczną. Większy natomiast akcent położył na obiekt po prawej stronie Bramy Bocznej.
Identycznie temat ten ujął K. Loffman w 1657 r . Brama Boczna u niego to baszta na podstawie kwadratu, wkomponowana w parcham. K. Loffman wyraźnie zaznaczył baszty bez ściany wewnętrznej( ryc.3).



Ryc. 3.Plan K. Loffmana z 1657 r. Strzałką oznaczono Bramę Boczną.


Większy akcent militarny na fortyfikację obok Bramy Bocznej położył również pół wieku wcześniej na swoim planie I. Hoppe w 1628 r., (ryc. 4).


Ryc. 4. Plan I. Hoppego z 1628 r. Strzałką oznaczono Bramę Boczną. Na uwagę zasługuje droga od Bramy Bocznej w kierunku południowym, równoległa do murów miejskich.


Podobnie Brama Boczna została ujęta na planie Grudziądza i twierdzy z około 1785 r. Na planie z około 1785 r. baszta Bramy Bocznej wypełnia całą szerokość ul. Murowej. Obecny fragment ul. Mickiewicza nie jest zabudowany, ale jest zabudowana obecna posesja przy ul. Mickiewicza 3/Murowa 24, zgodnie z zachowanymi w piwnicy murami ze średniowiecza. Zasadniczo odkrywka fundamentów Bramy Bocznej z 2002 r. pokazała to samo. Najpewniej do rogu z ul. Murową był to poszerzony most, porównując z planem z 1785 r.
Podwójna brama w tym miejscu może mieć również genezę sięgającą podziału Grudziądza między Krzyżakami a Kościołem z 1255 r. Brama Boczna wiodła na teren przeznaczony dla mieszczan po stronie południowej a Brama św. Chrystiana na teren kampusu szkolnego w kwartale centralnymi i na teren należący do kościoła św. Mikołaja po stronie północnej.
J. Widawski stwierdził, że: na obszarze Polski nie stwierdzono przykładu bramy składającej się z przejazdu w murze obok wieży. System ten zanotowano w Fürstenwerder w XIII w., również później spotykany na ziemiach między Odrą i Łabą. W Polsce kilka planów historycznych sugeruje taki układ: w Środzie Wielkopolskiej, Poznaniu (Brama Wroniecka) . Badacz ten stwierdził również, że francusko-nadreński typ bramy o przejeździe umieszczonym między dwiema półokrągłymi wieżami nie występował w fortyfikacjach miejskich na obszarze Europy środkowej do początku XV w. Brama taka powstała w Lubece w końcu XV w. Później tę odmianę bram stosowano w Polsce, przeważnie w przedbramiach rozbudowywanych bram miejskich (Brama Wrocławska w Kaliszu, Brama Węgierska w Nowym Sączu, obie główne bramy Lwowa, niektóre bramy Gdańska .
Konfrontacja fortyfikacji miejskich Grudziądza z fundamentalną pracą J. Widawskiego Miejskie mury obronne wskazuje jak duże znaczenie dla nauki polskiej może mieć rozpoznanie Grudziądza i jego fortyfikacji. Forma architektoniczna Bramy Bocznej jest tego przykładem. Również odnaleziona w 2017 r. cylindryczna baszta Bramy Łasińskiej świadczy wybitnym znaczeniu przykładu Grudziądza przy analizie fortyfikacji w skali ogólnopolskiej. Także Brama Wodna do 1945 r. posiadała basztę osłaniającą. Również Brama Klasztorna, (obecnie prezbiterium kościoła pojezuickiego), posiadała osłaniającą basztę, obecnie klatka schodowa ratusza od strony dziedzińca. Nie ulega wątpliwości, że jej fundamenty, odsłonięte przy okazji budowy windy na pocz. XXI w. pochodzą ze średniowiecza. Ta baszta jest usytuowane centralnie między Bramą Klasztorną a Bramą Zamkową przedzamcza z gdaniskiem.
Podobnie jak poprzednio omawiane bramy Grudziądza, taki i w tym przypadku było wiele zniekształceń ze strony badaczy. Odzwierciedleniem poglądów na temat wyglądu Bramy Bocznej są rekonstrukcje planów średniowiecznego miasta sporządzone w XX w., (ryc. 5).

1910 r. 1941 r. 1942 r. 1985 r. 1997 r.


Ryc.5. Kadry z uwzględnieniem rekonstrukcji planów średniowiecznego Grudziądza


Na planach tych widać dużą dowolność ujęcia tematu. Moim zdaniem żaden z tych rzutów poziomych Bramy Wodnej nie jest wiarygodny. Najbardziej abstrakcyjny jest plan z 1997 r. Odbiciem takiego podejścia do zagadnienia jest makieta miasta w Muzeum, gdzie model Bramy Toruńskiej został powielony w przypadku bram Bocznej i Kwidzyńskiej (ryc.6).



Ryc.6. Brama Boczna na makiecie miasta w Muzeum. Kadr ze zdjęcia .

W celu odtworzenia wyglądu zespołu Bramy Bocznej trzeba sięgnąć do akt budowlanych z XIX i XX w. oraz planów miasta; katastralnego z 1772 r. i z XIX w., gdy jeszcze parcham wschodni był niezabudowany.

Punktem wyjścia jest plan katastralny z 1772 r. Cechą tego planu jest oznaczenie prześwitów bramnych w pozycji leżącej. Może to być czasami mylące. Rzut poziomy prześwitów bramnych może być np. interpretowany, jako trójczłonowa basteja, (ryc.7).


Ryc.7. Zespół Bramy Bocznej na planie katastralnym z 1772 r. Kadr z planu miasta


J. Krzyś w połączeniu z planem K. Loffmana zinterpretował obiekt koło Bramy Bocznej jako trójczłonową basteję . Trójczłonowej bastei nie pokazuje panorama E. Dahlberga z 1656 r. Również plan z1872 r. nie ujmuje trójczłonowej bastei, (ryc.Cool. Na planie tym jest czytelna cała linia wschodnia murów obronnych Grudziądza, zapewne taka jaka była w średniowieczu. W tym przypadku plan K. Loffmana z 1657 r. zapewne zakładał budowę doraźnej bastei jako wzmocnienie trzytraktowej bramy w pobliżu dawnego średniowiecznego gdaniska, czyli Bramy Bocznej. W Bramie Wodnej też było boczne wyjście w arkadzie gdaniska. Tu mogło być podobnie.
Dla obiektywizmu badawczego trzeba zaznaczyć, że pracownicy Muzeum im. Ks. Dr Władysława Łęgi, jak i pracownicy naukowi Uniwersytetu Mikołaja Kopernia w Toruniu nie uznają przedstawionej tu datacji obiektu przy ul. Mickiewicza 3/Murowa24, ani funkcji komunikacyjnej zachowanych obiektów. Most Bramy Bocznej nie figuruje, wg stanu w listopadzie 2017 r., w Krajowym Rejestrze Zabytków Nieruchomych, podobnie jak Most Bramy Toruńskiej. Wyżej podani pracownicy instytucji naukowo-badawczych za wiarygodne przyjmują lokalizacje podane na plan ach rekonstrukcyjnych z XX w. Fizyczna lokalizacja obiektów, będąca w innym miejscu jest przez nich ignorowana. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku rozplanowania Zamku Wysokiego. Za wiarygodny, zgodny ze stanem faktycznym uznano plan rekonstrukcyjny Hansa Jacobiego z okresu okupacji hitlerowskiej a odrzucono oryginalny plan geodezyjny Zamku Wysokiego z ok. 1750 r.


Ryc.8. Wschodnia linia murów obronnych. Kadr z planu z 1872 r. Na planie zinwentaryzowano, zaznaczono półokrągłą basztę. Posiada ona ten sam kształt co na miedziorycie E. Dahlberga z 1656 r. Wynika z tego, że nie było trwałej trójczłonowej bastei .

Istnienie baszty z łukiem potwierdzają również akta budowlane z lat 80 XIX w. , (ryc.9)


Ryc.9. Kamienica przy ul. Mickiewicza 5. Plan z lat 80 XIX w.


Na planie tym przy kamienicy pod numerem 3 zaznaczono budowlę z łukiem. Na planie budowlanym z 1884 r. oznaczona jest jako turm fundament, (ryc.10).


10 .Plan budowlany kamienicy przy ul. Mickiewicza 5 z zaznaczeniem baszty.1884 r.


Opisywany obiekt został przeze mnie nazwany 10 lat temu Bramą św. Chrystiana. Nazwa ta została zaakceptowana przez innych badaczy .
W 1991 r. przeprowadzona została na terenie posesji przy ul. Mickiewicza 5 sonda archeologiczna. Nie wykluczyła ona możliwości istnienia w tym miejscu bramy starszej od Bramy Bocznej. Na głębokości 3 m poniżej obecnego poziomu ulicy natrafiono na pachę sklepienia progu bramy, odstającego około 0,7-1 m od lica muru . Wykop przy przyporze południowej nie wykazał by była ona pozostałością półokrągłej bastei. Przypora posiada szerokość ok. 2 m, (ryc.11).



11. Brama św. Chrystiana. Fot. M. Szajerka. Stan na przełomie XX/XXI w.

Próg bramy jest 1, 5 poniżej poziomu widocznego trawnika . Zbliżonej szerokości prześwity w Grudziądzu posiadają lub posiadały Brama Zamkowa przedzamcza z gdaniskiem przy Ratuszu oraz pierwotny prześwit wewnętrzny Bramy Wodnej z okresu przedkrzyżackiego, zredukowany po zbudowaniu spichrza nr 9 na przełomie XIII/XIV w. W tym przypadku redukcja prześwitu pierwotnego podyktowana była niewątpliwie względami sanitarnymi i militarnymi. Spichrz nie mógł mieć wspólnej ściany z basztą gdaniska .
Biorąc pod uwagę zestawienie wymiarów prześwitów bram miejskich, sporządzone przez J. Widawskiego, prześwit Bramy św. Chrystiana (6,70 m) jest największym w Polsce . Jej pierwotna wysokość to ok. 3 m.
W świetle tych zachowanych fragmentów Bramy św. Chrystiana i w powiązaniu z planem katastralnym z 1772 r. można stwierdzić, ze była to trzytraktowa. Składały się na nią brama główna w środku i dwie furtki po bokach. Brama św. Chrystiana wyglądem pierwotnie przypominała zapewne trzytraktową Bramę Kamienną na zamku wysokim w Grudziądzu, od strony południowej, prowadzącą do parchamu.
Nazwę Brama św. Chrystiana wprowadziłem do obiegu naukowego pod koniec lat 80 XX w. by przypominała potomnym cysterskie korzenie Grudziądza, powiązane z osobą jego założyciela biskupa misyjnego Prus św. Chrystiana. Upowszechnili ją następnie m.in. Jerzy Krzyś i Katarzyna Miller
Dzięki rozpoznaniu Bramy św. Chrystiana można głębiej poznać jeszcze starszą, znajdującą się obok niej, Bramę Kikolską oraz poznać szczegóły budowlane Bramy Bocznej w świetle dokonanej odkrywki jej fundamentów w maju 2002 r.
O Bramie Kikolskiej w 2002 r. napisała również Katarzyna Miller . Nazwę „Brama Kikolska” wprowadziłem do obiegu na przełomie XX/XXI w. Jest ona położona w części południowo-zachodniej kamienicy, od strony ul. Mickiewicza, po obecną ciastkarnią. Jest ona wypełniona gruzem, spalonym drewnem, gliną. Innymi słowy jest ona zasypana. To zasypane pomieszczenie ma wymiary : szerokość ok. 5 m, długość na osi wschód zachód jest trudna do określenia, szacunkowo może to być ok. 3-4 m . Prześwit bramny przed jego zabetonowaniem na pocz. XXI w. ma ok. 4,5 m szerokości.
Bramę Kikolską można zobaczyć na planie inwentaryzacyjnym Tomasza Porębnego z 1999 r, (ryc.12-13).

Ryc.11. Rzut poziomy piwnicy kamienicy przy ul. Murowej 24/ Mickiewicza 3 zaznaczonym zasypanym pomieszczeniem w narożniku południowo-wszchodnim. T. Porębny 1999.

Jako osoba, która tę bramę odkryła, dałem jej nazwę, pochodną od nazwy Kikoła, w XIII w. kasztelanii. Średniowieczna nazwa Kikoła występuje w przywileju lokacyjnym Grudziądza z l. 1290-1291, wersja z XV w. W dokumencie grudziądzkim jest nazwa Kyckholcz . Ta brama wychodzi w kierunku na Radzyń, na drogę w kierunku Kikoła.
Po 17 latach od odsłonięcia fundamentów na jezdni ul. Mickiewicza, w miejscu Bramy Bocznej, można na nie spojrzeć pod innym kątem. W 2013 r. odsłonięto fundamenty Bramy Łasińskiej, Bramy Toruńskiej. Teoretycznie odkryte fundamenty Bramy Bocznej powinny być podobne, a jednak nie są. W przypadku bram Łasińskiej i Toruńskiej odkryto cała powierzchnię, natomiast w odnośnie Bramy Bocznej tylko był wąski, podłużny wykop. To jednak wskazuje, że w tym przypadku mamy do czynienia z poszerzonym mostem, tak jak w przypadku Mostu Bramy Toruńskiej. Tamten most poszerzono w 2 poł. XIII w.-XV w.
Podsumowując, można napisać, że na terenie posesji przy ul. Mickiewicza 5 zachowała się średniowieczna brama, która obecnie jest nazywana Bramą św. Chrystiana, która przywołuje pamięć św. Chrystiana, założyciela i budowniczego Grudziądza w l. 1222-1245, biskupa misyjnego Prus. Przed otynkowaniem muru, po zewnętrznych stronach przypór były jeszcze widoczne zamurowane otwory od mechanizmu podnoszenia zwodzonego pomostu. Natomiast na w piwnicy kamienicy przy ul. Murowej 24/Mickiewicza 3 zachowały się zapewne fragmenty stróży z okresu wyprawy krzyżowej rycerstwa polskiego pod wodza księcia Leszka Białego oraz księcia Henryka Brodatego. W skład reliktów stróży wchodzą mur zachodni parchamu z nieregularnych cegieł, Brama Kikolska. Z okresu przedkrzyżackiego dla Grudziądza, czyli sprzed 1255 r. pochodzi widoczny tam Most Bramy Bocznej, o identycznej konstrukcji, jak Most Bramy Toruńskiej.
Na tym samym poziomie, czyli ok. 2,5 m -3 m poniżej obecnego poziomu ulicy w najbliższym otoczeniu: w piwnicy kamienicy przy ul. Murowej 28 znajduje się dziesięciometrowej długości odcinek muru obronnego z dwiema blankami i przyporami zewnętrznymi , w piwnicy przy Wieżowej 2 romańsko – gotyckie pomieszczenia ze sklepieniami krzyżowymi, w piwnicy przy ul. Szewskiej 5 kamienna brama. Obiekty te pochodzą z XIII w. Korespondują z najstarszymi fragmentami Zamku Wysokiego oraz kościoła św. Mikołaja.
Zapewne ceglana konstrukcja stróży z 1222 r. dała nazwę Grudziądzowi, jako powstałemu z grudy. W XIII w. nie było jeszcze słowa cegła w języku polskim. To słowo, pochodne od niemieckiego słowa Ziegel pojawiło się w języku polskim w późniejszych wiekach.
Niewykluczone, że w przyszłości kwestię nazwy Grudziądz poruszę w Biuletynie Koła Miłośników Dziejów Grudziądza.
Pokazane w tym artykule relikty stróży, zbudowanej przez polskich książąt przed 1222 r. wskazują, że należy przyznać rację X. Froelichowi, który w 1889 r. stwierdził, że zamek przy Grudziądzu z kamienia i cegły zaczęli przed Krzyżakami budować Polacy. O tym w 2002 r. przypomnieli Janusz Hinz i Paweł Grochowski .
W słuszność tezy o murowanym, przedkrzyżackim Grudziądzu wpisuje się również przewodnik internetowy po romańskim Grudziądzu Stefana Niedźwieńskiego z 2016 r.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Pon Mar 12, 2018 2:46 pm    Temat postu: Informacja o spotkaniu przy ul. Mickiewicza 3 Murowa 24 Odpowiedz z cytatem

https://www.facebook.com/KMDGrudziadz/photos/pb.1705331899791565.-2207520000.1520858649./2036483036676448/?type=3&theater
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Czw Mar 15, 2018 10:45 am    Temat postu: Zdjęcia z wizji lokalnej Odpowiedz z cytatem

Na stronie KMDG umieszczone są zdjęcia z wczorajszej wycieczki po podziemnym Grudziądzu.

https://pl-pl.facebook.com/KMDGrudziadz/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Czw Mar 15, 2018 11:30 pm    Temat postu: Mury przedzamcza południowego bez krenelaża Odpowiedz z cytatem

Pracując nad tematem stróży z l. 1222-23 dostrzegłem jeszcze jedną anomalię w Grudziądzu. Na przedzamczu południowym Zamku Wysokiego mur szyi bramnej nie ma krenelażu. Wg J.Widawskiego na tym terenie krenelaże były obligatoryjne. Tylko na Pomorzu Zachodnim i na terenie Nowej Marchii Brandenburskiej były wg niego mury bez krenelażu. Powieli on pogląd niemieckiego historyka sztuki Kohta z 1898 r. W 1889 r. badacz dziejów Grudziądza X. Froelich po konsultacji z C. Steinbrectem stwierdził, że zamek w Grudziądzu przed Krzyżakami z kamienia i cegły zaczęli budować Polacy. Przed 1898 r. C.Steinbrecht opowiadał ł się za tezą, że wiązanie gotyk polski stosowano w XIII w.
Kohte w w1898 r. wylansował tezę, że kościół św. Jakuba w Toruniu z 1309 r. jest pierwszym, gdzie zastosowano wiązanie gotyk polski.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Pon Mar 26, 2018 11:41 pm    Temat postu: Porównanie klasztorów w Toruniu i Grudziądzu Odpowiedz z cytatem

Ciekawy link do kwestii klasztoru benedyktynek w Toruniu

https://zamkidwory.forumoteka.pl/temat,8773,torun-kosciol-ducha-sw-i-klasztor-benedyktynek.html?p=16897#16897

Zaintrygował mnie fakt, że jest to identyczna sytuacja jak w Grudziądzu. Ufortyfikowany szpital Św. Ducha na południu też był położony nad Osą. Zbudowany nad nią, (rozbudowany przez Krzyżaków) most Bramy Toruńskiej posiadał krenelaż. Mury obwodowe był potężniejsze aniżeli Zamku Wysokiego. Na tym terenie była potężna wieża, którą uwiecznił rysownik toruński Steiner na p. XVIII w. Dodatkowo w części południowej Grudziądza Krzyżacy na przełomie XIII/XIV w. zbudowali monumentalne spichrze, które w latach 40.XIV w. odstąpili mieszczanom. U ujścia Ossy też był śluza, regulująca poziom wody w fosie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Czw Kwi 05, 2018 7:00 pm    Temat postu: Zaproszenie na prelekcje o Zamku Wysokim -27.06.2018 Odpowiedz z cytatem

27.06.2018 r. będę miał prelekcję na temat kaplicy zamkowej na Zamku Wysokim. Przypuszczalnie prelekcja odbędzie się na Górze Zamkowej. Wówczas zaczyna się już sezon wakacyjny. Jeśli ktoś z Państwa będzie dysponował czasem, już teraz zapraszam. Jak to będzie faktycznie wyglądało, proszę się upewnić, pisząc np. do mnie na pocztę lub prościej pytać pod tym artykułem. Przypuszczam, że warto zobaczyć naocznie ruiny jednego z najstarszych ceglanych zamków w Polsce.

Poniżej podaję tekst artykułu do Biuletynu Koła Miłośników Dziejów Grudziądza na 27.06.2016. tu jest wersja bez przypisów.

Marek Szajerka

Kaplica na Zamku Wysokim w Grudziądzu l. 90.XIII w. -
lokalizacja i architektura.
Analogia do prezbiterium grudziądzkiego kościoła św. Mikołaja

Pamięci ś. p. dr Antoniego J. Pawłowskiego (1950-2008),
kierownika Muzeum Zamkowego w Kwidzynie, który w 2006 r. zapoczątkował przełom w badaniach archeologicznych Góry Zamkowej w Grudziądzu. Bez Jego zaangażowania mielibyśmy przypuszczalnie nadal kopiec zamiast wieży Klimek a wiedza o rozplanowaniu zamku byłaby na poziomie badań z 1 poł. XXw.
Ten artykuł jest pokłosiem realizacji Jego zamiaru, przerwanego nagłą śmiercią 19 lipca 2008 r., badania terenu za tzw. wschodnią kurtyną. Zdążył tylko wskazać teren do badań i udowodnić naocznie w czerwcu 2008 r., że nie było wschodniej kurtyny w wyznaczonym przez Hansa Jacobiego miejscu o podanych przez niego parametrach. Odsłonięte przez A.J. Pawłowskiego stanowisko archeologiczne stało się sensacją naukową.

Grudziądza. Ciekawa może być analiza lokalizacji tej kaplicy. O samym zamku wypowiadałem się wielokrotnie
Praca zbiorowa pod redakcją Marcina Wiewióry z 2012 r., podsumowująca sezony archeologiczne, głównie z lat 2009-2012, ma tytuł Zamek w Grudziądzu w świetle badań archeologiczno -architektonicznych. Studia i materiały . Już sam tytuł wskazuje, że praca ta nie Kaplica na Zamku Wysokim jest zapewne jednym z najbardziej interesujących zagadnień z historii architektury Grudziądza. Chociaż już nie istnieje od ok. 220 lat. Nadal budzi zainteresowanie badaczy. Jej najwspanialszym zachowanym zabytkiem jest poliptyk z XIV w., zwany „Ołtarzem Grudziądzkim”. Przechowywany jest w Muzeum Narodowym w Warszawie. Są też inne zachowane elementy, zapewne z tej kaplicy, które zostaną opracowane w innym artykule Biuletynu Koła Miłośników zamyka tematu badań zamku grudziądzkiego a stanowi materiał wyjściowy do dalszych badań historyczno-architektonicznych. Dwa lata po opublikowaniu tej pracy zbiorowej na terenie zamku doszło do nowych odkryć archeologicznych, dokonanych przez prywatną firmę archeologiczną z Bydgoszczy, Anny i Andrzeja Retkowskich. Te wyniki z 2014 r. upoważniają do kontynuacji tematu, szczególnie w wątku kaplicy zamkowej.
Artykuły o Zamku Wysokim i jego miejscu na tle Grudziądza w obrębie średniowiecznych murów obronnych publikowałem już wielokrotnie w Biuletynach Koła Miłośników Dziejów Grudziądza .
Zasadniczo analizę kwestii lokacji kaplicy zamkowej oparłem na swojej wcześniejszej pracy .
Dla cytowanej pracy dałem tytuł: Zamek grudziądzki i jego część składowa Zamek Wysoki […], ponieważ wg obowiązującego od XIII do XVIII w. prawa własności, teren Grudziądza w obrębie murów był traktowany jako integralna część zamku a nie miasto . Mieszczanie dzierżawili od Krzyżaków a następnie od starostów obszar Grudziądza w obrębie murów. Znaczna część terenu była również dzierżawiona od Kościoła. Już w 1472 r. w przywileju o łaźni dla Grudziądza król Kazimierz Jagiellończyk oświadczył, że jest sukcesorem połowy zamku Tę kwestię podejmowałem we wcześniejszych swoich publikacjach .
Uważam, że X. Froelich w 1868 r. pomylił się odnośnie terenu lokacji Grudziądza na prawie chełmińskim, z 1291 r. Teren ten, zgodnie z punktami odniesienia topograficznego, zawartymi w odpisach dokumentu lokacyjnego z 1291 r., odnosi się do obszaru wytyczonego przez bieg Rowu Hermana. Granicę północną średniowiecznego miasta wyznacza obecny Kanał Trynka a południową południowy odcinek Rowu Hermana, wpadającego obecnie do basenu portowego . To miasto nie posiadało murów obronnych, tylko otoczone było fosą i wałami oraz posiadało zapewne murowane bramy w wałach. O jednej z nich, w pobliżu Bramy Toruńskiej, napisał też X. Froelich, nazywając ja Bramą Wałową (Wallthore) . Przypuszczalnie jest to punkt, od którego krzyżacki geodeta wyznaczył w 1291 r. obszar lokowanego na prawie chełmińskim miasta, posuwając się w kierunku wschodnim, wzdłuż rzeki Ossy (obecnie Kanał Trynka). Punktami topograficznymi były młyny na Ossie.
W świetle swoich badań doszedłem do wniosku, że Zamek Wysoki był częścią większego kompleksu zamkowego, porównywalnego z kompleksem zamkowym w Malborku, gdzie Stare Miasto jest jego integralną częścią składową.
Był to zamek od strony dziedzińca parterowy z poddaszem, natomiast patrząc na zamek od strony południowej i wschodniej, był on piętrowym. Brama Kamienna od strony południowo-zachodniej, w skrzydle południowym, prowadziła tylko do pomieszczeń gospodarczych. By dostać się na dziedziniec zamku, trzeba było iść schodami po lewej stronie tunelu bramnego. Schody te odkryli archeolodzy bydgoscy w 2014 r. Wjazd na dziedziniec był od strony północnej, między wieżą Klimek a kuchnią.
W 2014 r. rozpoczęto prace budowlane, związane z odbudową wieży Klimek oraz wyeksponowaniem reliktów murów Zamku Wysokiego, odkrytych w trakcie badań archeologicznych w latach 2006-2009. W trakcie tych prac zaszła konieczność przeprowadzenia dodatkowych prac archeologicznych o charakterze ratunkowym, na badanym już obszarze, w części zachodniej skrzydła południowego. Badania przeprowadzili archeolodzy z Bydgoszczy Anna i Andrzej Retkowscy.
Wskazane jest pokazanie eksploracji archeologicznej A. J. Pawłowskiego. Dzięki temu można dostrzec przyczyny różnic w obrazach zachowanych ruin Zamku Wysokiego, opublikowanych w l. 2010-2014 przez zespół badaczy toruńskich a ich stanem faktycznym.
Prace badawcze archeologów toruńskich z UMK, przeprowadzone w latach 2008-2009 wpisują się w ciąg badań, tak przeszłych jak i przyszłych i nie dały one ostatecznego wyniku, co do wyglądu Zamku Wysokiego. Prace rewitalizacyjne na Górze Zamkowej, przeprowadzone w 2014 r. i związane z tym dodatkowe badania archeologiczne ratunkowe nie zamknęły moim zdaniem dywagacji na temat wyglądu Zamku Wysokiego.
Przegląd prac badawczych na Górze Zamkowej w XX w. i do 2013 r. przedstawił R. B. Kucharczyk .
Odsłonięcie prawie całego obszaru Zamku Wysokiego w latach 2006-2014 pokazało moim zdaniem, że plany piwnic w pracy H. Jacobiego posiadają w pewnym stopniu charakter teoretyczny. Szczególnie dotyczy to części północnej zamku. Pokazują to zdjęcia terenu badań. By to ukazać, trzeba najpierw przeanalizować plany H. Jacobiego, zamieszczone w jego rozprawie doktorskiej, opublikowanej w 1996 r.
Dla wiarygodności planów H. Jacobiego istotne są dwa szczegóły. W części północnej, z kanału ściekowego zrobił bramę wjazdową na dziedziniec, natomiast odkopany przez siebie mur o grubości około 0,6 m – 0,7 m w części północno-wschodniej, przetworzył na ok. 3-4 m grubości fundament, zamykający linię skrzydła wschodniego. Również nie znalazł żadnych śladów w części środkowej tzw. kurtyny wschodniej , mimo to uznał, że tam był fundament o grubości 3-4 m.
Po lewej stan odkrytych murów pomieszczenia I kondygnacji (ryc.1) w części północno-wschodniej zamku wysokiego z faktyczną grubością murów, otworami okiennymi. Brakuje okna po stronie wschodniej. Kadr po prawej, ostateczna interpretacja odkrytego fragmentu na planie rekonstrukcyjnym, po manipulacji z rozmiarami ścian, (ich znaczące pogrubienie), likwidacji okien.
Podobnie potraktował ten fragment zamku M. Majewski, . Żeby to pokazać, do muru po stronie północno - wschodniej o rzeczywistej grubości ok. 0,6 m – 0,7 m dodano jeszcze ok. 3 m.

Ryc.1. Kadr z planów H. Jacobiego (1941-43) oraz M. Majewskiego (2008-12)

Konfrontacja planu M. Majewskiego z fotografiami R. B. Kucharczyka wskazuje, że M. Majewski „wszedł” z 3-4 m kurtyną w pomieszczenie I kondygnacji na planie H. Jacobiego. Również B. Wasik, potwierdził „wejście” archeologów toruńskich z kurtyną o grubości 3 – 4 m do środka pomieszczenia I kondygnacji po stronie północno-wschodniej .
Artykuł archeologów toruńskich z UMK, opublikowany w 2011 roku, w Roczniku Grudziądzkim, utwierdza w przekonaniu o aktualności badań H. Jacobiego z 1941/42 r. oraz napisanego na ich podstawie artykułu K. Szymańskiego z 1960 r. Wg tych ustaleń Zamek Wysoki posiadał cztery skrzydła z kaplicą na piętrze skrzydła południowego oraz cylindryczną, wolnostojącą basztą na dziedzińcu, do której było tylko jedno wejście na wysokości kilkunastu metrów.
Wyeksponowanie ruin zamku, wykonane w 2014 r. potwierdziło, że nie było kurtyn wschodniej i północnej o grubości 3-4 m w narożniku północnowschodnim, jak to zaznaczył H. Jacobi a za nim M. Majewski, B. Wasik .
Pomieszczenie w części północno-wschodniej było w 1603 r. mieszkaniem piekarza, które się wówczas zawaliło . Bardzo istotne dla odczytania funkcji tego pomieszczenia, czy to była piwnica, czy pomieszczenie naziemne, niepodpiwniczone jest współczesna mapka geodezyjna Góry Zamkowej. H. Jacobi uznał, że poziom średniowiecznego dziedzińca Zamku Wysokiego był na wysokości ok. 60 m n. p. m. . To pomieszczenie jest na poziomie parteru skrzydła południowego, widzianego od strony południowej,. Z tego wynika, że od strony wschodniej i północnej, analogicznie jak widok parteru skrzydła południowego od strony południowej, było parterem a nie piwnicą . Zachowane pomieszczenie, ze ścianami o grubości ok.0,7 m i reliktami okien wskazują, że nie było w tym miejscu kurtyn zamku o grubości ok. 3-4 m, (ryc. 2).

Ryc.2. Zdjęcie pomieszczenia I kondygnacji. Stan z grudnia 2014 r. Fot. M. Szajerka.

Identycznie ściany tego pomieszczenia, jak A.J. Pawłowski, piszący te słowa, potraktowała Bożena Zimnowoda-Krajewska . M. Wiewióra w rozdziale podsumowującym nie wziął pod uwagę spostrzeżeń Członkini swojego zespołu badawczego .
Tak również w przekroju pionowym zamku, zgodnie ze stanem faktycznym H. Jacobi je ujął (ryc.3) . Oryginalna ceglana posadzka tego pomieszczenia jest na poziomie posadzki parteru skrzydła południowego, czyli poziomu 0, co zaznaczyłem na tym planie. W przekroju pionowym skrzydło południowe posiada podobną konstrukcję, jak spichrze 9-11 przy ul. Spichrzowej.

Ryc. 3. Przekrój pionowy Zamku Wysokiego wg H. Jacobiego oraz porównanie do przekroju pionowego spichrzy nadwiślańskich wg Z. Radackiego. Na planie H. Jacobiego wprowadziłem korektę poziomu 0 dla dziedzińca.

W tym artykule pokazuję , że nie powinno się doktrynalnie dopasowywać reliktów ruin Zamku Wysokiego w Grudziądzu do ustalonego w XIX-XX w. „kanonu” krzyżackich zamków konwentualnych. Już badacz niemiecki X. Froelich postawił hipotezę, że zamek w Grudziądzu przed Krzyżakami zaczęli budować z kamienia i cegły Polacy wg swojego sposobu. Postawił tę hipotezę po ok. 30 latach swoich badań historycznych . Po ok.100 latach od śmierci X. Froelicha, pojawił się w historiografii Grudziądza wątek korzeni cysterskich miasta.
Powracając do wyglądu zamku w XVII-XVIII w., lustratorzy zamku w 1603 r. i 1739 r. weszli na teren zamku wysokiego od strony południowo-zachodniej, przez tunel bramny. Obecnie próg bramy jest na wysokości ok. 59-60 m n.p.m. Natomiast dziedziniec jest na wysokości ok. 64-65 m n.p.m. Fundament wieży Klimek wg odkrywki całego pierścienia w 2014 dochodzi do głębokości ok. 62-63 m n.p.m. Nie można więc było tą bramą wjechać bezpośrednio na dziedziniec zamku w średniowieczu, jak i teraz. Różnica poziomów wynosi obecnie ok. 5 m a w średniowieczu była zapewne większa.
Jako historyk, jestem odbiorcą informacji przekazanych przez archeologów i traktuję je w kategorii źródła historycznego, zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania.
A i A. Retkowscy odsłonili próg bramy wjazdowej, wysunięty znacznie na południe, poza linię kurtyny południowej, wyznaczonej przez H. Jacobiego. Ten próg znajduje się wysokości ok. 59-60 m n.p.m. Ten obszar częściowo też odsłonił w l. 1941-42 H. Jacobi, ale zupełnie inaczej go zinterpretował . Przyjął, że jest to obszar poza kurtyną południową, teren parchamu, czyli międzymurza.
Na dziedziniec z Bramy Kamiennej można było się dostać schodami. Informacja o schodach w tunelu bramnym znajduje się w inwentarzu zamku z 1603 r. Na uwagę zasługuje odkryta tam blenda w murze. Jest ona udokumentowana w inwentarzu zamku z 1603 r., określana jako szafka na listy w murze.
Następnie lustratorzy z 1603 r. i 1739 r. przeszli do części północnej Zamku Wysokiego. W 1603 r. była tam kuchnia i mieszkanie piekarza. W tymże roku zawaliło się sklepienie piwnicy przy kuchni, w tym artykule określane jako pomieszczenie pierwszej kondygnacji. W 1739 r. Nadal tam była kuchnia oraz izba ekonoma. Na planie z połowy XVIII w. brakuje fragmentu zabudowy po stronie północno-wschodniej. Ta luka odpowiada zapewne położeniu odkrytemu w l. 2008-2009 pomieszczeniu pierwszej kondygnacji , (ryc.4).

Ryc.4. Piwnica nad mieszkaniem piekarza, ze sklepieniem zawalonym w 1603 r., (pomieszczenie I kondygnacji), bez śladów murów o grubości 3-4 m. Stan 25.09. 2009 r. Fot. M. Szajerka.

Po lustracji pomieszczeń po stronie północnej, urzędnicy królewscy z XVII-XVIII w. przeszli na stronę wschodnią zamku.
W tym miejscu zaczyna się problem badawczy odnośnie lokalizacji kaplicy zamkowej. Wg poglądu zapoczątkowanego przez X. Froelicha w 2 poł. XIX w. kaplica powinna znajdować się na piętrze skrzydła południowego, jego wschodniej części. Zarówno lustrator w 1603 r., jak i kolejny w 1739 r. musieli wyjść z ekonomii na zewnątrz, by następnie wejść do kościoła przez drzwi po lewej stronie. Taki ciąg komunikacyjny jest naniesiony na plan z połowy XVIII w.
Również, w trakcie wykopów natrafiono poza domniemaną zewnętrzną linią skrzydła wschodniego pozostałości fundamentu o grubości ok. 3 m, których nie uwzględniono w raporcie archeologicznym .
W 2010 r. w Muzeum im. ks. dr. Władysława Łęgi w Grudziądzu zorganizowano wystawę, obrazującą wyniki badań archeologicznych na Górze Zamkowej w l. 2008-2009. Folder do tej wystawy opracowali M. Kurzyńska i M. Wiewióra . W świetle pokazanej wtedy dokumentacji archeologicznej wynika jednoznacznie, że obrys linii wschodniej zamku wysokiego przyjęto wg poglądu H. Jacobiego, nie uwzględniając odkrytych przez siebie fragmentów fundamentów poza ta linią, (ryc. 5). Informacje zawarte na tym planie wyników eksploracji zostały powtórzone na podobnym planie w pracy zbiorowej z 2012 r.

Ryc.5. Plan reliktów murów zamku wysokiego, odkrytych w l. 2008-2009. Zdjęcie z wystawy czasowej w Muzeum im. ks. dr. Władysława Łęgi. Fot. M. Szajerka.

Analiza tego planu oraz planu z ok. 1750 r. w. posiada istotne znaczenie dla poznania rozplanowania zamku wysokiego i rezygnacji z naleciałości stereotypowych, zapoczątkowanych w XIX w.
Porównując ten plan archeologicznych wykopów z planem z XVIII w., można zauważyć, że zrezygnowano faktycznie z badania części wschodniej zamku wysokiego, jak zamierzał to zrobić A. J. Pawłowski. Skrzydło wschodnie przeniesiono, identycznie, jak to zrobił H. Jacobi, na teren dziedzińca zamkowego. Pokazuję to na przykładzie wykadrowanego przeze mnie planu z ok. 1750 r. Ignorancja fragmentu Zamku Wysokiego po wschodniej stronie stwarza wrażenie, że mamy do czynienia z zamkiem, podobnym do innych krzyżackich zamków konwentualnych z 2 poł XIII w.- 1 poł. XIV w., (Gniew, Rogóźno, Radzyń).
Już w 2008 r., po śmierci A. J. Pawłowskiego, poza tą wyznaczoną linią wschodnią natrafiono na ok. 3 m grubości fundament, położony pod kątem prostym do ściany wschodniej skrzydła południowego, (ryc. 6) .

Ryc.6. Fundament poza linią ściany wschodniej skrzydła południowego. Stan 6.12.2008 r. Fot. M. Szajerka.

Podobną sytuację, z ławą fundamentową z gruzu ceglanego zastali archeolodzy toruńscy w 2010 r. w trakcie badań na terenie zamku biskupiego w Wąbrzeźnie
W 2009 r., podczas kolejnego sezonu badawczego na tym wschodnim obszarze odkryto kolejne fragmenty budowli, odpowiadające ciągowi komunikacyjnemu, którym szli lustratorzy w 1603 r. oraz 1739 r. oraz budowli, naniesionej na planie z połowy XVIII w. , (ryc.7). Tych elementów nie ma zaznaczonych na planie reliktów murów, sporządzonym bezpośrednio po zakończeniu sezonu archeologicznego w 2009 r. i pokazanym na wystawie w Muzeum, w 2010 r. Fragment budowli, po stronie wschodniej, za linią przyjętej, domniemanej kurtyny jest pokazany na fotografii w pracy zbiorowej z 2012 r.
Autorzy hipotezy, że był to budynek szachulcowy na parchamie nie wyjaśnili, dlaczego drzwi tego budynku po stronie zachodniej przylegały do ściany kurtyny, o grubości 3-4 m, istniejącej tam wg ich teorii. W dalszej części artykułu wyjaśnię, że były to zapewne relikty zakrystii kaplicy zamkowej, podobne do zakrystii przy prezbiterium kościoła św. Mikołaja. Te relikty zostały usunięte w trakcie prac budowlanych, w 2014 r. Zrobiono tam drogę dojazdową do wieży Klimek.

Ryc.7. Relikty budowli po stronie wschodniej zamku wysokiego, nienaniesione początkowo na plan wykopów archeologicznych. Widok od stron wschodniej, w kierunku na wieżę Klimek .Widoczne są pozostałości drzwi na dziedziniec zamku. Stan z 25.09.2009 r. Fot. M. Szajerka.

Lustracje zamku z 1603 r. oraz 1739 r. zawierają informacje o fatalnym stanie ganków, w tym prowadzącym do kościoła . Ganki posiadały zadaszenie. Taki stan ganków został moim zdaniem potwierdzony podczas badań archeologicznych, (ryc.Cool.

Ryc.8. Ganek po stronie wschodniej, wyłożony cegłą przy skrzydle południowym. Na pierwszym planie widoczny fundament komina. Strzałkami zaznaczone wejścia do kaplicy na lewo oraz do spiżarni na wprost. Stan z 25.09.2009 r. Fot. M. Szajerka.

Zgodnie ze stanem wykopalisk inwentarze z 1603 r. i 1739 r. zawierają informację, że z ganku przy kościele było wejście do spiżarni. Wg tych informacji wejście było przy kominie . Takie elementy budowli się zachowały, drzwi po lewej stronie dla osoby idącej od strony północnej oraz fundament komina przy drzwiach.
W tym miejscu, zgodnie z ciągiem komunikacyjnym, odnotowanym w inwentarzach trzeba wyjaśnić kwestię położenia kaplicy zamkowej, określanej w cytowanych inwentarzach jako kościół. W świetle dotychczasowego śledzenia trasy lustratorów zamku z XVII-XVIII w. i jej konfrontacji z zachowanymi reliktami murów nie było moim zdaniem sprzeczności. Problem jest z kaplicą. Tradycyjna lokalizacja kaplicy na pierwszym piętrze skrzydła południowego jest sprzeczna moim zdaniem z dotychczasowym przemieszczaniem się lustratorów. Przeszli oni przez pomieszczenia skrzydeł zachodniego i północnego, nie weszli jeszcze do skrzydła południowego, na jego piętro a już od dziedzińca weszli na teren kościoła po stronie wschodniej, przy którym była też dzwonnica.
By wyjaśnić te sprzeczności, trzeba podjąć kwestię różnicy poziomów, tak charakterystyczną dla budowli w Grudziądzu, przykłady spichrzy nadwiślańskich oraz dawnego kolegium jezuickiego. Wykopy pokazały, że Zamek Wysoki względem położenia do gruntu był podobny do usytuowania gmachu kolegium jezuickiego z kościołem. Patrząc na położenie refektarza w d. kolegium, to w odniesieniu do ul. Ratuszowej jest on faktycznie na piętrze, natomiast w odniesieniu do ul. Spichrzowej, jego okna są na parterze. Podobnie było w przypadku położenia kaplicy zamkowej po stronie wschodniej i refektarza w skrzydle południowym. Wchodząc do kaplicy od strony dziedzińca zamkowego, można było bezpośrednio przejść do refektarza. Faktycznie stykała się z refektarzem na piętrze skrzydła południowego, ale nie była częścią tego skrzydła.
Tej kwestii nie brano tu pod uwagę . Zamek Wysoki od strony południowej był piętrowy. Natomiast od strony dziedzińca był parterowy. Nie wzięcie tej kwestii pod uwagę spowodowało moim zdaniem problem z lokalizacją kaplicy zamkowej. Niejako stereotypowo ujęto ją na piętrze skrzydła południowego, zgodnie z ryciną H. Jacobiego „starszego” z 1848 r. Kwestie pochodzenia tej ryciny analizowała również T. Tylicka . Najbliższym przykładem takiego nieregularnego usytuowania kaplicy jest zamek w Pokrzywnie .
Błąd w pomiarach reliktu skrzydła południowego, bezpośrednio w trakcie eksploracji archeologicznej, został popełniony zapewne 13.08.2009 r. Uznano wówczas, że poziom posadzki piwnicy jest na wysokości 59 m n.p.m. . Autorami tych pomiarów są M. Majewski, W. Miłek. Natomiast B. Wasik przyjął, że posadzka piwnicy skrzydła południowego jest na wysokości 60 m n.p.m. Ponadto B. Wasik poziom 60 m n.p.m. przyjął też dla poziomu pomostu od strony południowej . Poziom progu bramy od strony południowej na wysokości ok. 59-60 m n.p.m., faktycznie został udowodniony w 2014 r. Na podstawie tych różnych rysunków, wykonanych w trakcie jednego programu badawczego, widać pomyłki w pomiarach. Te zauważalne pomyłki w pomiarach wysokości miały decydujący moim zdaniem wpływ na rekonstrukcje wyglądu Zamku Wysokiego. „Zgubiono” kondygnację piwnicy bez okien.
Tę kwestię obrazuje przekrój rekonstrukcyjny H. Jacobiego na osi północ południe. H. Jacobi nie uwzględnił kilkumetrowej różnicy poziomów między ścianami południową i północną skrzydła południowego . By „uzyskać” piętro Zamku Wysokiego z kaplicą na nim, wykonał na rysunku stok od strony cokołu wieży Klimek w kierunku północnym, (ryc. 9) . Ten zabieg powtórzył B. Wasik .
Analogicznie takie różnice poziomów występują w przypadku kompleksu spichrzy nadwiślańskich

Ryc. 9. Przekrój pionowy zamku wysokiego na osi północ-południe wg H. Jacobiego z 1941-42 r., z naniesioną wizualnie poprawką (zakreskowanie dziedzińca do poziomu piętra), uwzględniającą faktyczny poziom dziedzińca zamkowego, dokonaną przez autora tego artykułu. Rysunek spichrzy wg Z. Radackiego.

Obecnie, po wyeksponowaniu ruin nie ma miejsca na dywagacje i teoretyczne obniżanie terenu, by dopasować wygląd zamku do określonej konwencji na temat wyglądu zamków krzyżackich, obowiązującej w literaturze przedmiotu. A. J. Pawłowski w lipcu 2008 r. miał rację. Nie było gruzowiska na dziedzińcu . Zamek w Grudziądzu jest budowlą powstałą w kilku etapach i to nie Krzyżacy położyli tu kamień węgielny. Do takiego wniosku doszedł już w 1889 r. X. Froelich .
Po wyjaśnieniu kwestii lokalizacji kaplicy po stronie wschodniej, której teren w świetle przedstawionej argumentacji nie był przedmiotem eksploracji archeologicznej, można przejść do dalszego odtwarzania ciągu komunikacyjnego zamku wysokiego.
Lustracje z 1565 r. oraz 1624 r. wprost informują o wyjściu do gdaniska po stronie wschodniej przy spiżarni i kaplicy. Jest ono nazywane w tych źródłach urzędowych zamiennie jako Gdanisk lub Kurza Noga. Mimo, że korzystałem z tych samych źródeł, co inni badacze, M. Wiewióra na temat mojego poglądu ma inne zdanie .
Zgodnie z inwentarzami z 1565 r. oraz 1624 r. gdanisko po stronie wschodniej jest umieszczone na oryginalnych źródłach ikonograficznych oraz modelu rekonstrukcyjnym, aczkolwiek nie było ono tak interpretowane. Źródła pisane 1565 r., 1603 r. oraz 1624 r. informują niezależnie o fakcie istnienia fragmentu zamku po stronie wschodniej, wbrew teoretycznym poglądom badaczy z XIX-XXI w., zwanego gdaniskiem. Wg naocznych świadków ten fragment budowli dochodził do łaźni a wyjście do niego było przy spiżarni i kaplicy. Wg lustracji zamku z 1603 r. nazywany jest Laternią, czyli latryną.
Lustrator w 1739 r. odnotował, że za spiżarnią były schody w murze, prowadzące na piętro do sali herbowej. Już na początku sezonu archeologicznego 2008 r. A. J. Pawłowski zdążył przed śmiercią odkryć te drzwi, (ryc. 10).

Ryc.10. Drzwi w murze ściany południowej, skrzydła południowego. Stan z 15.07.2008 r. Fot. M. Szajerka.

Następną kwestią, wymagającą wyjaśnienia jest sprawa narożnika skrzydła południowego zamku po jego stronie południowo-wschodniej. Wg M. Majewskiego zdecydowanie nie było tam dalszej kontynuacji zakończenia ściany kaplicy zamkowej . M. Majewski potraktował tę kwestię, podobnie jak H. Jacobi . Inaczej ten fragment zamku jest pokazany na planie inwentaryzacyjnym z poł. XVIII w. W tym miejscu zaznaczono boczne wejście do skrzydła południowego, prowadzące od gdaniska.
Takie wejście, moim zdaniem zostało odkryte podczas eksploracji archeologicznej w 2008 r. i nie zostało uwzględnione w raportach badań archeologicznych. Zdecydowaną, moim zdaniem, negację kontynuacji zakończenia zachowanego fragmentu ścinany zachodniej kaplicy zamkowej podważa porównanie planów oryginalnego zamku z ok. 1750 r. i planem wykopów inwentaryzacyjnych, dokonane w publikacji z 2012 r. Zachowane wejście do skrzydła południowego w narożniku wschodnim było pierwotnie połączone z gdaniskiem w tym miejscu. W odpowiedzi na negatywną opinię M. Wiewióry, w obecnej wersji artykułu poszerzyłem bazę źródłowa w tej kwestii. Zachowanie do naszych czasów wejść do zamku wynikało z logiki jego rozbiórki. Wejścia rozbierano na końcu. Gdanisko wschodnie negowali również inni badacze . Gdanisko po stronie południowo-wschodniej jest na rycinie przedstawiającej zamek w 1656 r.
W tym miejscu prezentacji ciągu komunikacyjnego zamku można wyjaśnić przyczynę "zgubienia” kaplicy zamkowej po stronie wschodniej i teoretycznego przeniesienia jej na piętro skrzydła południowego. Teoretyczną lokalizację kaplicy na piętrze skrzydła południowego wprowadzili w latach 90 XIX w. X. Froelich oraz C. Steinbrecht . Jednak źródła historyczne przeczą takiej lokalizacji. Przed 30 czerwca 1795 r., mieszkający na zamku oficer pruski v. Krohne rozebrał dach kaplicy . Rozbiórka dachu kaplicy, bez uszkodzenia pomieszczeń mieszkalnych zamku była niemożliwa, gdyby kaplica była na piętrze skrzydła południowego. Wówczas uszkodzeniu uległby parter zamku i jego piwnice. Rok później v. Krohne sporządził plan zamku z którego wynika, że skrzydło południowe, mieszkalne było całe .
Plany zamku wysokiego, wykonane przez v. Krohne w 1796 r., w rzutach poziomym i pionowym, po udokumentowanej źródłowo rozbiórce dachu kaplicy zawierają istotne informacje. W rzucie poziomym kaplica jest większa od wschodniej części skrzydła mieszkalnego, są zaznaczone ściany nośne kaplicy. Natomiast w rzucie pionowym nie ma wschodniej ściany nośnej kaplicy. Część wschodnia, mieszkalna skrzydła południowego jest tu o połowę dłuższa od długości kaplicy.
Moim zdaniem wzajemne położenie kaplicy oraz części mieszkalnej skrzydła południowego wyjaśnia połączenie prezbiterium i nawy głównej kościoła św. Mikołaja w Grudziądzu. Prezbiterium tego kościoła posiada parametry kaplic krzyżackich. A. Soćko, analizując empory, w tym empory prezbiterialne uznał, że empora wschodnia w kościele św. Mikołaja jest charakterystyczna dla kaplic zamkowych . Pierwotnie sklepienie prezbiterium kościoła św. Mikołaja było zaprojektowane, jako będące wyżej od sklepienia nawy głównej. Przekroje pionowe kościoła św. Mikołaja oraz Zamku Wysokiego wg v. Krohne z 1796 r. wskazują na te analogie. Zamek Wysoki od strony dziedzińca odpowiadał wysokości kościoła św. Mikołaja. Kaplica zamkowa bezpośrednio przylegała do dwóch kondygnacji części mieszkalnej, (spiżarni i refektarza). Na ścianach nawy głównej i na poddaszu też są czytelne pierwotne kondygnacje.
Nawiązując do kwestii porównania prezbiterium grudziądzkiego do Capella Speciosa, A. Soćko napisał, że zagadnienie to odnosi się do dwukondygnacyjnej budowli o dwustrefowym podziale ścian . Analogie między kościołem św. Mikołaja a Zamkiem Wysokim są również widoczne w rzutach poziomych.
Na planie v. Krohnego refektarz na piętrze posiada dwa przęsła, które odpowiadają dwom przęsłom nawy głównej. Odpowiada to dwóm parom okien. Wg inwentarza z 1565 r. były cztery okna. Natomiast wg inwentarza z 1624 r. były w nim trzy duże nowe okna. Ikonograficznym dowodem na to, że kaplicy nie było na piętrze skrzydła południowego jest datowana na rok 1795 panorama Grudziądza . Analiza tej panoramy w powiązaniu z późniejszymi wyobrażeniami nieistniejącego już Zamku Wysokiego pokazuje, jak powstał mylny pogląd o kaplicy na „pierwszym” piętrze Zamku Wysokiego. Na panoramie z 1795 r. , jej autor z odległości kilkuset metrów, z drugiego brzegu Wisły uchwycił szczegół braku dachu kaplicy i sterczącą jej wschodnią ścianę szczytową.
Retusz obrazu z „obciętą” kaplicą po stronie wschodniej automatycznie przesuwa bramę wjazdową w kierunku wschodnim i stawia ją symetrycznie w skali całej budowli od strony południowej. Zapewne panorama z 1795 r. była inspiracją dla H. Jacobiego „starszego” do wykonania widoku zamku od strony południowej z centralnie położoną bramą wjazdową , (ryc.11).
Taki obraz zamku został jeszcze bardziej został podkreślony przez rozprawę doktorską H. Jacobiego, przygotowaną na Politechnice Gdańskiej w czasie II wojny światowej, (ryc. 11) . Następnie został on utrwalony w makiecie zamku, wykonanej w latach 50 XX w., znajdującej się w grudziądzkim muzeum.

Ryc. 11. Porównanie rzutów poziomych i pionowych oryginalnych planów Zamku Wysokiego oraz kościoła św. Mikołaja wg T. Porębnego i M. Cichego.

Analogiczny układ jest w rzucie poziomym kaplicy zamkowej na planie inwentaryzacyjnym z ok. 1750 r. Kaplica jest przesunięta na północ. Również widoczne jest przesunięcie po stronie południowej. Również na planie v. Krohne, ściana północna kaplicy jest przesunięta na północ. To przesunięcie wyjaśniają inwentarze z 1565 r. ,1603 r., 1624 r. informujące o wyjściu na ganek do gdaniska, Laterny, Kurzej Nogi.
Faktycznie, dzięki emporom w kościele św. Mikołaja jest możliwe odtworzenie połączenia kaplicy ze skrzydłem południowym. W tej sytuacji relikt budowli po stronie wschodniej był zapewne pozostałością zakrystii, (dzwonnicy) .
Z rozmowy telefonicznej, przeprowadzonej kilka lat temu z A. Soćką wiem, że ten badacz nie miał możliwości zbadania poddasza kościoła św. Mikołaja . W związku z tym, nie wiedział, że pierwotnie zaplanowano i wykonano na ścianie zachodniej prezbiterium również trzy okna empory, obecnie ponad kolebą sklepienia prezbiterium. Okno środkowe, przerobiono w okresie późniejszym na otwór drzwiowy. Zapewne podobnie wyglądało połączenie refektarza na Zamku Wysokim z kaplicą.
Problem z kościołem św. Mikołaja, z odczytaniem jego pierwotnego przeznaczenia polega na tym, ze badacze dopatrują się w nim kościoła parafialnego od początku założenia Grudziądza. Natomiast uchwytnie źródłowo, na kartach pisanej historii miasta pojawił się dopiero w 1584 r. Już w 1999 r. D. Grochulski dopatrywał się cech wspólnego kompleksu, składającego się z kościoła św. Mikołaja oraz zabudowy kolegium pojezuickiego . Po roku 1999, hipoteza, postawiona przez D. Grochulskiego uzyskała potwierdzenie w trakcie prac remontowo-budowlanych, prowadzonych przy fundamentach kościoła pojezuickiego, w l.2006-2008 . Informacja o tym zamku jest również w rejestrze łąk z roku 1568 .
Fundamenty kościoła pojezuickiego, jako średniowieczne, zostały też pokazane na planie 14, w pracy H. Jacobiego .
Podsumowując, na podstawie inwentarzy z 1603 r. i 1739 r. oraz zachowanych do naszych czasów reliktów fundamentów, drzwi i okien a także ganku w murze odtworzyć dokładnie trasę przejścia lustratorów przez poszczególne skrzydła zamku i nanieść je na plan z ok. 1750 r. (ryc. 12).
Źródła ikonograficzne, dokumenty urzędowe oraz zachowane fragmenty murów i ich posadowienie, pokazane na mapce geodezyjnej , pokazują moim zdaniem, iż Zamek Wysoki nie był od strony dziedzińca piętrowym a parterowym i na parterze, patrząc od strony dziedzińca centralnego, zwanego w czasach nowożytnych Kempą. Z racji ukształtowania terenu kaplica zamkowa nie mogła być na pierwszym piętrze skrzydła mieszkalnego.

Ryc.12. Elementy w ciągu komunikacyjnym, zaznaczone na planie z ok. 1750 r. Opr. M. Szajerka.

Przypuszczalnie jest to pierwsze najobszerniejsze studium architektoniczne o kaplicy na Zamku Wysokim w Grudziądzu, dobudowanej do części wschodniej skrzydła południowego Zamku Wysokiego, co może wskazywać, że trzon tego zamku został zbudowany o wiele wcześniej, nawet przed przybyciem Krzyżaków do Grudziądza, oficjalnie 22.12.1255 r.
Odrębnego opracowania w Biuletynie Koła Miłośników Dziejów Grudziądza wymaga romański portal z piaskowca oraz tympanon z terakoty, którym w latach 80. XIX w. interesował się Conrad Steinbercht.

Ilustracje

Na pierwszej stronie Biuletynu KMDG, u góry po prawej stronie w okienku zdjęcie ś.p. dr. Antoniego J. Pawłowskiego (1950-2008)

























Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Nie Maj 13, 2018 10:46 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

5 września będę miał prelekcję w Kole Miłośników Dziejów Grudziądza na temat portalu bramnego na Zamku Wysokim.
BKMDG juź został zredagowany, nr 24(562) data wydania 05.09.2018. Rok XVI:2018.
Oto jego treść bez aparatu przypisów:

Marek Szajerka

Portal z tympanonem z dawnego Zamku Wysokiego w Grudziądzu
Elementy terakotowego tympanonu z Zamku Wysokiego są mało znanym elementem jego wyposażenia.

W 2 poł. XIX w. jego walory artystyczne docenił niemiecki historyk sztuki i architektury Conrad Steinbercht. Wg Xavera Froelicha dążył nawet do jego być może rekonstrukcji, jak to uczynił z podobnym tympanonem na Zamku Bierzgłowskim.
O działaniach C. Steinbrechta X. Froelich napisał:
Tłumaczenie z niemieckiego wykonali Janusz Hinz i Paweł Grochowski w 2002 r.
[…] Pan radca budowlany Steinbrecht z Kwidzyna przypuszcza, że wśród elementów , które weszły w posiadanie katolickiego kościoła farnego mogły się znaleźć gotyckie zworniki z sklepienia wykonane z wapienia szwedzkiego oraz ceramiczne rzeźby lub reliefy średniowieczne , które obecnie wmurowane są w połowie wieży kościoła farnego (niestety od strony zawietrznej). Marzy on o zbadaniu ich, gdyż uważa, że mogą dostarczyć cennych informacji.
Zebrał już nawet pieniądze, aby te pozostałości zamku rycerskiego zdemontować z nie pasującego do nich miejsca a powstałe luki zamknąć ,z zachowaniem formy, odpowiednimi cegłami. Jednak możliwości uzyskania odpowiedniej zgody biskupa, wydają się być niewielkie. Mam nadzieję , że myli się on w tym względzie. […].
W katalogu zabytków z 1974 r. do tych figur nie przywiązywano większej wagi. Informacja jest bardzo lakoniczna:
[…] Od zachodu na lizenach wieży wmurowane dwie rzeźby ceramiczne zapewne koniec w. XIII, wg tradycji pochodzące z zamku: 1. Matka Boska z Dzieciątkiem; 2. Postać mężczyzny, być może Chrystusa; z trzeciej rzeźby , zniszczonej w 1945 , zachowane nieznaczne fragmenty. […] .
Jak wynika z opisu, dokonujący inwentaryzacji Ryszard Brykowski i Teresa Żurkowska nie rozpoznali dokładnie postaci mężczyzny. W katalogu zabytków nie ma też zdjęć terakotowych figur. Pierwsze zdjęcia tympanonu wykonał w 1999 r. Mieczysław Kucharski, dyrektor III Liceum Ogólnokształcącego, pasjonat fotografowania. Zdjęcia autorstwa M. Kucharskiego zostały wykorzystane w 2002 r. do szaty graficznej obwoluty opublikowanych materiałów posesyjnych z II Sympozjum „Grudziądz miastem Chrystiana” . Wówczas odkryta została figura zoomorficzna, murowana między postaciami Matki Boskiej z Dzieciątkiem i Chrystusem Królem. Po 2002 r., w trakcie czyszczenia lica ścian metodą piaskowania, zdjęcia figur wykonał ks. Marcin Staniszewski, wikary kościoła św. Mikołaja. W lipcu 2008 r. zdjęcia figur wykonał Wojciech Orzepowski, pracownik naukowy Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu W. Orzepowski wykonał również zdjęcia fragmentów zapewne bordiury tympanonu na ścianie północno-wschodniej wieży kościoła św. Mikołaja. (fot. 1-5).
W 2009 r. informacje o figurach terakotowych podałem w Biuletynie Koła Miłośników Dziejów Grudziądza .
W pracy zbiorowej pod red. Marcina Wiewióry, z 2012 r., nie ma informacji o tych figurach . Jest tylko odnotowany niekompletny portal z piaskowca .
W 2012 r. wspomniane figury terakotowe opracowała w artykule, opublikowanym w Roczniku Grudziądzkim, Teresa Tylicka . Badaczka ta w obszernych przypisach podaje historię historiografii do tego zagadnienia, przypisy 56-57 .
O figurach terakotowych napisała:
[…] Z architektonicznego wystroju grudziądzkiej kaplicy zamkowej przetrwało do dziś zaledwie kilka niewielkich reliktów. Przypuszczalnie z portalu kaplicy pochodzą dwie małe, figuralne rzeźby z terakoty, niegdyś glazurowane, mające około 60 cm wysokości. Jedna z nich przedstawia mężczyznę w koronie i z buławą królewską, a zatem króla (Chrystusa?), druga zaś niewiastę w czepcu i niegdyś koronie (Maria?). Ceramiczna, zoomorficzna płaskorzeźba (hybryda) oraz dwa wapienne zworniki, które zdobiły zapewne sklepienie kaplicy – wszystkie datowane na około 1300 r. – są obecnie wmontowane w zachodnia ścianę wieży kościoła farnego św. Mikołaja w Grudziądzu. Przyjmuje się że w krypcie kaplicy zamkowej chowano komturów i znaczniejszych dostojników krzyżackich. Niektóre granitowe lub marmurowe detale z wyposażenia zamku wykorzystano XIX stuleciu przy zagospodarowaniu wzgórza zamkowego dla celów rekreacyjnych; jeszcze w latach osiemdziesiątych XX w. można było napotkać ich relikty wyeksponowane wśród ruin zamku. […] .
W 2016 r. figury te, jako późnoromańskie zakwalifikował Stefan Niedźwieński .
Z tympanonem koresponduje portal z piaskowca. Obecnie leży on na trawie w lapidarium, po stronie północnej, między wieżą widokową Klimek a średniowiecznym rynsztokiem. Elementy tego portalu są bardzo cenne dla Grudziądza. Nie ma tu drugiego takiego.
Obwody zewnętrzne tych bloków mają ok. 1,4 m a wewnętrzne maja ok. 1, 1m. W przekroju mają kształt zbliżony do prostokąta o wymiarach 0,38 m x 0,35 m. Są one lekko profilowane. Obecnie rozłożone na trawie mają szerokość ok. 6,5 m. Portal w murze mógł mieć prześwit w granicach ok. 3,5-4 m. Cięciwa granitowego klucza, niekoniecznie od tego portalu, ma długość ok. 0,5 m.
Po rozbiórce zamku został on pozostawiony na Górze Zamkowej. Zapewne w latach 1865-1875 został on wykorzystany jako krawężnik klombu, zdobiącego obelisk z 1865 r., upamiętniający walki z Francuzami, z lat 1813-1815 (fot 6). Obelisk został zniszczony ok. 1920 r., natomiast klomb przetrwał do maja 2009 r. Wówczas został on rozebrany, w związku z przygotowaniem terenu do badań archeologicznych. Pomyłkowo elementy średniowiecznego portalu zostały wyrzucone na tymczasowe gruzowisko po stronie północnej Góry Zamkowej (fot.7). Po mojej interwenci u prowadzącego badania terenowe dr. hab. Marcina Wiewióry, elementy portalu zostały ponownie przeniesione na Górę Zamkową i ułożone po stronie południowej zachowanej podstawy średniowiecznej wieży Klimek. W takim stanie przetrwały te elementy do 2014 r.,(Fot.Cool. Po zbudowaniu wieży widokowej Klimek w 2015 r., elementy zachowanego portalu przeniesiono na stronę północną, gdzie urządzono lapidarium.
W 2012 r. zachowane elementy portalu zinwentaryzował Maciej Majewski .
M. Majewski podał następujący opis portalu:
[…] Kamienne detale architektoniczne
Poza pozostałościami ceramicznych materiałów budowlanych znaleziono również sześć kamiennych elementów detalu architektonicznego [przyp. 127 Elementy te zostały wykorzystane jako krawężniki alejek wykonanych w latach 70. XX w. i w tej formie przetrwały do czasu rozpoczęcia badań w 2009 roku.] (ryc.225). Wśród nich znalazły się cztery fragmenty stanowiące część łuku bramnego, wykonane z drobnoziarnistego piaskowca (ryc.225:1, 3, ryc. 226:1). Kolejny element to zwornik wykonany z różowego granitu (ryc.225:2), który również mógł pochodzić z łuku bramy wjazdowej. Jego przekrój nieco różni się od wcześniej opisanych elementów, co może budzić pewne wątpliwości, jednak warto zauważyć, że z innych obiektów obronnych, na przykład Zamku bierzgłowskiego pochodzi zwornik o wysokości innej niż pozostałe części łuku.
Ostatni z elementów to profilowany fragment ościeża z prostokątnym otworem (wpustem na sztabę?), wykonany również z granitu różowego (ryc.225:4,5). Mógł on pochodzić z dolnej części ościeża bramnego. […] Uzyskany w czasie badań materiał nie pozwala na pełna rekonstrukcję detali architektonicznych z zamku krzyżackiego, przede wszystkim dla tego , że jest on porozbiórkowy. Jedynie w przypadku pozostałości łuku bramnego można podjąć taką próbę, bowiem detal o podobnym układzie zachował się chociażby na Zamku Bierzgłowskim (ryc. 226:2), mimo iż liczba kamieni jest nieco inna i różnią się one rozmiarami. […] .
M. Majewski nie podał dokładnych wymiarów poszczególnych elementów, tylko rysunki ze skalą, do indywidualnego obliczenia rozmiarów elementów . Wg jego rysunku prześwit wewnętrzny bramy mógł wynosić ok. 3, 18 m.
W swoim opracowaniu M. Majewski szukał analogii do portalu na Zamku Bierzgłowskim. Wizualnie są one faktycznie podobne, (Fot.9). Różni je jednak materiał. Portal z Grudziądza wykonany jest z piaskowca, natomiast w Bierzgłowie z granitu. Jest on również częściową rekonstrukcją, zaprojektowaną przez Conrada Steinbrechta (2 poł XIX w.- początek XX w.) . Niekoniecznie też ościeże dolne musiało być wykonane z sześcianów. Mogły to być równie dobrze cylindryczne kolumny, jak w licznych romańskich portalach, z portalem dwudzielnym Najbliższym przykładem jest późnoromańska kruchta z wapienia przy katedrze gotyckiej w Kwidzynie.
Przypuszczalnie piąty element tego portalu odkopał po zachodniej stronie, przy wejściu na schody Hans Jacobi, w latach 1941-42, (fot.10-11). Schody zostały odkopane w 2014 r. przez archeologów bydgoskich Annę i Andrzeja Retkowskich. H. Jacobi przypuszczał, że jest to wejście do głębokiej piwnicy. Przy porównaniu do widocznych na zdjęciu cegieł sklepienia ten element miał ok. 0,5-0,6 m szerokości oraz ok. 0,2 m grubości.
Ten artykuł tylko zaakcentował wagę zagadnienia, jakim jest portal, być może z Bramy Kamiennej, po południowo-zachodniej stronie skrzydła południowego. Może w przyszłości, po zakończeniu badań archeologicznych po stronie południowo-zachodniej zostanie on zrekonstruowany, ( fot.12).
Kończąc, nie można wykluczyć, że portal na Zamku Wysokim, z postacią Chrystusa Króla, wiąże się z nazwą Christburga, dla tej części Grudziądza w 1 poł. XIII w., o czym był przekonany Xaver Froelich w 1868 r. Dopiero w 2 poł. XIII w. tę nazwę przejął Dzierzgoń. Jeśli w promieniu ok. 50 km od Grudziądza był miasta nazwane przez Krzyżaków: Kwidzyn (Marienwerder), Malbork (Marienburg), Pokrzywno (Engelsburg), to dlaczego patronem Grudziądza nie mógł być sam Chrystus? Przykładowo Kluczborg na Śląsku, nie mający nic wspólnego z Krzyżakami też nazywał się Cruceburch w 1252 r. , czyli grodu krzyżowców.
Fotografie
1. Chrystus Król. Ściana zachodnia wieży kościoła św. Mikołaja. Fot. W. Orzepowski, lipiec 2008 r.
2. Matka Boska z Dzieciątkiem. Ściana zachodnia wieży kościoła św. Mikołaja. Fot. W. Orzepowski, lipiec 2008 r.
3. Figura zoomorficzna. Ściana zachodnia wieży kościoła św. Mikołaja. Fot. W. Orzepowski, lipiec 2008 r.


4. Trzy figury zoomorficzne. Ściana północnowschodnia kościoła św. Mikołaja. Fot. W. Orzepowski. Lipiec 2008 r.
5. Jedna figura zoomorficzna. Fot. W. Orzepowski. Lipiec 2008 r.
6. Widokówka. Góra Zamkowa przed 1920 r.


7. Element portalu z piaskowca na tymczasowym wysypisku po stronie północnej Góry Zamkowej. Stan z 27.08.2009 r. fot. M. Szajerka.


8. Portal z piaskowca ponownie na Górze Zamkowej, stan po wrześniu 2009 do 2013 r. Fot. M. Szajerka.


9. Portal na Zamku Bierzgłowskim. Stan w 2010 r. Fot. M. Szajerka.


10. Wejście na schody, prowadzące do dziedzińca a w g H. Jacobiego do głębokiej piwnicy, której nie odkopywał. Widoczny prawdopodobnie fragment portalu z piaskowca. Stan z ok. 1941 r. Fot. arch. H. Jacobi.


11. prawdopodobnie fragment portalu z piaskowca. Stan z ok. 1941 r. Kadr z fotografii H. Jacobiego


12. Portal z piaskowca w lapidarium na Górze Zamkowej. Stan w maju 2018 r. Fot. M. Szajerka.


Okienko
Brama na przedzamcze południowe Zamku Wysokiego. Stan w maju 2018 r. Fot. M.Szajerka



Zdjęcia 1-2 z jakiegoś powodu technicznego nie mogłem przesłać na forum. Są one w przewodniku Stefana Niedźwieńsakiego o romańskim Grudziądzu:

http://grudziadz.r.romanizm.pl/

Za utrudnienie przepraszam Państwa.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Sro Wrz 25, 2019 3:36 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Temat zamku grudziądzkiego został założony 11 lat temu. Ilość odsłon, ponad 20 000 świadczy, że użytkowników Portalu zainteresował ten temat bardzo. Prawie 60 lat temu Profesor Michał Walicki wspomniał Grudziądz następująco:
W 1971 r. ukazała dwutomowa pozycja, Sztuka polska przedromańska i romańska do schyłku XIII w. pod jego redakcją. Był też współautorem tekstów. Na temat obwarowań w Polsce napisał:
„ […] Również obwarowania miast i grodów są w zasadzie nadal wznoszone w postaci wałów drewniano-ziemnych, z zastosowaniem technik przekładkowej (rusztowej) i izbowej. Najwcześniejszym przykładem murów obronnych jest zapewne gród w Opolu, gdzie podjęto uch budowę ok. 1228 r., w materiale ceglanym. Na grodzie tym stanęła również wówczas murowana wieża mieszkalna, wieże tego typu pojawiają się w XIII w. na grodach w Kaliszu, Piekarach , Chełmie, Lublinie, Bolkowie. Dopiero po najeździe tatarskim w 1241 r. podjęto budowę murów obronnych w większych miastach (m.in. w Krakowie w końcu XIII w..
Szerzej stosowano w XIII w. murowane obwarowania miejskie i zamkowe na północy kraju, na terenach zajętych po 1226 r. przez zakon krzyżacki (Toruń, Chełmno, Grudziądz), lecz już w kręgu architektury tego zakonu i w formach wczesnogotyckich.[…] .”

Odnośnie Pomorza widać obowiązujący wówczas i nadal stereotyp. Najpierw Toruń i Chełmno a następnie inne miasta, w tym Grudziądz. Jednak wg dokumentów źródłowych ten układ wygląda odwrotnie. Grudziądz na swoim pierwotnym miejscu jest de facto od 1222 roku, Toruń po roku 1233 a Chełmno po roku 1251. W przypadku Chełmna i Torunia dowiedzione naukowo był translokacje. Tak niedoceniana przez badaczy informacja z XVII w. o dokumencie lokacyjnym Grudziądza z 1240 roku tylko wzmacnia pozycję Grudziądza
[…] 2. Toż miasto ma prawo na karczmy dwie, jak to w Nowej Wsi i Rudzie, ażeby w tych wsiach i karczmach ani zamek, ani inszej kondycji będący possessor piwa i inszych liquorów na szynk nie dawał. Verifikowało to prawami krzyżackiemi ab annis 1240 et 1404, item confirmatione divae memoriae Sigismundi a. 1526 et decreto d. Sigismundi Augusti inter civitatem et generosum Petrum Woianowski capneum Graudentinenensem anno 1559 lato, tumdenique commissione regia anni 1645 et Mtis Vladislai IV eiusdem anni finali decreto, ktorym samemu propinatio przysądzona. […] .
Z tego wynika, że Grudziądz jest jednym z najważniejszych punktów odniesienia dla średniowiecznej architektury ceglanej w Polsce.
Dowiedli też tego użytkownicy Forum swoim zainteresowaniem tematyką grudziądzką.
Dziekuję tu wszystkim, jako autor postów.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Sob Kwi 25, 2020 9:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W 2022 r. przypada 800 rocznica nadania Grudziądza biskupowi Chrystianowi. Zapewne wtedy zaczęto budować klasztor cysterski. Z okazji tej rocznicy być może jeszcze w tym roku zaczną ukazywać się biuletyny Koła Miłośników Dziejów Grudziądza pod wspólnym tytułem:

Grudziądz.
Od miasta – klasztoru do zamku.
Pierwowzór cysterski zamków krzyżackich w Prusach
z 1 poł. XIII w.
(Cz.1 -21)
Motto:
„Terytorium zamku obejmowało miasto Grudziądz [Das Schloßgebeit umfasste die Stadt Graudenz]”
X. Froelich, 1868 r.


Już w 1672 roku wizytator kościelny kanonik Jan Ludwik Strzesz odnotował, że miasto z zamkiem tworzyły całość.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Czw Kwi 30, 2020 1:26 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W Kujawsko-Pomorskiej Bibliotece Cyfrowej są już trzy pierwsze biuletyny, (numery 16-1Cool, rok 2220
https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/231600#structure


Ostatnio zmieniony przez Marek Szajerka dnia Sro Maj 06, 2020 8:53 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Wto Maj 05, 2020 2:13 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Już cała praca, numery 16-35 jest dostępna w Kujawsko-Pomorskiej Bibliotece Cyfrowej. Łącznie jest 20 części.
https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/231683/edition/230806
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Sob Sie 08, 2020 8:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Już wkrótce ukażą się kolejne dwa numery Biuletynu Koła Miłośników Dziejów Grudziądza na temat Toruńskiego Przedmieścia i dwóch szkół badawczych na temat genezy Grudziądza.
Jak już będą skany biuletynów, podam linki.
Nie ma co podawać artykułu bez aparatu przypisów. Byłaby to tylko jedna z tysięcy ciekawostek internetowych, nie wzbudzająca zbytniego zaufania. Badania na przełomie drugiej i trzeciej dekady XXI w. wskazują, w nadchodzącym dziesięcioleciu okaże się zapewne, iż założenie obronne w Malborku, o powierzchni ok. 25 ha ma swój pierwowzór w Grudziądzu. Ostatecznie w jednej z rozpraw doktorskich, obronionych w tym roku, niejako na marginesie zasadniczego tematu rozprawy udowodniono, że Grudziądz w obrębie murów był po północnej stronie południowej odnogi Ossy, zwanej przez Kacpra Henenbergera w XVI w. Mokrą. Była to już pruska Pomezania.

Pod tym adresem internetowym jest dostępne dzieło Henenbergera: Prussiae nova tabula
https://www.sbc.org.pl/dlibra/show-content/publication/edition/32917?id=32917

Mało kto wie, że w 1330 roku Grudziądz był główną kwaterą Wielkiego Mistrza Zakonu w wojnie z królem Władysławem Łokietkiem. Ponownie w 1655 r. był kwaterą główną króla szwedzkiego Karola Gustawa.
z tego wynika jednoznacznie, że w XIII w. był potężniejszy od Malborka. Malbork rozbudowywano w w XIV-XV w. Rozbudowa Grudziądza stanęła w miejscu w 2 poł. XIII w. I tak pod względem powierzchni ma ok 20 ha.
To nie przypadek, że monumentalne spichrze w Grudziądzu są typu klasztornego. Zresztą sami grudziądzanie w XIV w. w dokumencie miejskim stwierdzili, że Krzyżacy zbudowali spichrze dla siebie a następnie odstąpili mieszczanom.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Pią Sie 21, 2020 9:29 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Biuletyny już zostały wydrukowane. Zapewne we wrześniu już będą dostępne w Kujwasko=Pomorskiej Bibliotece Cyfrowej.

Przypuszczam, że nieodległym czasie w literaturze przedmiotu Grudziądz będzie traktowany jako zespół zamkowy, podobnie jak zespół zamkowy w Malborku, tylko starszy od niego o ponad półwieku.
Jaskółką nowego spojrzenia może być ten artykuł Autora z Olsztyna. Co ważne, patrzącego na Grudziądz z boku.
Reasumując Grudziądz to zamek typu miejskiego o powierzchni porównywalnej z Malborkiem. Dlatego nie dziwmy się, że od strony Wisły posiada spichrze z układem kalenicowym, charakterystyczne dla zespołów klasztornych i zamkowych.

https://www.photoblog.pl/olsztynianin/175723747/grudziadz-wieza-klimek.html

SZanowni Użytkownicy Forum juz dawno zauważyli, że z tym Grudziądzem, jako miastem jest coś nie tak. Kilkadziesiąt tysięcy odsłon o czymś świadczy.

W związku z tym, że to Forum jest też źródłem do inspiracji badań przez naukowców, przygotowałem wersję artykułu o szkołach badawczych, tak by można było przeczytać przypisy. Generalnie w kopiowanych z Worda artykułach przypisy są automatycznie kasowane. Dlatego dla potrzeb tego Forum skopiowałem je w miejscach, gdzie powinny być.

Marek Szajerka

Historyczne szkoły badawcze genezy średniowiecznego miasta Grudziądza – przyczynek do historii historiografii.
2 sierpnia 2020 r. minęła 60 rocznica śmierci ks. dr. Władysława Łęgi, patrona grudziądzkiego Muzeum i jego kustosza w okresie międzywojennym. Ks. Wł. Łęga kojarzy się najbardziej z pracami na temat archeologii i etnografii. Mniej jest natomiast znany, lub prawie wcale, jako prekursor a nawet założyciel jednej ze szkół badawczych na temat genezy miasta Grudziądza .[ Przypis 1: Zob. biogram oraz bibliografię pracy w: A. Wolnikowski, Władysław Łęga, 1889-1960, Rocznik Grudziądzki, T. 2: 1961, s. 201-208. Inicjatorem napisania artykułu o szkołach badawczych nad genezą lokacji Grudziądza jest J. Hinz, redaktor i edytor naukowy Biuletynów Koła Miłośników Dziejów Grudziądza, z okazji 60. rocznicy śmierci ks. dr. Władysława Łęgi.]

Obecnie najstarsze, czynne pokolenie historyków, urodzonych na przełomie lat 50/60 XX w. doskonale pamięta epokę „przedkomputerową”, kiedy to np. kserograf w Bibliotece Głównej UMK w Toruniu, w 2 poł. lat 70. był szczytem nowoczesności. Inne były wtedy narzędzia badawcze historyka, ( pióro/długopis, kartka i aparat fotograficzny z kliszą celuloidową). Badacze nie mieli wtedy możliwości fragmentarycznego, komputerowego analizowania zdjęć i planów. Wiele istotnych szczegółów w planach kilkadziesiąt razy publikowanych w różnych publikacjach umykało badaczom. Tamte warunki badań są niewyobrażalne dla badaczy z XXI w. Nauczyciele akademiccy wymagali wtedy od studentów skrupulatności w sporządzaniu fiszek bibliograficznych na dany temat.
W przypadku epoki średniowiecza, z uwagi na mniejszy zasób źródeł pisanych, była inna konstrukcja prac w porównaniu do epok późniejszych. Czytając współczesne recenzje, np. prac doktoranckich, recenzji wydawniczych i t.p. można zauważyć, że ten indywidualizm badań średniowiecznych w pewnym stopniu się zatarł.
Dawniej historyk średniowiecza, przystępując do analizy danego tematu musiał wykazać się drobiazgową znajomością wszystkich dotychczasowych prac na dany temat, by uniknąć tzw. „wyważania otwartych drzwi”.
Aby tego uniknąć, pokazywano genezę i rozwój antagonistycznych poglądów na dany temat. Poglądowo mogło to np. wyglądać tak, że po raz kolejny w 2/3 proporcji danej pracy była historia historiografii a 1/3 to poglądy danego badacza, który opowiadał się po której ze stron.
Strony określane były szkołą, nazywaną od nazwiska badacza, który, jako pierwszy wprowadził dany pogląd, tezę do obiegu naukowego.
Pod tym kątem można też spojrzeć na zagadnienie genezy miasta Grudziądza, kiedy powstało, kto je założył, na jakim terenie.
Tę koncepcję zastosowałem w przypadku zagadnienia genezy nazwy Grudziądza , referacie zredagowanym na przełomie XX/XXI w. [Przypis 2: M. Szajerka, Przegląd dyskusji nad pochodzeniem nazwy Grudziądz. Grudziądz miastem Chrystiana. K. Zielińska-Melkowska [red.] Materiały posesyjne z II Sympozjum „Grudziądz miastem Chrystiana” 4.12.1998 r., Grudziądz 2002. Do tematu wróciłem w Biuletynie Koła Miłośników Dziejów Grudziądza z 2018 r. Zob. M. Szajerka, Przyczynek do etymologii nazwy miasta Grudziądza. Biuletyn Koła Miłośników Dziejów Grudziądza , Rok XVI:2018, nr 19 (557), z d. 16.05.2018, ss.20.]

Napisałem wówczas o następujących szkołach badawczych w tej kwestii:
[…] Problematyką pochodzenia nazwy Grudziądza zajmowali m.in. się następujący badacze:
1. Maria Biolik, O nazwie Grudziądz, [w:] „Slavia Occidentalis”, T. 41, 1984, s. 1 –10
2. Barbara Janiszewska – Mincer, Grudziądz w latach 1064 – 1772, [w:] Dzieje Grudziądza. Praca zbiorowa pod red. Jerzego Danielewicza. Grudziądz, 1992, s. 190-316
3. Xaver Froelich, Geschichte des Graudenzer Kreises, Graudenz 1868, 84-86.
4. Stefan Kopczyński, Nazewnictwo geograficzne Basenu Grudziądzkiego i jego otoczenia, [w:] Przegląd Regionalny, 1996 –1997, nr 1, s. 1- 50
5. Aleksander Markwicz, Czasy piastowskie. Początki Grudziądza, [w:] Kościoły i klasztory grudziądzkie. Grudziądz, 1928, s. 10 – 23
6. Stanisław Rospond, Słownik etymologiczny miast i gmin PRL, Wrocław, 1984, s. 107 –108
7. Krystyna Zielińska – Melkowska, Lokacja Grudziądza w roku 1291. Studium historyczno – archiwalne, Toruń 1991, s.7-18.

Temat ten poruszany był również w wydawnictwach encyklopedycznych, będących rezultatem pracy zbiorowej.
Przykłady:

1. Słownik geograficzny Królestwa Polskiego. T. 2. 1881, s. 862
2. Słownik historyczno – geograficzny ziemi chełmińskiej w średniowieczu, Red. Marian Biskup [red.], Wrocław 1971, s.41 – 43
[…]

Skrótowo można napisać, iż wytworzyły się następujące opcje odnośnie poglądu w kwestii pochodzenia nazwy Grudziądz:
1. słowiańska - kronikarza Jana Długosza - od słowa gród, której zwolennikiem był A. Markwicz;
2. słowiańska - X. Froelicha – od słowa gruda, której zwolennikami byli: ks. F. Fankidejski, W. Kętrzyński, S. Rospond, K. Zielińska–Melkowska, S. Kopczyński;
3. germańska - H. Jűrgen Schuch i M. Biolik;
4. pruska - m.in. B. Janiszewska – Mincer;
5. najliczniejszą jest grupa bez zdecydowanego stanowiska, której reprezentantami są M. Biskup i A. Wajler.

Tamten artykuł, wydany 18 lat temu, przyjęty przez naukowców akademickich, mediewistów. Wcześnie profesor z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach A. Wałkówski uznał, że może on być postrzegany, jako przełomowy w wyjaśnieniu genezy nazwy Grudziądza. W artykule tym napisałem, że Grudziądz nie przeszedł zapewne fazy budownictwa drewnianego, w przypadku grodu. Stąd skojarzenie z cegłą, jako grudą, (w rozumieniu średniowiecznym) z których wzniesiono miasto. Natomiast w recenzji tego samego artykułu, kilka lat później profesor W. Sieradzan z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu stwierdził, że jestem obiektywny w podejściu do prac X. Froelicha . [Przypis 3: Obydwie recenzje są przytoczone we wspomnianym Biuletynie Koła Miłośników Dziejów Grudziądza z 2018 r.]

Na przełomie XX/XXI w. wyszedłem z tezą, że na terenie Starego miasta nie było fortyfikacji drewniano-ziemnych, Grudziądz zaczęto od razu budować z kamienia i cegły.
W tym miejscu można przejść do zasadniczego zagadnienia, wyrażonego w temacie artykułu, wytypowanie szkół badawczych odnośnie genezy Grudziądza, jego lokalizacji.
W oparciu o bogatą historiografię Grudziądza można wyodrębnić dwie szkoły badawcze.
Najpopularniejsza jest szkoła X. Froelicha, umownie powstała w 1868 r., w związku z wydaniem jego dzieła o historii powiatu grudziądzkiego . [Przypis 4: X. Froelich, Geschichte des Graudenzer Kreißes, [t. I]. Graudenz, 1868. Tłumaczenia na język polski w latach 50. Dokonał A. Wolnikowski. Zob. Froelich X., Geschichte des Graudenzer Kreisses [Historia powiatu grudziądzkiego], Graudenz 1868. Tłumaczenie z oryginału A. Wolnikowski. Rękopis tłumaczenia polskiego pośmiertnie przygotowali w formie drukowanej I. Kałędkowska – M. Szajerka. Rękopis tłumaczenia odkryła J. Guniewicz w l. 90. XX w., w trakcie zbierania materiałów o Adamie Wolnikowskim do swojej pracy magisterskiej. Po opublikowaniu wzbudza on wiele kontrowersji, ze względu na dokładność tłumaczenia. Niewątpliwie jego opublikowanie przyczyniło się do popularyzacji dzieła Froelicha. Wydana gotykiem niemieckim praca była dosłownie rzadko wykorzystywana. W aparacie przypisów, widocznym w Rocznikach Grudziądzkich, z ub. wieku w praktyce brano informacje z polskiego bryku dzieła Froelicha, napisanego przez ks. J. Fankidejskiego w latach 80. XIX w., opublikowanym w Słowniku Geograficznym Królestwa Polskiego, hasło: Grudziądz. Natomiast z niemieckiego oryginału pobierano numery stron. W ten sposób aparat przypisów był bogaty. Szczególnie to widać na przykładzie fundamentalnego dla polskiej historiografii po 1945 r. Rocznika Grudziądzkiego 1960 Dla autorów tych artykułów jednakową wartość poznawcza mają zarówno dzieła Froelicha, jak i przewodniki turystyczne w językach polskich i niemieckim. Taka była wówczas baza danych. Przykładem jest przypis z 18 ze s. 12 tegoż Rocznika, M. Biskup, Rozwój przestrzenny miasta Grudziądza: 18 Froelich X., Geschichte des Graudenzer Kreisses, t. I, s. 83 – Dane Słownika Geograficznego Państwa Polskiego, s. 1668 o przejęciu Grudziądza przez biskupa pomezańskiego Ernesta i oddania go Krzyżakom w zamian za Kwidzyn ( w latach 1244-1254) są oparte na mylnym zrozumieniu przekazu Preussisches Urkundenbuch, t. I, nr 233 i 301. Ten wybitny później profesor, znawca dziejów państwa krzyżackiego, na początku w swojej kariery zawodowej przy tym zagadnieniu pominął wstęp pracy Froelicha, s. 39 i od razu przeszedł do hasła Grudziądz na s. 84. Zapewne w ślad za M. Biskupem postąpił. P. Grochowski w 2018 r. Zob. P. Grochowski, Chrystian. Biskup Prus 1216-1245 , Górna Grupa, s. 18, przyp. 87. 2018, Podobnie, jak M. Biskup, całkowicie pominął część wstępną leksykonu. Może P. Grochowski przyjął na początku tezę, skoro tak wybitny badacz Zakonu Krzyżackiego nie ujął s. 1-31, to widocznie tam nic nie ma na interesujący Jego temat? Dlatego w dobrej wierze napisał, że X. Froelich nie zajmował się postacią biskupa Chrystiana. Zob. P. Grochowski, op. cit. s. 18. X. Froelich w konstrukcji swojej pracy, w przypadku danej miejscowości nie wracał już do zagadnień wyjaśnionych szerzej w części ogólnej. Z perspektywy ponad 60. lat wydają się nietrafione zarzuty naukowców akademickich, wyrażane w XXI w. wobec artykułów w Biuletynach Koła Miłośników Dziejów Grudziądza o ich mniejszej wartości naukowej, ponieważ nie przechodzą etapu recenzji wydawniczych. Od wielu lat J. Hinz - redaktor BKMDG zaleca, by były na poziomie naukowym, z aparatem przypisów i dba o ich poprawność zgodnie z ogólnie przyjętymi normami edytorskimi. J. Hinz jest redaktorem i edytorem naukowym 650 Biuletynów Koła Miłośników Dziejów Grudziądza, wydawanych od 18 lat. Stan z sierpnia 2020 r.]

Fundamentalną tezą dla funkcjonowania tej szkoły było założenie, że na Górze Zamkowej był przed Krzyżakami słowiański, drewniany gród a jego podnóża podgrodzie. Natomiast ten teren był integralna częścią Mazowsza i jego części składowej – ziemi chełmińskiej, co wynikało z drugiego punktu założenia.
Drugi punkt zaczepienia, to topograficzny. Przyjęto, że granicą między Prusami a Mazowszem, którego częścią była ziemia chełmińska to rzeka Osa, wpadająca do Wisły w okolicy Zakurzewa. Nawet obecnie ten teren nie jest w granicach administracyjnych obecnego Grudziądza. Południową odnogę uznano za twór sztuczny. Nawet pod tym kątem poprawiano oryginalne źródła historyczne . [Przypis 5: Por. St. Cackowski, Inwentarz starostwa Grudziądzkiego z r. 1603 oraz rejestr dochodów z l. 1601-1603, Grudziądz 1965, s. 12-14, przyp. 11; 13; i 15.]

W XXI w. szkoła ta straciła, w efekcie szeroko zakrojonych badań archeologicznych na Górze Zamkowej, swój fundamentalny hipotetyczny atut. Na terenie Zamku Wysokiego nie znaleziono żadnych śladów grodu. Informuje o tym jednoznaczne praca zbiorowa pod red. M. Wiewióry z 2012 r. [Przypis 6 M. Wiewióra [red.], Zamek w Grudziądzu w świetle badań archeologiczno-architektonicznych. Studia i materiały. Toruń 2012, ss. 410.]
Nie udowodniono również definitywnie krzyżackiego rodowodu wieży Klimek a Zamku Wysokim, wymykającej się spod klasyfikacji wież obronnych na terenie państwa krzyżackiego . [Przypis 7: Pod koniec swojego życia, po 30. latach od opublikowania swojej fundamentalnej pracy o historii powiatu grudziądzkiego wysunął nowatorską i rewolucyjną tezę, że zamek z kamienia i cegły zaczęli budować Polacy przed przybyciem Krzyżaków. W przypadku badacza niemieckiego była to wówczas teza rewolucyjna. Zob. X. Froelich, Góra Zamkowa w Grudziądzu w szczególności powstanie i mieszkańcy byłego zamku, jego upadek i zniszczenie. [J. Hinz, P. Grochowski tłum. z j. niem.], Grudziądz 2002.]

Pozostaje drugi argument – linia rzeki Osy.
W tymi miejscu warto pokazać dwie opinie wyrażone w recenzjach do rozprawy doktorskiej W. Kulczykowskiego z Uniwersytetu Gdańskiego. Jedną recenzję sporządził profesor z Uniwersytetu Wrocławskiego a drugą profesor z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Recenzje są ogólnie dostępne na stronie internetowej Uniwersytetu Gdańskiego . [Przypis8: https://historia.ug.edu.pl/st-tyt_nauk/94703/waclaw_kulczykowski]

Fragment recenzji Profesora z Torunia :
[…] Najobszerniejszy z rozdziałów poświęcony Grudziądzowi otwiera po wskazaniu celu badań oraz wykorzystanych metod tabelaryczne zestawienie osiągniętych wyników dotyczących 10 obiektów. Narracja w tym fragmencie zaczyna się od bardzo ciekawych rozważań na temat położenia Grudziądza i granic jego patrymonium na mocy nadania krzyżackiego z 1291 r. z postawieniem słusznej uwagi o istnieniu „krótkiego kanału” jeszcze przed 1291 r. Ważnym problemem było również umiejscowienie jeziora Tuszewskiego. Południowa odnoga rzeki Osy oraz to jezioro stanowiły główne element dróg wodnych dla dawnego Grudziądza. Od południa patrymonium miejskie ograniczone było przez jezioro Piaseczno (Piaski). Te naturalne przeszkody w postaci jezior i otaczających je mokradeł w naturalny sposób ograniczyły obszara patrymonium. W efekcie działania miasta zmierzały ku ich osuszeniu i meliorowaniu. […] . [Przypis 9: Ibidem, dr hab. P. Oliński, prof. UMK. Recenzja rozprawy doktorskiej magistra Wacława Kulczykowskiego, „Obiekty hydrotechniczne w dolnym biegi rzeki Osy do XIX w.”, 20.04.2020 r. ]

Fragment recenzji Profesora z Wrocławia:
[…] Zakres merytoryczny opracowania został jasno określony. Jest on dośc szeroki i jednocześnie zróżnicowany wewnętrznie . Rzekłbym trudny do ogarnięcia, zwłaszcza przy szerokiej chronologii obejmującej średniowiecze, nowożytność i próg czasów najnowszych . Autor podjął się więc zadania trudnego ale logicznie zaprogramowanego. Będące przedmiotem analizy założenia hydrotechniczne stanowią bowiem dość czytelną linię rozwojową, przerwaną dopiero postępująca w XIX w. industrializacją. W mniejszym stopniu uzasadniona została decyzja wyboru zakresu terytorialnego – dolnego biegu rzeki Osy z położonymi nad nią czterema historycznymi miejscowościami, w tym miastem Grudziądz, leżącym nie tyle nad Osą, co nad związanym z nią kanałem Trynka a przede wszystkim nad Wisłą. Zapowiedzią poprawnego toku dalszej części pracy jest skrupulatne przedstawienie stanu badań i charakterystyki bazy źródłowej, z próbą oceny jej wartości dla realizacji zaplanowanych działań. […] [Przypis 10: Ibidem, prof. dr hab. J. Piekalski, Uniwersytet Wrocławski, Recenzja rozprawy doktorskiej, p.t. Obiekty hydrotechniczne w dolnym biegi rzeki Osy do XIX w., autorstwa Wacława Kulczykowskiego, z 22.03.2020 r.

Mamy tu dwie recenzje i odmienne spojrzenie na topografię historyczną terenu Grudziądza.
Profesor z Torunia użył określenia południowa odnoga rzeki Osy, natomiast z oddalonego bardziej w Wrocławia faktycznie zakwestionował tę naturalną w przeszłości odnogę dopływu Wisły.
Wbrew pozorom, konsekwencje sformułowania Profesora z UMK, przyznającego de facto rację Doktorantowi z UG będą zapewne miały poważne konsekwencje dla naukowców z UMK w pracach badawczych nad średniowiecznym Grudziądzem.
Postawienie w pozytywnie obronionym doktoracie tezy o południowych widłach Osy automatycznie wyklucza tezę o lokacji Grudziądza w obrębie murów. Z tego powodu, że jest to teren, który był po stronie pruskiej Pomezanii.
Autor rozprawy oraz Recenzent z UMK stwierdzając oczywisty fakt przepływu rzeki Osy pod murami Grudziądza zapewne nieświadomie przytaknęli niemożności założenia Grudziądza po pruskiej stronie. Przytaknęli również tezie, że rzeczywiście biskup misyjny Prus posiadał swoją rezydencję, (katedrę) na terenie Prus. Ponieważ widły Osy (Ossy) to był teren Pomezanii. To już w XVI w. udowodnił historyk i kartograf Kacper Henenberger. Natomiast kronikarz Jan Długosz był zdania, że to właśnie nad Osą św. Wojciech został uderzony wiosłem przez Prusa. Ta pamięć o św. Wojciechu i Grudziądzu była w XVIII w. tak żywa, że w kościele p.w. św. Bartłomieja w Szembruku jest malowidło na drewnianym sklepieniu, przedstawiające św. Wojciecha z wiosłem na tle panoramy Grudziądza. Natomiast nad brzegiem Osy w 1 pol. XIII w. wzniesiony został wg kościelnego wizytatora z XVII w. kanonika Jana Ludwika Strzesza najstarszy obiekt sakralny w Grudziądzu. Obecnie jest to piwnica w kamienicy przy ul. Klasztornej 6. W 2 poł. XVII w. wspomniany wizytator sklasyfikował tę kaplicę jako starszą od kościoła św. Mikołaja na podstawie istniejącej wówczas nad wejściem tablicy fundacyjnej.
Odnośnie recenzji Profesora z Wrocławia , przypuszczam, że był pod wpływem opublikowanej w 2012 r. pracy niemieckiego badacza B. Jähninga, polskiego tłumaczenia artykułu opublikowanego w 1991 r., z okazji niemieckich obchodów 700. lecia nadania praw miejskich dla Grudziądza . [Przypis 11: Zob. B. Jähning, Przywilej Grudziądzki z 18 czerwca 1291roku. Tłum. Z j. niem. W. Sieradzan, Rocznik Grudziądzki, T.20: 2012, s. 31-40.]

Artykuł B. Jähninga pokazuje też identyfikację naukowców polskich ze szkołą X. Froelicha.
W XXI w. reaktywowała się druga szkoła, ma ona o wiele mniej jeszcze zwolenników.
Szkoła ta została zapoczątkowana w 1925 r. przez ks. dr. Władysława Łęgę.
Pisząc o tej szkole badawczej, trzeba wyjść od pokazania stanowczych tez, opublikowanych w artykule z 1925, można tak nazwać założeń programowych dla dalszych badań. W Odrodzonej Polsce ks. Wł. Łęga wskazał na nowy kierunek badawczy. To jego przesłanie nie zostało zauważone w XX w. przez innych badaczy.
Niewątpliwie ważną rolę odegrał silny wówczas stereotyp wśród napływowej inteligencji, że to są tereny krzyżackie . [Przypis 12: Przykładowo, ur. w 1919 r. w Odessie prof. Karol Górski w l. 1927-28 odbywał służbę wojskową w Grudziądzu i tu zaciekawił się tematem państwa krzyżackiego i temu zagadnieniu pozostał wierny do końca życia. Miałem jeszcze szczęście uczęszczać na studiach na wykłady monograficzne Pana Profesora. Zmarł w 1988 r. Można z pewnością powiedzieć, że wieża Klimek i nadwiślańskie spichrze wpłynęły na kierunek badawczy tego wybitego naukowca. ]

W 1925 r. ukazał się następujący artykuł ks. Wł. Lęgi:
Rozwój miasta Grudziądza
Jako osada istniał Grudziądz już w czasach przedhistorycznych, gród zbudował prawdopodobnie Bolesław Chrobry na dzisiejszej górze Zamkowej. Był to jeden z tych grodów granicznych, któremi pierwsi Piastowie obwarowali się przeciw Prusom.
Grudziądz płacił, jak inne grody, czynsz do Kasy Królewskiej i Bolesław Szczodry oddaje 1/3 tych dochodów klasztorowi w Mogilnie dokumentem wystawionym 11 kwietnia 1065 r. w Płocku.
Administracyjnie należał Grudziądz do wojewody mazowieckiego, do którego należało też dużo majątków w okolicy Grudziądza. W r.1137 posiadał np. wojewoda Żyro (Żyrosław ) wsie Tuszewo, Mgowo, Dębiniec, Zelnowo, Buk i Patręciny.
Za pierwszych Piastów powstała też zapewne pierwsza parafia . Szukać jej trzeba wraz z osadą przy ul. Rybackiej, w dzielnicy zwanej Rybaki, gdzie istniał niegdyś kościół św. Jerzego.
Około roku 1218 oddaje Konrad Mazowiecki biskupowi Chrystjanowi dla poparcia misji pruskiej. Z powodu niepowodzenia tegoż , przywołał Konrad zakon krzyżacki, oddając mu ziemię chełmińską także Grudziądz.
Krzyżacy zbudowali w Grudziądzu krótko po roku 1234 zamek nieco później miasto, które otrzymało prawo magdeburskie. Dokument z roku 1291, odnawiający przywilej dotacyjny, wykreśla Grudziądzowi granice, dzisiejszego śródmieścia z wykluczeniem ulicy Wybickiego i Lipowej na północy i całej wschodniej części poza ulica Murową, a więc Groblowej, Mickiewicza, Ogrodowej itd. Ulica Toruńska zaś i Rybacka tworzyły przedmieście toruńskie.
Pola przydzielone miastu były znacznie mniejsze niż w Chełmnie lub Toruniu, nawet niż w Łasinie i Radzynie, fundatorzy widocznie akcentowali tu charakter kupiecki miasta.
W r. 1320 przyłączył komtur Sighard v. Szwarzburg do obwodu miejskiego Ogrodową i Groblową, w r. 1328 zaś całą przestrzeń między temi ulicami. W takich granicach pozostało miasto do rozbiorów Polski. […] . [Przypis 13: Wł. Łęga, Rozwój Grudziądza, Ziemia. Miesięcznik Krajoznawczy Ilustrowany, R.X, nr 5, Warszawa 1925, s. 2. Zeszyt opracowany przez Grudziądzki Oddział Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego. Tekst oryginalnego artykułu dostępny na stronie Wielkopolskiej Biblioteki Cyfrowej: https://www.wbc.poznan.pl/dlibra/publication/109811/edition/125876/content]
Na szczególną uwagę zasługują wyodrębnione przeze mnie tłustym drukiem i podkreślone zdania z tego artykułu.
Pierwsze zdanie świadczy o mocnym przekonaniu Autora, że pierwszym kościołem parafialnym był kościół św. Jerzego na Rybakach.
Drugie przekonanie Autora, to, że w 1291 r. nie było pierwotnej lokacji a tylko jej odnowienie. Obniżenie tradycyjnej rangi w historiografii kościoła św. Mikołaja przez badacza i księdza równocześnie jest tu bardzo wymowne.
Można zauważyć, że ks. Wł. Łęga był tu pod wpływem lektury wizytacji kanonika J. L. Strzesza z l. 1667-72 oraz dzieł ks. Jakuba Fankidejskiego z l. 80. XIX w. Chronologicznie w rysie historycznym do wizytacji Kan. Strzesz czerpał zapewne z popularnych wówczas dzieł opisowych i kartograficznych Kacpra Henenbergera, historyka i kartografa Prus z końca XVI w., żyjącego w l. 1529-1600 . [Przypis 14: Pod tym adresem internetowym jest dostępne dzieło Henenbergera: Prussiae nova tabula
https://www.sbc.org.pl/dlibra/show-content/publication/edition/32917?id=32917]
Widły Ossy opisał następująco:
X. Pomeso Pomesanis nomen dedit, terminator Vistula, Weesecka, Ossa sive Mockra, flumnibus. XI. Chelmo consecutus est Culmigeriam Hulmigeria inter Vistula, Mockra sive Ossa & Drventza fluvios tam arcibus quam civitatibus frequente.
Określenie granicy między Pomezanią jest tak precyzyjne, że nie ma nad czym dyskutować, tylko przyjąć bezsporny fakt, zaczerpnięty z geografii historycznej.
W punkcie 10. Pomezania na południu to Ossa [sive to spójnik] Mockra. W punkcie 11 w przypadku granicy ziemi chełmińskiej z Prusami Henenberger odwrócił szyk rzek. Najpierw Mockra [sive – spójnik] Ossa i Drwentza.
Przekaz źródłowy jest jednoznaczny. Grudziądz był pierwotnie częścią Pomezanii. Koryto Kanału Trynka przy murach Grudziądza jest naturalnym korytem południowej odnogi Osy, zwanej przez Prusów Mokrą, natomiast Polacy zwali ten fragment rzeki Ossą.
Północną granicę ziemi chełmińskiej wyznaczył na linii Mockra (Mokra)-Ossa (Osa)-Drwentza (Drwęca).
W recenzji wspomnianej wcześniej rozprawy doktorskiej W. Kulczykowskiego precyzyjnie została geografia fizyczna tego terenu w aspekcie historycznym.
Dalsza część cytowanego fragmentu tekstu ks. Łęgi to już w jakimś stopniu kompilacja, różnych poglądów historycznych. Nie można wykluczyć, że są one słuszne. Krzyżacy otrzymali ziemię chełmińską, więc w l. 1233-1251 założyli miasto na granicy z Prusami, najpewniej w 1240 r., zgodnie z informacją z 1664 r., na miejscu grodu darowanemu biskupowi Chrystianowi w 1222 r.
Dlatego zapewne w l. 1233-1251 Chełmno straciło połowę swojego uposażenia a patrymonium cofnięto do Jeziora Rządz. Zagadką dla Chełmna jest też zaginięcie na jego przedmieściu w średniowieczu kościoła p.w. św. Jerzego.
Natomiast całkowicie błędna w świetle geografii historycznej lokalizacja miasta na terenie pruskiej Pomezanii.
Szkoła Froelicha w XXI w. straciła swoją atutową tezę, (istnienie domniemanego grodu na Górze Zamkowej. Badania archeologiczne udowodniły, że takiego tam nie było.
Natomiast szkoła ks. Łęgi w 2 poł. XX w. i w dwóch dekadach XXI w. zyskała atuty materialne, w dziedzinie architektury i z tym związaną literaturę porównawczą.
Wymienić tu warto np. takie prace jak:
1. W. Koch, Style w architekturze. Arcydzieła budownictwa europejskiego od antyku po czasy współczesne. Warszawa 1996.
2. I. Płuska, 800 lat cegielnictwa na ziemiach polskich – rozwój historyczny w aspekcie technologicznym i estetycznym. Wiadomości Konserwatorskie 26:2009, s. 26-54.
3. J. Widawski, Miejskie mury obronne w państwie polskim do początku XV wieku. Warszawa 1973 r.
4. St. Szczur, Historia Polski. Średniowiecze, Kraków 2002.
Cechy architektoniczne zabytków średniowiecznych z okresu architektury romańskiej, opisane w tych pracach można znaleźć na terenie Grudziądza w obrębie murów. Co ważne, w wymienionych pracach Grudziądz nie jest ujęty. Pozycja czwarta St. Szczura jest ważna, jako punkt odniesienia dla średniowiecznej definicji katedry, jako nie tylko konkretnego obiektu sakralnego, ale zespołu obiektów towarzyszących, tak mieszkalnych, jak i gospodarczych . [Przypis 15: St. Szczur, s.191-192.]
Badacz ten nie znalazł takiego przykładu na terenie Polski w dobie architektury romańskiej.
Najwięcej punktów odniesienia jest w pozycji 1, leksykonie W. Kocha. Artykuł I. Płuski udowadnia, że w Grudziądzu, można napisać, że masowo, w najstarszych fragmentach budowli średniowiecznych występuje cegła romańska. Natomiast w świetle pracy J. Widawskiego unikatem w skali ogólnopolskiej jest zastosowanie w murach obronnych główkowego wiązania cegieł oraz obecność w części północnej Starego Miasta, łącznie z szyją przedzamcza muru obronnego bez krenelaża, charakterystycznego dla Nowej Marchii Brandenburskiej i Pomorza Zachodniego. Ten typ muru obronnego jest całkowicie obcy budowlom na terenie państwa krzyżackiego.
Na przykładzie tego artykułu widać, że przeciwieństwie do szkoły badawczej Froelicha przyszłość jest przed reaktywowaną na koniec drugiej dekady XXI w. szkoły ks. Łęgi.
Sporządzony w trakcie działalności badawczej Koła Miłośników Dziejów Grudziądza katalog zachowanych reliktów architektury romańskiej w Grudziądzu jest w tej materii wymowny . [Przypis 16: Zob. M. Szajerka, Grudziądz jako miasto klasztor wg tezy śp. dr hab. K. Zielińskiej – Melkowskiej prof. UMK – odkrywczyni cysterskich korzeni Grudziądza, Biuletyn Koła Miłośników Dziejów Grudziądza 2020, Rok VIII nr 2 (616)]

Artykuł programowy ks. dr. Wł. Łęgi był też dostrzeżony przez przewodników PTTK w Grudziądzu.
[…] W maju 1925 r. redagowany przez Polskie Towarzystwo Krajoznawcze miesięcznik „Ziemia” w całości poświęcony był Grudziądzowi, a autorami artykułów byli działacze Oddziału PTK. W słowie wstępnym redakcja miesięcznika napisała: „Z prawdziwą radością przyjęła Rada Krajoznawcza i Redakcja „Ziemi” zgłoszenie Oddziału Grudziądzkiego Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego o opracowaniu specjalnego numeru naszego organu. Wypełniony całkowicie pracami mieszkańców Pomorza – grudziądzki numer „Ziemi” jest niezbitym dowodem twórczości ducha polskiego nad dolna Wisłą, a jednocześnie budzi nadzieję, że zapoczątkowana praca rozwinie się i pogłębi, wnosząc do dorobku kulturalnego naszego narodu nowe wartości z tak ważnej dla Państwa Ziemi Pomorskiej. Jest też ten numer żywą ilustracją, ile zrobić może grupa inteligencji prowincjonalnej, jeżeli piastuje w sercach szczytne dążenie i zapał patriotyczny. Do wydobycia takich właśnie przejawów dąży nasz młody duch regionalistyczny, a gorąco życzyć należy, aby przykład Grudziądza pociągnął licznych naśladowców”.
Władysław Łęga napisał opublikowane w tym numerze artykuły „Rozwój miasta Grudziądza”, „Rekinie pod Grudziądzem” oraz „Muzeum Miejskie w Grudziądzu”. […] [Przypis 17: Za strona internetową Oddziału PTTK w Grudziądzu im. ppłk. Ks. dr. Władysława Łęgi; http://www.grudziadz.pttk.pl/s1/index.php/nasz-patron]
Niewątpliwie przewodnicy PTTK, po ok. 100 latach od napisania tego programowego artykułu dostrzegli jego charakter. Natomiast w praktyce opowiadają się za szkołą Froelicha, mimo, że ta utraciła swoją fundamentalną tezę, czyli gród na Górze Zamkowej, którego tam nie znaleziono w trakcie prac archeologicznych w dwóch dekadach XXI w. Teren Zamku Wysokiego w l. 2006-2014 został zbadany dogłębnie.
Taka postawa wynika z faktu, że ta szkoła ks. Łęgi się w XX w. nie rozwinęła. Dopiero teraz, na progu trzeciej dekady XXI w. ma ona szansę się rozwinąć i być dominującą. To już zależy wyłącznie od postawy badawczej środowiska akademickiego. Sygnały z tego środowiska już zostały w drugiej dekadzie XXI w. wysłane.

Na koniec przypis o Osie z pracy K. Zielińskiej-Melkowskiej:
Osa, Ossa, Oza – prawy dopływ Wisły. Granica ziemi chełmińskiej a od 1244 r. granica diecezji chełmińskiej. Występujące w tekście źródłowym nazwy miejscowości rozwiązuję na podstawie „Słownika geograficzno-historycznego ziemi chełmińskiej w średniowieczu”, oprac. K. Porębska, przy współudziale M. Grzegorza, pod red. M. Biskupa, Wrocław 1971. [Przypis 18: K. Zielińska-Melkowska, Lokacja Grudziądza w 1291 roku. Studium historyczno-archiwalne, Toruń 1991, 86, przypis. 4. Na okładce książki K. Zielińskiej Melkowskiej jest umieszczona mapa Henenbergera, ta rekonstrukcyjna z Gródkiem między Rządzem a rzeką Mokrą i naniesionym Jeziorem Tuszewskim, w pływającym do Mokrej.]

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Pon Sie 24, 2020 1:35 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W nawiązaniu do tych dwóch biuletynów wydrukowany został jeszcze jeden, nawiązujący do definicji zamku typu miejskiego, podanej przez J. Widawskiego.

Notka bibliograficzna:

Marek Szajerka
Grudziądz, jako średniowieczny zamek miejski, Biuletyn Koła Miłośników Dziejów Grudziądza, Rok XVIII:2020, nr 39 (653) z 3.09.2020 r.

Poniżej podaję tekst artykułu. Przypisy, które są automatycznie kasowane w postach, umieściłem w miejscu, gdzie są w wersji drukowanej.

...............................................................................................
Marek Szajerka

Grudziądz, jako średniowieczny zamek miejski

Monumentalny ciąg budowli nad Wisłą od dziesięcioleci wzbudzał zachwyt. Wysunięto hipotezę, że są to spichrze mieszczańskie a miasto słynęło z handlu zbożem. Jest to faktycznie tylko półprawda, takie domniemanie. Nie znaleziono przyczyny, dlaczego układ kalenicowy spichrzy jest anomalią wśród spichrzy mieszczańskich w skali ogólnopolskiej. Dlaczego złamano zwyczajowe prawo, stosowane w innych miastach, że ze względów obronnych nie wolno było zabudowywać murów obronnych?
Odpowiedź na to pytanie możemy znaleźć w pracy Jarosława Widawskiego, z 1973 r. (Przyp.1.: J. Widawski, Miejskie mury obronne w państwie polskim do początku XV wieku, Warszawa 1973, Rozdział II. Architektura murów obronnych, podrozdział 6. Zamki miejskie i przyległe do miast, s. 62-65.)

Dla zrozumienia tego zagadnienia warto przytoczyć obszerny fragment podrozdziału z tej książki, z pominięciem większości przypisów. Wprawdzie praca J. Widawskiego dotyczy terenu Królestwa Polskiego, to jednak podaje też przykłady z państwa krzyżackiego. Grudziądz przez tego Autora nie został zauważony.
Takie podejście do zagadnienia jest uzasadnione. Posłużę się przykładem Jerzego Frycza, który analogii do rozplanowania Grudziądza szukał odwrotnie na terenie państwa Piastów, w tym dawał przykład Płocka . (Przyp. 2.: Por. J. Frycz, Układ urbanistyczny i architektura Grudziądza, Rocznik Grudziądzki 1960 [T.1]: 1960, s. 35.)

6. ZAMKI MIEJSKIE I PRZYLEGŁE DO MIAST
Blisko 80% miast obwarowanych miało zamki leżące w pobliżu , lub związane z fortyfikacjami miejskimi, co wpływało w istotny sposób na ich obronność. Wzajemny stosunek miast i zamków był różny w XIII i XIV w. W okresie lokowania pierwszych miast sytuowano je zwykle w pewnej odległości od siedziby feudalnej. Na przykład Władysław Odonic zbudował w czwartym dziesiątku lat XIII w. zamek nad jeziorem Jelonek w Gnieźnie, z dala od miasta, na Wzgórzu Panieńskim. W Poznaniu jednocześnie z założeniem miasta Przemysł I przebudował gród na Ostrowie Tumskim po drugiej stronie Warty. Również daleko od siebie znajdowały się miasto i zamek w Sieradzu. W Płocku miasto oddzielone było od zamku osadą kapitulną, w Sandomierzu i w Międzyrzeczu – podgrodziami, w Krakowie – Okołem; Kościan i Wschowa leżały nie opodal zamków, dzielił je jednak pierwotnie wolny pas terenu. Dowodem , że postępowanie takie było świadome, jest dokument z 1306 r. wystawiony przez Władysława Łokietka, który zobowiązywał się nie łączyć murów zamku i miasta Krakowie. Podobne tendencje przejawiały się i gdzie indziej, np. w Szczecinie na Pomorzu Zachodnim, gdzie w połowie XIII w. książę Barnim I zburzył swój zamek w mieście i obiecał mieszczanom nie budować go w odległości mniejszej niż trzy mile od miasta. Tendencje te wynikały z emancypacyjnych dążeń mieszczaństwa i prób odegrania przez niego roli politycznej. […]
Mimo zarysowującej się już od końca XIII w. dążności do wiązania zamku z miastem, warunki historyczne (istniejące grody przebudowane na zamki) i topograficzne spowodowały, że w ciągu całego okresu ujęte czasowymi ramami opracowania występowały różne typy układów. Sklasyfikował je Bohdan Guerquin dzieląc na zamki wolnostojące poza miastem, związane z nim i leżące w obrębie murów. Zamki pierwszego typu, reprezentowane na naszym terenie m.in. przez Biecz, Lublin, Lelów, wzmacniając ogólną sytuację miasta nie wpływały bezpośrednio na jego obwarowania. Druga grupa obejmuje obiekty przylegające od strony zewnętrznej do murów obronnych. Zwykle były to zamki wcześniejsze od murów miejskich, a ostatnie dobudowane do nich, jak w Będzinie, Kościanie, Krakowie, (po poszerzeniu miasta), Sandomierzu, Wschowie. Do grupy tej należą również takie układy, gdzie zamek i miasto tworzyły odrębne fortyfikacje, leżały tak blisko siebie, że dzieliło je tylko obniżenie terenu, a jedyny wjazd do zamku prowadził poprzez miasto mostem lub groblą. Przykładami takiego rozwiązania są Dobczyce, Płock, Wiślica (gród południowo-wschodni na osobnej wyspie). Przy łączeniu obiektów podejmowano nieraz prace adaptacyjne, np. budowę dodatkowych obwodów warownych na zamkach w Będzinie i Płocku, tworząc celowe z punktu widzenia obronnego zespoły sprzężone. Zamki związane z miastami były na ogół silnymi punktami obronnymi, choć reprezentowały różne wielkości; od rozległych kompleksów militarno-osadniczych, Wawelu lub zamku płockiego – do małej warowni dobczyckiej.
Trzecim typem były tzw. zamki miejskie, tj. leżące w obrębie miast . (Przyp.3.: W tym miejscu J. Widawski wstawił przypis 156: Określenie „zamek miejski” dotyczy położenia obiektu w obrębie miasta. Zamków będących własnością miast w Polsce nie było. Termin ten w literaturze przedmiotu upowszechnił Kaczmarczyk, Monarchia …, t. II, s. 253 nn.)
Były one zawsze oparte o wspólną linię obwarowań, często sytuowane w narożnikach miast. W Brześciu, Inowrocławiu, Wieluniu, Kaliszu, może w Pyzdrach zamki takie zostały zbudowane w miejscach grodów przedkolacyjnych, w Łęczycy, Opocznie , Poznaniu, Radomiu, Szydłowie, Lwowie – zapewne na surowym korzeniu. Zawsze jednak wznoszono je równocześnie z murami miejskimi lub nawet później na zarezerwowanym terenie. Można tu więc mówić o planowanej od początku koncepcji zespołów sprzężonych, szczególnie chętnie realizowanej za Kazimierza Wielkiego. Z tego bowiem okresu pochodzi większość wymienionych obiektów. Zamki miejskie tworzyły pojedyncze obwody warowne, najczęściej – zwłaszcza w zamkach kazimierzowskich – o kształcie prostokąta. Typowymi elementami zamku miejskiego – prócz otaczającego go muru, były: główna wieża i brama wjazdowa. Wartość militarna tych obiektów, jako samodzielnych punktów oporu była różna, miernikiem był stan linii obronnej od strony miasta. W Wieluniu i Łęczycy zamki bronione były z tego kierunku nie tylko murem, lecz także fosa i wałem. Równie silny był zamek poznański zabezpieczony dodatkowo spadkiem terenu, a wszystkie trzy dysponowały wolnym przedpolem, oddzielającym je od zabudowy miejskiej . ( Przyp.4.: W tym miejscu J. Widawski wstawił przypis 157: O wolnych przedpolach zamków miejskich w Polsce i w zachodniej Europie pisała G. Wróblewska, Problematyka urbanistyczna zamku Przemysława w Poznaniu, „Studia i Materiały do Dziejów wielkopolski i Pomorza”, t. IV, z.2, s.50.) […]
Gdy porównamy charakterystykę zamków miejskich, podaną przez J. Widawskiego, to widać na podstawie zachowanych do naszych czasów fortyfikacji Grudziądza i tych, które wiemy, że były na pewno, iż Grudziądz wpisuje się w definicję zamku miejskiego.
Przede wszystkim posiada ciąg budowli na Wisłą, postawionych w układzie kalenicowym. Są to zarówno monumentalne spichrze, obecnie numery 9-13 jak i inne obiekty, w tym zapewne monumentalna stajnia o długości ok. 100 m, z dwiema basztami o podstawach ok. 15 m x 15 m i 15 m x 17 m. Obiekty te są charakterystyczne dla zespołów zamkowych i klasztornych. Najbliższymi przykładami umieszczenia budynków gospodarczych na obrzeżach są w bliskiej odległości od Grudziądza zamki typu miejskiego w Rogóźnie i Pokrzywnie. Zapewne zamkiem miejskim był też Łasin. Gdy rozebrano mury obronne w XIX w. to zniknął zamek.
Raczej nie powinno ulegać wątpliwości, iż pojedynczego mieszczanina nie było stać na zbudowanie monumentalnej, jednorodnej architektonicznie budowli o długości ok. 100 m.
Sami mieszczanie grudziądzcy w 1365 roku stwierdzili, że Krzyżacy zbudowali spichrze nad Wisłą i następnie przekazali je mieszczanom. To posunięcie Krzyżaków wpisuje się w trend polityczny, który zasygnalizował J. Widawski. Panowie feudalni na przełomie XIII/XIV w. zaczęli wycofywać się ze swoimi posiadłościami z terenów przeznaczonych dla mieszczan.
Na uwagę zasługuje fakt braku gęstej zabudowy kamienicami mieszczańskimi i to, że przez ok. 300 lat przy obecnym Rynku tylko przy pierzei wschodniej były domy mieszkalne.
Jako historycy i badacze nie mamy prawa dyskutować z informacjami zawartymi w planach katastralnych. Od informacji zawartych w tych planach zależały rodzaje podatków. Jeśli pisarz miejski stwierdził, że w 1772 r. nie było żadnej zabudowy przy pierzei południowej, to z należytą powagą i pokorą trzeba tę informację honorować. A jeśli do tego ta informacja jest na planach z wieku XVI, przed kataklizmami wojennymi z XVII w., to znaczy, że jej korzenie sięgają jeszcze odleglejszych czasów średniowiecza.
Nie było tu więc kamienic najbogatszych mieszczan, którzy rywalizowaliby o szerokość fasad kamienic, dwu czy trzyokiennych. To jest anomalia w rozplanowaniu miast średniowiecznych, która być może nie ma analogii w innych miastach.
Kolejnych zaskakującym faktem jest istnienie murów obronnych w wewnątrz Grudziądza, nawet kilkadziesiąt metrów do środka miasta od zewnętrznej linii murów obronnych. Na ogół podaje się ten obwód zewnętrzny, od stron południowej, wschodniej i północnej podwójny. Natomiast szerzej nie jest znany narożnik muru obronnego przylegający do ulic Pańskiej i Szkolnej. Ten dawny mur z krenelażem, z XIII w. służy jako fundament kamienicy przy ul. Szkolnej 1.
Nie ma potrzeby powtarzania w tym, w zasadzie komunikacie informacji zawartych we wcześniejszych Biuletynach Koła Miłośników Dziejów Grudziądza, szczególnie prezentujących najnowszy stan badań z 2020 r. (Przyp.5.: Zob. M. Szajerka, Grudziądz. Od miasta – klasztoru do zamku. Pierwowzór cysterski zamków krzyżackich w Prusach z 1 poł. XIII w., Biuletyn Koła Miłośników Dziejów Grudziądza, Rok XVIII: 2020, numery: 16-35; M. Szajerka, Toruńskie Przedmieście – zapomniane miasto z 1 poł. XIII w. na terenie ziemi chełmińskiej, Biuletyn Koła Miłośników Dziejów Grudziądza, Rok XVIII: 2020, Nr 35 [popr.36] (650); M. Szajerka, Historyczne szkoły badawcze genezy średniowiecznego miasta Grudziądza – przyczynek do historii historiografii, Biuletyn Koła Miłośników Dziejów Grudziądza, Rok XVIII: 2020, Nr 37.)

W tym miejscu pragnę zaznaczyć, że to właśnie praca doktorska Wacława Kulczykowskiego skłoniła mnie do wyartykułowania tezy o Grudziądzu, jako zamku miejskim. Konkretnie dotyczy to faktu przynależności obszaru na północ od Kanału Trynka do staropruskiej Pomezanii. W. Kulczykowski w swojej pracy doktorskiej wyartykułował linię graniczną między ziemią chełmińską a Pomezanią. Wg przywileju lokacyjnego Grudziądz dosłownie leży nad Osą. Z tym jednak, że wg stereotypowego poglądu uważa się, że murowany Grudziądz leży na terenie ziemi chełmińskiej a nie na terenie Pomeznii. W świetle udokumentowanych źródłowo informacji o rezydencji biskupa misyjnego Prus św. Chrystiana na terenie Prus, to właśnie Grudziądz posiada wiele przykładów architektury romańskiej z 1 poł. XIII w.
W tej sytuacji zarówno informacje o przekazaniu grodu w 1222 r. na terenie ziemi chełmińskiej oraz rezydencji w Prusach są spójne i się nie wykluczają.
Katedra w szerokim znaczeniu, jako rezydencja była na terenie Prus a służebny gród po piastowskiej stronie. Obie części przedzielone Ossą a wg nazewnictwa pruskiego Mokrą.
O rezydencjonalnym charakterze Grudziądza świadczą też szerokości zachowanych bram.
Brama Wodna pierwotnie miała szerokość ok. 6,5 m; Brama Zamkowa Przedzamcza z gdaniskiem ma ok. 6,4 m, Brama św. Chrystiana na terenie posesji przy ul. Mickiewicza 5 ma 6,7 m. Te rozmiary ulic są charakterystyczne dla książęcej części Gdańska. W przypadku części zajmowanych przez mieszczan ulice są węższe. Szerokości przejazdów w bramach grudziądzkich są o ok. 3 m szersze od przeciętnych rozmiarów przejazdów, podanych przez J. Widawskiego. Wg tego badacza były one w granicach od 3,3 m do 3,9 m . (Przyp.6. J. Widawski, op.cit., s. 56.)

Najbardziej majestatyczną jest Brama Klasztorna, od pocz. XVIII w. prezbiterium kościoła p.w. św. Franciszka Ksawerego. Można napisać, że w całej okazałości z blendą bramną jest ona czytelna od strony dziedzińca obecnego Ratusza, (1).
Dawne kolegium jezuickie z 2 poł. XVII w. razem z kościołem a obecnie gmach Ratusza jest w murach wcześniejszego zamku, który w 1568 r. mieszczanie nazywali Schloss von Convent . (Przyp. 7: Zob. J. Bonczkowski, M. Panter, Księga Łąkowa miasta Grudziądza z pierwszej połowy XVIII wieku. Część II, Rocznik Grudziądzki, T. 18: 2009, s. 214. 11. Rejestr łąk z roku 1568.)
W zasadzie jest to fakt bezdyskusyjny. Mamy informacje o nazwie a sama budowla w wymiarach zbliżonych do skrzydła południowego Zamku Wysokiego posiada stwierdzone odkrywkami z XXI w. ściany wykonane od 1 poł. XIII w. do XVIII w. włącznie.
Obecny Ratusz jest więc budowlą, której genezą jest średniowieczny zamek, przebudowany w okresie Baroku dla potrzeb kolegium jezuickiego.
Bardzo ważne jest to spostrzeżenie J. Widawskiego:
W Wieluniu i Łęczycy zamki bronione były z tego kierunku nie tylko murem, lecz także fosa i wałem. Równie silny był zamek poznański zabezpieczony dodatkowo spadkiem terenu, a wszystkie trzy dysponowały wolnym przedpolem, oddzielającym je od zabudowy miejskiej.
Identycznie było z Grudziądzem. Od strony wschodniej, za Bramą Boczną były tzw. uprzywilejowane ogrody, czyli faktycznie były wolne od zabudowy tereny, mające znaczenie militarne.
Analizując rozwój badań nad genezą Grudziądza, tak mój własny, jak innych badaczy, którzy również dzięki swoim kwerendom archiwalnym, odkrywają znaczące informacje, mogę stwierdzić, że moja teza wyrażona 20 lat temu nie straciła na aktualności.
W artykule, opublikowanym w Miesięczniku Spotkania z Zabytkami , (2 i 3) napisałem m.in.:
-------------------------------------------------------------------------------------------
[…]W 1930 r. prof. Oskar Sosnowski z Politechniki Warszawskiej w artykule Powstanie , układ i cechy charakterystyczne sieci ulicznej na obszarze Wielkiej Warszawy wyraził pogląd, że istnieje bardzo duże podobieństwo między rozplanowaniem starych miast Warszawy i Grudziądza. Do poglądu tego nawiązywali także inni badacze: Michał Walicki, Eugeniusz Szwankowski, Jerzy Frycz. Prace badawcze nad genezą Grudziądza wskazują, że analogie grudziądzko – warszawskie nie sa przypadkowe. Zagadką jest milczenie źródeł krzyżackich o Grudziądzu w XIII w., chociaż wiadomo, że istniał już w 1222 r. Badaczy nurtowało pytanie, do kogo należało miasto i dlaczego nie ma o nim mowy w dokumentach krzyżackich. Umownie bez poparcia źródłowego pisano, że od 1230 r. Grudziądz należał do Krzyżaków. Obecnie ta sprawa się wyjaśniła. Otóż Grudziądz należał do biskupa misyjnego Prus, a następnie do 1255 r był siedzibą biskupa pomezańskiego. Na przełomie 1255 i 1256 r. biskup pomezański Ernest zamienił z Krzyżakami Grudziądz na Kwidzyn i tam przeniósł swoja siedzibę, natomiast do tego czasu była to enklawa biskupia w dobrach krzyżackich. Tutaj znajduje się pierwszy wspólny mianownik Grudziądza i Warszawy, bowiem miasta te nie miały charakteru miast otwartych, jak np. Chełmno czy Toruń, ale były miastami rezydencjonalnymi.
W rozwoju fortyfikacji miejskich Grudziądz nie przeszedł fazy budowy wałów ziemnych i od początku był otoczony murem ceglanym, łączonym polepa glinianą zamiast zaprawy wapiennej. Z XIII w. zachowały się trzy bramy miejskie: Brama Wodna, znacznie przebudowana w czasach późniejszych, oraz bramy odkryte w ostatnim dziesięcioleciu ( przyp. 8: W tym teksie dotyczyło to lat 1990-2000.): św. Chrystiana i Boczna I(obecnie w kamienicy przy ul. Mickiewicza 3. Istnieją jeszcze dwa obiekty świadczące o ich pierwotnej funkcji komunikacyjnej: łącznik między dawnym kolegium jezuickim i spichrzem, odpowiadający położeniu pierwotnej Bramy Zamkowej I oraz obecne prezbiterium kościoła pojezuickiego , będące adaptowaną wieża bramną , pełniącą funkcję dzwonnicy dla kościoła farnego, zwaną Brama Zachodnią. […] (przyp. 9: M. Szajerka, Plany Grudziądza i Warszawy, Spotkania z Zabytkami, nr 2:2000, s. 12-13. Już po napisaniu tego artykułu w późniejszych publikacjach usystematyzowałem nazewnictwo bram. Brama Zachodnia w tekście to Porta Zellia, czyli Brama Klasztorna. Natomiast nazwę Brama Boczna I zmieniłem na Bramę Kikolską, gdyż w 1 poł XIII w. wychodziła w kierunku kasztelanii kikolskiej w czasach biskupa Chrystiana. Średniowieczna nazwa Kikoła jest dosłownie w przywileju lokacyjnym Grudziądza. Por. St. Rospond, Słownik Etymologiczny Miast i Gmin PRL,1984, Kikół, s. 142)

Po 20 latach od napisania tego artykułu okazuje się, że mimo wielu badań archeologicznych tezy o reprezentacyjnym znaczeniu Grudziądza i braku fazy przejścia od fortyfikacji drewniano – ziemnych do murowanych okazały się trafne.
Co więcej ten artykuł wpłynął zasadniczo na weryfikację datacji Mostu Bramy Krakowskiej na Placu Zamkowym w Warszawie. W chwili odkrycia datowano go na XVI w. i obecnie ustalono na wiek XIV.
Mam nadzieję, że po dziesiątkach lat badań pokoleń badaczy w trzeciej dekadzie XXI w. w opracowaniach masowo zagości Grudziądz jako zamek miejski, kompleks zamkowy porównywalny pod względem powierzchni z Malborkiem, starszy jednak od niego o ponad pół wieku, (4 i 5).
W 20 rocznicę opublikowania tego, jak się okazało później przełomowego artykułu, należy uwiecznić nazwiska Zespołu Redakcyjnego Spotkań z Zabytkami, który dopuścił do druku artykuł z takimi śmiałymi wówczas tezami. Nie często bowiem się zdarza, by artykuł z periodyku popularno - naukowego wpłynął na datację tak ważnego dla Warszawy zabytku, jakim jest średniowieczny Most Bramy Krakowskiej. Gdy odkryto ten most w latach 70. XX w. , nikt zapewne się nie spodziewał, że jest to jeden z najstarszych mostów w Polsce, starszy od Mostu Paulińskiego w Toruniu. Tym bardziej, że to wg lansowanej tezy właśnie torunianie mieli się przyczynić znacząco do powstania Starej Warszawy, poprzez rozwój stosunków handlowych. Ten most pokazuje głębsze korzenie genezy Warszawy, sięgające zapewne czasów księcia Konrada Mazowieckiego i jego kontaktów z biskupem misyjnym Prus, cystersem św. Chrystianem.
Wg stopki redakcyjnej:
REDAKCJA
Krzysztof Nowiński
redaktor naczelny
Lidia Bruszewska
zastępca red. nacz.
Ewa A. Kamińska
sekretarz redakcji
Jarosław Komorowski
Wojciech Przybyszewski
opracowanie graficzno-techniczne
Elżbieta Wysocka
Rada Redakcyjna
prof. dr Ryszard Brykowski,
prof. dr Tadeusz Chrzanowski,
dr Wojciech Fijałkowski,
prof. dr Tadeusz S. Jaroszewski ,
mgr Paweł Jaskanis ,
dr Franciszek Midura,
red. Krzysztof Nowiński,
mgr inż. Maria Sarnik-Konieczna,
mgr Ewa Siurawska,
dr Marian Sołtysiak (przewodniczący),
mgr Stanisław Szpilewski.
Ilustracje
Okienko
Plan Grudziądza z 1656 r.
1. Plan ratusza z 1910 r. Czytelna droga wychodząca na północ od prezbiterium, zastawiona plomba aresztu.
2. Strona tytułowa Miesięcznika „Spotkania z Zabytkami, nr 2: 2000.
3. Pierwsza strona omawianego artykułu o planach Grudziądza i Warszawy.
4. Panorama Grudziądza od strony wschodniej. Obraz historyczny Wilhelma Burzy w gmachu II Liceum im. Króla Jana III Sobieskiego w Grudziądzu. Pocz. XX w.
5. Panorama wg E. J. Dahlbergha, inspiracja dla obrazu W. Burzy.











Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Pią Sie 12, 2022 9:01 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Biuletyn z poprzedniego postu w Kujawsko- Pomorskiej Bibliotece Cyfrowej

https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/255242/edition/253698/content
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Nie Cze 25, 2023 12:24 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tym tekstem zapewne wielu badaczy i miłośników zamków będzie zaskoczonych . Badacz niemiecki i pionier badań Grudziądza Xaver Froelich uważał, że do 1255 r. Christburg to był Grudziądz a nie Dzierzgoń. Tę teze przedstawił w części wstępnej swojego dzieła o historii powiatu grudziądzkiego z 1868 r. Pokolenia badaczy dosłownie ten wstęp omijały, biorąc tylko konkretne hasła, np. Grudziądz.


https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/270462/edition/267860/content
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Wto Lip 04, 2023 9:08 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zastanawiałem się, jak napisać o najnowszej książce Profesora Tomasza Torbusa o zamkach krzyżackich, wydanej w 2023 r. W haśle Grudziądz jest w konfrontacji z tym, co Państwo czytają w tym Naszym wątku. Niewątpliwie czytają go też naukowcy akademicy, szukający inspiracji do swoich badań.
Pan Profesor, co do wyglądu Zamku Wysokiego przyznał rację naukowcom z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ci zaś w 2012 r. zaaprobowali przekłamanie Hansa Jacobiego z okresu II wojny światowej.
Mogę tylko zaapelować do naukowców: stosujcie zasadę ograniczonego zaufania do wyników badań swoich kolegów i sami dokonujcie własnych pomiarów, gdy padają niezależne, ostrzegawcze słowa krytyki.
Przez wiele lat wskazywałem na merytoryczne błędy.

Dlatego podana niżej recenzja z 2015 r. jest aktualna.

https://grudziadz.naszemiasto.pl/uwagi-do-folderu-o-zamku-grudziadzkim-z-2015-r-autorstwa/ar/c7-3378938

Szanowni Państwo, w literaturze przedmiotu zatracamy najstarszy w Polsce ceglany kompleks zamkowy, o powierzchni ok. 20 ha. U podstaw którego leży stróża rycerstwa polskiego z ok. 1222 r., powstała z inicjatywy książąt dzielnicowych, Leszka Białego i Henryka Brodatego.
Ważniejsza jest stabilność doktryny o wyglądzie zamków konwentualnych, wypracowana ok. 150 lat temu w środowisku historyków niemieckich.
Dowody materialne i źródłowe, wskazujące, że nie ma ona zastosowania w Grudziądzu są przemilczane.



W przypadku naukowców dr Antoni J. Pawłowski, zmarł w trakcie badań Zamku Wysokiego w 2008 r., już w 2007 r. wyraził pogląd, że wygląd zamku jest zapewne fikcyjny i trzeba to zbadać.

Nie można bowiem zbudować wieży w powietrzu, z fundamentem ok. 2 m powyżej podawanego poziomu dziedzińca. Odkrycie Doktora Pawłowskiego w opracowaniach innych autorów jest konsekwentnie przemilczane.


http://www.klimek.grudziadz.com.pl/pdf/pawlowski2007.pdf
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Sro Lip 05, 2023 1:54 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z uwagi na ocenę mojego dorobku badawczego, z mojego punktu widzenia negatywną. Moje wyniki badań zostały zakwalifikowane do kategorii spekulacji.
Zaznaczam, że moje uwagi nie odnoszą się do całej pozycji a wyłącznie do hasła Grudziądz w książce:
Tomasz Torbus, Zamki konwentualne państwa krzyżackiego w Prusach. Część II/Katalog, Gdańsk 2023
Jako magister historii, specjalność nauczycielska, absolwent UMK 1982 nie mogę się z tym zgodzić.
Ocena mojego dorobku badawczego, dokonana przez Pana Profesora Tomasza Torbusa
s.184
Lokalny badacz Marek Szajerka, publikujący sporo na temat historii Grudziądza, w detalu jest na pewno bardzo skrupulatny, ale jego ogólne teorie są spekulatywne (na przykład dotyczące drugiego gdaniska od południowo-zachodniej strony domu głównego, empory dwukondygnacyjnej w kościele zamkowym [tu odwołuje się do Soćko 2005, s. 24-28], czy trudnej do akceptacji teorii, że pierwsze piętro fasady zewnętrznej w skrzydle południowym odpowiadało od dziedzińca parterowi [Szajerka 2015/1]; Szajerka 2018]).
Na początek istotny błąd merytoryczny w kalendarium, s. 172:
1065 niepewna identyfikacja miejscowości z wzmiankowanym grodem Grudomzch (PR, nr 4, por. Frölich 1984/1, I, s.82; Töppen 1880 -1892, III, s. 7Cool.
1222 Wzmianka od dawnym grodzie Grudomzch dokumencie z Lonz (zwanym też przywilejem łowickim), obecnie bardzie identyfikowanym z Gruduskiem na Mazowszu (Ziemia chełmińska w przeszłości …, 1961, s. 5 – 8; PUB I/1, nr 41; por. Töppen 1980 -1882, III, s. 78; Chudziak 1996; Poliński 2007/5; Wiewióra 2012/3).

W przypadku Pokrzywna ten sam dokument z 1222 r., s. 404.
1222 Nadanie przez Konrada Mazowieckiego biskupowi Chrystianowi terenu grodziska (quondam castrum) Copriven(tak zwany Dokument z Lonyz, zwany też przywilejem łowickim: Ziemia chełmińska w przeszłości … 1961, s. 5 – 8; PUB I/1, nr 41; por. także CDM I, s. 217; Chudziak 1996).
Popełniony błąd merytoryczny w przypadku Grudziądza polega na tym , że to informacja w falsyfikacie mogileńskim, rzekomo wydanym w 1065 r. przez wówczas jeszcze księcia Bolesława Śmiałego dla klasztoru w Mogilnie, jest informacja o Grudziądzu a dotyczy to Gruduska na Mazowszu.
Natomiast w dokumencie łowickim z 1222 r. Grudziądz jest na pierwszym miejscu. W 1997 r. ustaliłem, że słowa quondam castrum nie dotyczy zniszczenia danego grodu. Odnosi się do składni w gramatyce łacińskiej. Orzeczenie jest zawsze na końcu zdania:
Nadane co? Grody
Kiedy? Wcześniej
Analizę dokumentu łowickiego mamy w artykule Profesora Janusza Bieniaka, Rocznik Grudziądzki, t.5-6, 1970, s.5 -70
https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/68967/edition/75476/content

Po tym wstępie trzeba pokazać mistyfikację naukową, którą wykonał Hans Jacobi w trakcie przygotowywania rozprawy doktorskiej na Politechnice Gdańskiej w okresie II wojny światowej. Z zachowanej dokumentacji wynika jednoznacznie, że co innego odkrył aco innego pokazał. W tamtych czasach np. badaniami archeologicznymi na zamku w Dzierzgoniu interesowało się SS.
Trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że udowadniając polskie korzenie murowanego zamku w Grudziądzu, tak jak to ujmował w 1889 r. pionier badań Grudziądza Niemiec Xaver Froelich, nie otrzymałby doktoratu a może ściągnąłby na siebie dotkliwe represje.
Otwarte zostaje pytanie dlaczego tę mistyfikację naukową jeszcze bardziej utrwalił w 2012 r. doktorant z UMK mgr Bogusz Wasik, następnie doktor.
Co takiego zrobił B. Wasik?
1. „Zamurował” klatkę schodową w narożniku południowo-wschodnim, od wschodniej strony.
2. Zastane po stronie wschodniej i północnej mury o grubości ok. 0,6 m, w tym z parapetami okiennym, pogrubił do ok. 3-4 m, by pokazać, że tam była kurtyna wschodnia i północna zamku o takiej właśnie grubości.
3. Całkowicie zostało zbagatelizowane odkrycie Profesora Wiesława Sieradzana, też z UMK, oryginalnego planu Zamku Wysokiego z załączoną siatką transwersalną. Plan wykonano ok. 1750 r. Plan ten idealnie pokrywa się z odkrywką pozostałości murów, wykonaną w l. 2007-2014.
Link do tego planu:
http://atlasmiast.umk.pl/pliki/grudziadz/AHMP_Grudziadz_II_5-6.jpg

oraz dla przypomnienia, jakie znaczenia ma siatka transwersalna:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Podzia%C5%82ka_transwersalna

4. W przekrojach pionowych tak zniwelował dziedziniec, by można było przez tunel bramny ( poziom ok. 59-60 m n.p.m) wjechać na dziedziniec, obecny poziom przy studni to ok. 65 m n.p.m.


Z uwagi na to, że moja bibliografia została ucięta na roku 2018, pozwolę sobie jeszcze raz podać linki do Biuletynów Koła Miłośników Dziejów Grudziądza, by Państwo sami ocenili skalę mistyfikacji naukowej w przypadku zamku Grudziądzkiego.
Moje prace:
Tu jest artykuł o kościele św. Mikołaja, pierwszy w Rocznikach Grudziądzkich artykuł monograficzny o architekturze tego kościoła
https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/88588/edition/93104/content

Artykuł o gdaniskach w Grudziądzu

https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/147913/edition/150998/content

Biuletyny :
https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/218935/edition/217704/content
https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/219085/edition/217807/content
https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/219089/edition/217811/content
https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/219945/edition/218509/content

https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/220003/edition/218559/content
https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/220871/edition/219260/content
https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/221387/edition/219712/content
https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/222605/edition/221276/content

To może zaciekawić tych co szukają infirmerii krzyżackiej
https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/221399/edition/219723/content
Tu o stajniach
https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/221330/edition/219639/content

Dalej Klimek
https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/223890/edition/222299/content
Tu o reliktach Stróży rycerstwa polskiego z ok. 1222 r.
https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/223917/edition/222321/content
Tu o kaplicy na Zamku Wysokim
https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/223969/edition/222352/content

Tu bibliografia do 2020 r. w numerze 35. Gdyby to była forma książkowa, to miałaby ok. 300-350 stron
I na koniec relikty architektury romańskiej. Katalog z 2022 r.

https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/270875/edition/268500/content

https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/231683/edition/230806/content

Warto również przypomnieć, że zapewne od cegły pochodzi nazwa Grudziądza:



https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/223954/edition/222346/content



Wielu naukowców akademickich nie dopuszcza myśli, że gdy Krzyżacy siedzieli na drzewie pod Toruniem, to w Grudziądzu , przynajmniej od ponad 10 , albo i nawet kilkudziesięciu trwały intensywne prace budowlane przy użyciu cegieł i kamienia. Uważał tak niemiecki badacz ok. 150 lat temu a polscy badacze, wszystko co murowane przypisują w Grudziądzu Krzyżakom.

Za podawanie oczywistych faktów jestem przez to środowisko określany np. Don Kichot a moje wnioski badawcze są spekulatywne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Sro Lip 05, 2023 10:45 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

8 LAT temu na Portalu Warszawa Nasze Miasto opublikowałem swoją pracę analityczną o Grudziądzu w obrębie murów, jako zamku.

https://grudziadz.naszemiasto.pl/nowa-praca-naukowa-o-zamku-wysokim-w-grudziadzu/ar/c13-3574471

Wówczas była to jedyna dla mnie możliwość zachowania praw autorskich dla ujawnionych wyników badań, które były nowatorskie. Po kilku latach ta praca została zakwalifikowana , jako książka i ujęta w bibliografii Grudziądza, publikowanej w Rocznikach Grudziądzkich. Zawarte w niej zagadnienia zostały rozwinięte w Biuletynach Koła Miłośników Dziejów Grudziądza. Ze względu na dobrej jakości materiał ikonograficzny warto ją tu przypomnieć. Niektórych odcinków nie ma już w Internecie.

Dzięki tej pracy poznacie Państwo dokładniej zamek miejski , porównywalny z Malborkiem, tylko od niego starszy i o kilka hektarów mniejszy. Malbork ma powierzchnię ok. 25 ha a Grudziądz ok. 20 ha.
Okres wakacyjny zapewne jest dogodny do zapoznania się z tym unikalnym, zapomnianym zamkiem typu miejskiego.

Praca w odcinkach:
https://warszawa.naszemiasto.pl/baszty-ustepowe-w-grudziadzu-odc-1/ar/c8-2598846
https://grudziadz.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-2/ar/c8-2598726
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-3/ar/c8-2598728
https://warszawa.naszemiasto.pl/baszty-ustepowe-w-grudziadzu-odc-3/ar/c8-2598852
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-4/ar/c8-2598730
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-5/ar/c8-2598734
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-6/ar/c8-2598738
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-7/ar/c8-2598742
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-8/ar/c8-2598744
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-9/ar/c8-2598748
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-10/ar/c8-2598750
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-11/ar/c8-2598754
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-12/ar/c8-2598756
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-13/ar/c8-2598758
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-14/ar/c8-2598760
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-15/ar/c8-2598762
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-lista-proboszczow-odc-16/ar/c8-2598764
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-17/ar/c8-2598766
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-18/ar/c8-2598768
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-19/ar/c8-2598774
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-20/ar/c8-2598778
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-21-odcinek-specjalny-do-rozdzialu/ar/c8-2598780
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-22/ar/c8-2598786
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-23/ar/c8-2598788


https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-26/ar/c8-2598802
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-27/ar/c8-2598804
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-28/ar/c8-2598806
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-29-bibliografia-cz-1/ar/c8-2598808
https://warszawa.naszemiasto.pl/zamek-w-grudziadzu-odc-30-bibliografia-cz-2/ar/c8-2598810
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Pią Lip 07, 2023 7:03 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kto zaczął budować zamek w Grudziądzu - warto ponownie przypomnieć hipotezę niemieckiego badacza dziejów Grudziądz Xavera Froelicha, z 1889 r.

Od tej hipotezy w zasadzie każdy, badacz dziejów zamku grudziądzkiego, niezależnie, czy jest profesorem akademickim, czy nauczycielem historii lub pasjonatem badań historycznych, zaczynać swoje wywody na temat zamku grudziądzkiego.
Xaver Froelich , Góra Zamkowa w Grudziądzu

Tłumaczenie za Januszem Hinzem i Pawłem Grochowskim, z 2002 r.

[i]Można mniemać, że przenikanie sie obu kultur, które w osadnictwie na Rządzu pozostawiły świdectwo prehistorycznego opanowania tych ziem, mogło doprowadzić do zaznajomienia tych ziem z budownictwem kamienno-ceglanym.
Można to odnieść zbudowanych przez pogańskich Prusów założeń obronnych na Górze Zamkowej w postaci kamiennych nawarstwień otaczających dookolnym wałem drewniane zabudowania. Jeżeli zaś uwzględni fak, że Ziemia Chełmińska , na której rubieżach leżął zamek, była od dwustu lat w rękach Polaków, którzy utowrzyli tu kasztelanię, to można przypuścić, że ta graniczna twierdza została przez nich rozbudowana z użyciem kamieni i cegieł według polskiego sposobu.

W XXI w., w świetle wiedzy ogólnopolskiej o budownictwie średniowiecznym,
okazuje się że ten badacz miał rację. Do tego konsultował się z młodym wówczas wybitnym znawcą architektury średniowiecznej Conradem Steinbrechtem


Badaczy akademickich nie zainteresowały absolutnie informacje, że np. w Grudziądzu na Górze Zamkowej są cienkie, wysokie mury kurtynowej bez krenelaża, typu z Nowej Marchii Brandenburskiej, obce sztuce militarnej Zakonu Krzyżackiego.[/i]
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Sob Lip 08, 2023 2:32 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ten post omyłkowo wkleiłem dzisiaj do wątku mury miejskie

Zapraszam do ponownego zapoznania się z początkiem tego wątku, by po latach poznać skalę i skutki mistyfikacji w temacie Zamku Wysokiego, czyli zacząć od strony 1.
Na zdjęciach od strony północnej , wykonanych też po zakończeniu eksploracji archeologicznej we wrześniu 2009 r., widzimy calec i żadnych negatywów po zasypanych wykopach badawczych Hansa Jacobiego z lat 1941-42. Jest tylko rynsztok kuchenny i pozostałości wieży Klimek.
W 2007 r. dr Antoni J. Pawłowski udowodnił, że od strony południowej fundament wieży dochodzi do ok. 3 m poniżej poziomu obecnego dziedzińca. W 2014 r., gdy odkopano cały pierścień fundamentu, okazało się, że od strony północnej fundament jest płytszy o ok. 1 m, w porównaniu ze stroną południową.

Jak można wyjaśnić brak negatywów wykopów Jacobiego, widocznych na zdjęciu zrobionym z wieży Klimek.
H. Jacobi badał równocześnie też zamek w Rogóźnie, bardzo czytelny. Przeniósł schemat tego zamku do Grudziądza. Wg niego zdjął warstwę gruzu po stronie północnej. Jak odkryte pomieszczenie ze ścianami o grubości ok. 0,6 m nie pasowało do schematu, to podał, że odkrył mury kurtyny o grubości ok. 3- 4 m.
Wiedział, że na parterze, po stronie południowej jest relikt ganku w murze. Ten relikt na papierze „zamurował” i przeniósł na pierwsze piętro, rzekomo dotyczące kaplicy.
W inwentarzu z czasów nowożytnych informacja jest konkretna:
Wejście w murze ze spiżarni do sali herbowej. Nie ma nad czym dyskutować, czy wysuwać np. kontrargument, że to tłumaczenie. Oryginał jest w języku polskim.

Tę mistyfikację dobrze widać w postach z: 24.0709; 18.08.09.; 27.09.09; 25.05.10.

Uważam, że mistyfikacji ulegli też archeolodzy z UMK. W 2009 r. oddali teren wykopalisk pod inwestycję „ jako czysty”.
Wg tego schematu opracowano plan rewitalizacji, którego celem było wyeksponowanie ruin.

https://grudziadz.naszemiasto.pl/odbuduja-wieze-klimek-w-grudziadzu-foto/ga/c3-1999873/zd/6712745

W kwietniu 2014 r. w całej okazałości wyszła ignorancja oryginalnego planu zamku z ok.1750 r. Potrzeba było wykonać kolejne badania archeologiczne, już w trakcie realizacji inwestycji budowlanej. Dokładna skala zniszczeń w trakcie realizacji inwestycji nie jest znana. Inwestycja realizowana była zgodnie z prawem. Archeolodzy opuścili teren w 2009 r., opublikowali raport i liczne artykuły naukowe.
s. 5.
Można napisać, że środowisko akademickie broni i będzie nadal bronić tej mistyfikacji naukowej w przypadku zamku grudziądzkiego.

Może ktoś w przyszłości napisze rozprawę naukową o mistyfikacji badań naukowych na terenie zamku grudziądzkiego. Materiał do tego tematu jest ogromny.
Na czoło wysuwa się m.in. praca źródłowa Ryszarda Bogdana Kucharczyka, Zamek w Grudziądzu, cz 1 i 2., wydana w latach 2012-2016 oraz materiały na Naszym forum zamkowym.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Marek Szajerka
Honorowy


Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 466

PostWysłany: Pon Lip 10, 2023 9:15 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nawiązuje jeszcze do opisu wieży Klimek, dokonanym przez Profesora Tomasza Torbusa.
O mnie Autor wspomina w indeksie osób, s. 11 i 184 ora z podaje bibliografię moich prac, wg stanu do 2018 r.,14 pozycji na s. 748.
W 2006 r. , w związku z rozbiórką kopca, przykrywającego ruiny wieży Klimek wykonałem dokumentację fotograficzną rozbiórki kopca i pomiarową dla własnego użytku. Wieżę dosłownie poznałem od podszewki.
Mój udział w dyskusji naukowej o wieży Klimek został całkowicie zignorowany. Podana bibliografia moich prac w zasadzie służy zasugerowaniu, że nie warto jej czytać:
s.184 i tez uderza w moje posty tu na Forum:

Lokalny badacz Marek Szajerka, publikujący sporo na temat historii Grudziądza, w detalu jest na pewno bardzo skrupulatny, ale jego ogólne teorie są spekulatywne (na przykład dotyczące drugiego gdaniska od południowo-zachodniej strony domu głównego, empory dwukondygnacyjnej w kościele zamkowym [tu odwołuje się do Soćko 2005, s. 24-28], czy trudnej do akceptacji teorii, że pierwsze piętro fasady zewnętrznej w skrzydle południowym odpowiadało od dziedzińca parterowi [Szajerka 2015/1]; Szajerka 2018]).


To co przedstawił Pan Profesor, to cofnięcie wiedzy do lat 80-90 XIX w., kontynuacja mistyfikacji naukowej w 3 dekadzie XXI w.
Zob. opisy s. 177 i 181-183.
Jeszcze raz przypomnę linki do tematu:
https://kpbc.umk.pl/dlibra/publication/223890/edition/222299/content
oraz ustalenia śp. dr. Antoniego J. Pawłowskiego z 2007 r.
http://www.klimek.grudziadz.com.pl/pdf/pawlowski2007.pdf
Mity odnośnie wieży to m.in.
1. Pierwotne wejście na wysokości kilkunastu metrów.
2. Glazurowane pierścienie.
Faktycznie to był relikt rozebranych w XIX w. gzymsów , potrzebnych do zamontowania gzymsu kolumienkowego. Gzymsy były dokładnie po stronie zachodniej, tak okazało się po rozbiórce kopca w 2006 r. Poziom do cokołu wg Steibbrecha był w 2006 r. w zasadzie kompletny. Zakładając pełną realizację projektu, to w 1 poł. XIII w. , wieża od strony Wisły była podobna do Wieży w Pizzie a konkretnie przypominała fryz kolumienkowy baptysterium w Pizzie.
Zapewne Krzyżacy zabrali kolumienki z Klimka do Malborka. Szacunkowo na takiej wieży mogło być ok. 80 kolumienek. „Kłania” się Pałac Wielkich Mistrzów w Malborku.

Odnośnie raportu ś.p. dr. Antoniego J. Pawłowskiego. Pochodzi on z 2007 r. i posiada charakter wstępny.

Wspomniany kanał wentylacyjny to faktycznie łożysko od drabiny. Było tam wejście z komory butelkowej na pierwszą kondygnację. Taki łożysk (klatek schodowych na terenie ruin Zamku Wysokiego jest kilka, oczywiście krótszych.
Tak jak pokazałem w biuletynie. Do wieży , w XVIII w. były dwa wejścia. Jedno od dziedzińca a drugie z pomostu na wysokości kilkunastu metrów. Wejście z gruntu było tez ciekawe, ponieważ zaraz po lewej stronie było wejście w murze do lochu. To wejście zostało odkopane w 2006 r. W latach 80.XIX w. C. Steinbrecht o nim nie wiedział. Co ciekawe, na swojej inwentaryzacji nie pokazał przekroju poziomego 0 przy gruncie. Pierwszy przekrój [b]A[/b] jest u niego na poziomie pierwszej kondygnacji.
W trakcie swojej inwentaryzacji w 2006 r. odkryłem dwa karcery w lochu. Był do nich wspólny ganek z małym okienkiem. Przez to okienko ok. 1905 r. przeprowadzono kamionkowa rurę odwadniająca wnętrze wieży.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zamki, dwory obronne, mury miejskie, grodziska Strona Główna -> Kujawsko-Pomorskie -> Zamki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 8 z 9
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum