Forum Zamki, dwory obronne, mury miejskie, grodziska Strona Główna Zamki, dwory obronne, mury miejskie, grodziska
Forum miłośników średniowiecznych fortyfikacji (zał. 05 Lis 2007)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wrocław Ołbin

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zamki, dwory obronne, mury miejskie, grodziska Strona Główna -> Dolnośląskie -> Obiekty sakralne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Becik
Rada Królewska


Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 11815
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon Paź 06, 2008 11:22 pm    Temat postu: Wrocław Ołbin Odpowiedz z cytatem

W tej obecnej dzielnicy Wrocławia znajdowało się obronne opactwo benedyktyńskie. Opactwo położone było nad brzegiem Odry, obecnie, w wyniku zmian jej koryta oraz zasypania starorzeczy i części fosy, obecny kościół św. Michała, zbudowany na reliktach opactwa, znajduje się kilkaset metrów od rzeki, i tylko współczesny Park Nowowiejski i znajdujący się w nim staw pozostaje reliktem przeszkód wodnych w ówczesnym systemie umocnień.
W latach dwudziestych XII w., za czasów biskupa Heymona, Włost (comes palatinus Bolesława Krzywoustego) postanowił zbudować obok swego domu duże opactwo pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny i św. Wincentego. Zaczęło ono powstawać w roku 1139, a mecenas przeznaczył je benedyktynom, sprowadzonym z Tyńca. W roku 1190 za sprawą biskupa Żyrosława, miejsce benedyktynów zajęli norbertanie, którzy wybudowali tu klasztor. W 1368 r. pod zarządem klasztoru znalazł się także kościół Wszystkich Świętych. Opactwo, które przylegało do Wrocławia przez cztery stulecia, miało imponujące rozmiary. Nigdzie w Polsce nie powstał tak duży zespół budowli w stylu romańskim. Zbudowane były głównie z bloków granitowych i piaskowcowych. Wiadomo, że każda z szesnastu kolumn głównego kościoła wykonana była z jednego, litego głazu. Z wielkości zachowanych głowic wynika, że długość każdej kolumny sięgała ośmiu metrów, co wskazuje na dwudziestometrową wysokość nawy. Miała ona przy tym 55 metrów długości a obok wyrastała wysoka wieża. Piotr Włost zbudował więc świątynię większą od ówczesnej katedry. Potwierdza to relacja Bartłomieja Steina, który w 1512 r., kiedy stały już wszystkie wielkie gotyckie kościoły Wrocławia, stwierdził że jednym z największych jest romański – znajdujący się na Ołbinie. W 1513 roku kolejny raz rozbudowano kościół św. Michała. Opactwo otoczone było własnym murem obronnym z basztami i w latach świetności składało się z trzech świątyń – św. Wincentego, św. Michała i Wszystkich Świętych, 48 innych budynków, siedmiu podwórców i cmentarza. Przed powodziami zabezpieczały długie groble. Wokół wielkiego klasztoru powstało mnóstwo gęsto zabudowanych ulic, choć teren ten nie należał do miasta i nie był otoczony fortyfikacjami. Do śląskiej stolicy można było się dostać przechodząc drewnianym mostem. Rozległa osada za północnymi murami opactwa od XVI stulecia odnotowywana była jako Polnische Neudorf i taka onomastyka utrzymała się do połowy XIX wieku. Stąd i dzisiejsza nazwa ulicy Nowowiejskiej. W części wyjaśnia to podłoże napięć, związanych z reformacją i przynależnością państwową Wrocławia. Miejski patrycjat od wieków był już niemiecki, a od czasu wystąpienia Marcina Lutra w znacznej mierze także protestancki. Polacy związani byli głównie z Kościołem katolickim, najwięcej ich mieszkało na Nowym Mieście a przede wszystkim – w osadach podwrocławskich. Z Polaków w dużej części składały się zgromadzenia zakonne. W roku 1529 pojawił się pretekst, który niechętnej katolikom i Polakom radzie miejskiej umożliwił zrealizowanie trzech pragnień za jednym razem – zadanie ciosu chrześcijanom wiernym Rzymowi, osłabienie wpływów polskich i wzbogacenie się drogą "zalegalizowanego rabunku". Patrycjusze wykorzystali pojawienie się w środkowej Europie wojsk tureckich. Wprawdzie kierowały się one nie na Wrocław, lecz Wiedeń, ale rajcy miejscy wzniecili atmosferę histerii i zarządzili przygotowania do obrony. Jej głównym punktem było postanowienie natychmiastowego zburzenia opactwa ołbińskiego. Jak utrzymywali – w czasie oblężenia mogłoby ono posłużyć Turkom za miejsce kwater i osłonę ataku. Orędownikiem i głównym beneficjentem zniszczenia klasztoru był miejski syndyk – Heinrich Rybish. Wspaniały zabytek rozbierano w tempie błyskawicznym. Bezpowrotnie zniszczono m.in. ufundowany w XIII w. przez opata Wilhelma nagrobek fundatorów. Rok po zburzeniu klasztoru, na fundamentach kościoła św. Michała powstał prowizoryczny, drewniany kościółek. (źr:http://nowezycie.archidiecezja.wroc.pl). Autorem opracowania jest Artur Adamski

widok klasztoru na Ołbinie
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
czcibor
Hetman wielki koronny


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 1234
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie Sie 23, 2015 11:08 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tympanon z kościoła św. Michała, eksponowany w Muzeum Architektury we Wrocławiu.


_________________
http://lucivo.pl/


Ostatnio zmieniony przez czcibor dnia Nie Sie 23, 2015 8:00 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
czcibor
Hetman wielki koronny


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 1234
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie Sie 23, 2015 11:30 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Detale z kościoła św. Wincentego na Ołbinie. Muzeum Architektury we Wrocławiu.
Archiwolta portalu.

I kapitele kolumn.


_________________
http://lucivo.pl/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Becik
Rada Królewska


Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 11815
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto Lut 12, 2019 9:23 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

plan przedwojennych wykopalisk na Ołbinie


miejsce gdzie wykopano mur klasztorny


teren dawnego założenia klasztornego
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
wislak7770
Kasztelan


Dołączył: 26 Mar 2013
Posty: 784
Skąd: Tarnów

PostWysłany: Czw Lut 13, 2020 3:43 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

bardzo dobry artykuł o opactwie, jego powstaniu, i czasach późniejszych - autorstwa Artura Adamskiego:
Cytat:
W XII wieku na północ od wrocławskiego Ostrowa Tumskiego znajdowały się rozlewiska i odnogi Odry. Pamiątkami po nich są stawy w Ogrodzie Botanicznym i Parku Nowowiejskim. Podłużne, gdyż kiedyś były odcinkami rzek. Często zagrożeniem były tu powodzie, ale przeszkody wodne sprzyjały też bezpieczeństwu osadnictwa. Znaczna część tego obszaru należała do Piotra Włosta z rodu Łabędziów, wielkiego możnowładcy, którego przodkowie pochodzili prawdopodobnie z elity plemiennej Ślężan. Już żyjący w XI w. dziad Piotra został wymieniony w bulli papieża Celestyna III jako dobroczyńca Kościoła.
Włostowic, jako comes palatinus Bolesława Krzywoustego, de facto był drugim człowiekiem w państwie polskim. Słusznie więc źródła niemieckie nazywają go księciem. Miał za sobą pełną przygód przeszłość rycerską, był zdolnym dyplomatą i dobrym gospodarzem oraz dysponował fortuną, zawdzięczaną w znacznej części małżeństwu z Marią, księżniczką czernichowską. Według średniowiecznego przekazu – zbudował aż 77 kościołów i klasztorów, a jeśli nawet liczba ta jest przesadzona wiadomo, że skala dokonań tego magnata była ogromna.

Siedziba Włostowica mieściła się w obrębie dzisiejszych ulic Stefana kardynała Wyszyńskiego, Nowowiejskiej i Bolesława Prusa. Tam też mąż jego córki Agaty wzniósł kościół św. Michała. Zięć nazywał się Jaksa i był księciem, który wcześniej władał słowiańskim plemieniem Szprewian, ze stolicą w Kopanicy (dzisiejsze Koepenick – dzielnica Berlina). W zachodniej części Ołbina znajdował się też dwór Mikory – stryjecznego brata Piotra Włosta, fundatora kościoła świętych Piotra i Pawła. Pod koniec życia cały swój majątek podzielił on między klasztory w Lubiążu, Trzemesznie i Miechowie.

Już w latach dwudziestych XII w., za czasów biskupa Heymona, Włost postanowił zbudować obok swego domu duże opactwo pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny i św. Wincentego. Zaczęło ono powstawać w roku 1139, a mecenas przeznaczył je benedyktynom, sprowadzonym z Tyńca pod Krakowem. Za budulec posłużyły m.in. granitowe bloki wydobywane z, również należącej do magnata, góry Ślęży, gdzie znajdował się też inny klasztor jego fundacji.

Kilka lat później doszło do konfliktu między Piotrem a najstarszym synem Krzywoustego, władcą Śląska i seniorem Królestwa Polskiego – Władysławem II. Według źródeł półlegendarnych to w wyniku intryg Agnieszki, żony zwierzchniego księcia Polski dzielnicowej – Piotr został uwięziony i oślepiony. Gwałt ten zakończył się wygnaniem Władysława (zwanego odtąd Wygnańcem) i uwolnieniem Piotra. Mimo że teraz ociemniały, kontynuował swoje dzieło a nawet pragnął zrealizować jeszcze bardziej ambitne plany. Wraz z biskupem krakowskim Mateuszem dążył do sprowadzenia do Polski założyciela zakonu cystersów – Bernarda z Clairvaux. Z postacią tą łączył nadzieję na ponowne związanie z papiestwem chrześcijan Rusi. Ten ambitny plan nie doszedł do skutku. Udało się natomiast Włostowi sprowadzić z Magdeburga do Wrocławia relikwie św. Wincentego. Dla potrzeb wznoszonego opactwa ściągnął znakomitych rzeźbiarzy z południowej Francji, budowniczych z Turyngii, zdunów z Rusi. Wielki możnowładca zmarł w roku 1153 i, tak jak i żona, został pochowany na terenie klasztoru. Dziełem zakonników jest opiewający czyny Piotra Włosta poemat Carmen Mauri. W roku 1190 za sprawą biskupa Żyrosława, miejsce benedyktynów zajęli norbertanie. W 1368 r. pod zarządem klasztoru znalazł się także kościół Wszystkich Świętych. W 1496 kościół św. Michała obdarzył prawem wielodniowych odpustów kardynał Fryderyk Jagiellończyk.

Opactwo, które przylegało do Wrocławia przez cztery stulecia, miało imponujące rozmiary. Nigdzie w Polsce nie powstał tak duży zespół budowli w stylu romańskim. Zbudowane były głównie z bloków granitowych i piaskowcowych. Wiadomo, że każda z szesnastu kolumn głównego kościoła wykonana była z jednego, litego głazu. Z wielkości zachowanych głowic wynika, że długość każdej kolumny sięgała ośmiu metrów, co wskazuje na dwudziestometrową wysokość nawy. Miała ona przy tym 55 metrów długości a obok wyrastała wysoka wieża. Piotr Włost zbudował więc świątynię większą od ówczesnej katedry. Potwierdza to relacja Bartłomieja Steina, który w 1512 r., kiedy stały już wszystkie wielkie gotyckie kościoły Wrocławia, stwierdził że jednym z największych jest romański – znajdujący się na Ołbinie.

W 1513 roku kolejny raz rozbudowano kościół św. Michała. Opactwo otoczone było własnym murem obronnym z basztami i w latach świetności składało się z trzech świątyń – św. Wincentego, św. Michała i Wszystkich Świętych, 48 innych budynków, siedmiu podwórców i cmentarza. Przed powodziami zabezpieczały długie groble. Wokół wielkiego klasztoru powstało mnóstwo gęsto zabudowanych ulic, choć teren ten nie należał do miasta i nie był otoczony fortyfikacjami. Do śląskiej stolicy można było się dostać przechodząc drewnianym mostem. Odbywały się znane jarmarki, m.in. ustanowiony przez Bolesława Kędzierzawego w 1146 r. tzw. ośmiodniowy, zaczynający się co roku 6 czerwca, w dzień św. Wincentego.

Rozległa osada za północnymi murami opactwa od XVI stulecia odnotowywana była jako Polnische Neudorf i taka onomastyka utrzymała się do połowy XIX wieku. Stąd i dzisiejsza nazwa ulicy Nowowiejskiej. W części wyjaśnia to podłoże napięć, związanych z reformacją i przynależnością państwową Wrocławia. Miejski patrycjat od wieków był już niemiecki, a od czasu wystąpienia Marcina Lutra w znacznej mierze także protestancki. Polacy związani byli głównie z Kościołem katolickim, najwięcej ich mieszkało na Nowym Mieście a przede wszystkim – w osadach podwrocławskich. Z Polaków w dużej części składały się zgromadzenia zakonne. W roku 1529 pojawił się pretekst, który niechętnej katolikom i Polakom radzie miejskiej umożliwił zrealizowanie trzech pragnień za jednym razem – zadanie ciosu chrześcijanom wiernym Rzymowi, osłabienie wpływów polskich i wzbogacenie się drogą "zalegalizowanego rabunku". Patrycjusze wykorzystali pojawienie się w środkowej Europie wojsk tureckich. Wprawdzie kierowały się one nie na Wrocław, lecz Wiedeń, ale rajcy miejscy wzniecili atmosferę histerii i zarządzili przygotowania do obrony. Jej głównym punktem było postanowienie natychmiastowego zburzenia opactwa ołbińskiego. Jak utrzymywali – w czasie oblężenia mogłoby ono posłużyć Turkom za miejsce kwater i osłonę ataku. Orędownikiem i głównym beneficjentem zniszczenia klasztoru był miejski syndyk – Heinrich Rybish. Wspaniały zabytek rozbierano w tempie błyskawicznym. Bezpowrotnie zniszczono m.in. ufundowany w XIII w. przez opata Wilhelma nagrobek fundatorów. Wkrótce okazało się, że klasztorne kolumny posłużyły Rybishowi do budowy jego własnej rezydencji. Do dziś wspierają one sklepienia piwnic domu tego patrycjusza, stojącego na rogu ul. Ofiar Oświęcimskich i Gepperta. Jak widać nadużycia "grup trzymających władzę" nie są wynalazkiem naszych czasów, gdyż mnóstwo romańskich reliktów znalazło się także w kamienicach innych rajców. Jedynie część kamieni pozyskiwanych ze zburzonego klasztoru posłużyła do wybrukowania placu Nowy Targ. W 1546 r. w południową ścianę kościoła św. Marii Magdaleny wmurowano portal z opackiej świątyni. Temu arcydziełu romańskiej rzeźby warto dokładnie się przyjrzeć. Zawiera bowiem cały szereg wyrytych w kamieniu opowieści, m.in. cykl obrazujący dzieje Matki Boskiej i Jezusa. W naszej części Europy próżno szukać innego, liczącego ponad osiemset lat portalu podobnej klasy. Za to odnalezione ołbińskie tympanony, zdobione płaskorzeźbami głowice kolumn i inne relikty podziwiać możemy w muzeach: Archidiecezjalnym, Narodowym i Architektury. Okruchy te dają wyobrażenie o świetności nie istniejącego zabytku.

Rok po zburzeniu klasztoru, na fundamentach kościoła św. Michała powstał prowizoryczny, drewniany kościółek. Rada miejska nakazała, by liczba związanych z nim braci zakonnych nie przekraczała czterech osób. Świątynia ta nie przetrwała długo. W 1597 roku, z inicjatywy opata Jerzego Scultetusa, zaczęto budować nowy kościół o konstrukcji szachulcowej. Skromna świątynia znajdowała się pod opieką norbertanów i w 1609 r. została poświęcona św. Michałowi i Wszystkim Świętym. W czasie wojny trzydziestoletniej spustoszyli ją Szwedzi. Z zapisków z 1666 r. wiemy jednak, że miała dwa ołtarze, a w zakrystii niczego nie przechowywano z obawy przed złodziejami. W 1679 r. zbudowano jednak wieżę, w 1682 dwie kaplice, a w 1710 dobudowano prezbiterium. W 1724 kościół miał już pięć ołtarzy.

Po zdobyciu Wrocławia przez wojska napoleońskie w 1807 roku Francuzi zarządzili wyburzenie murów obronnych. W następstwie tego do miasta przyłączono m.in. Ołbin, który szybko się zaludniał. Kościół św. Michała okazywał się być nie tylko za mały, ale też chylił się ku upadkowi, gdyż zbudowano go z nietrwałych materiałów. Długo ciągnęły się zabiegi o zezwolenie na budowę nowej świątyni. W 1862 r., prawdopodobnie w wyniku nieporozumienia, władze wyraziły zgodę na budowę kościoła zaskakująco dużych rozmiarów. Wiele wskazuje na to, że zatwierdzenie projektu Aleksego Langera było dziełem przypadku. Katolicy energicznie przystąpili do wznoszenia murów, z których wyrastała bryła o wnętrzu długim na 78, szerokim na 24 i wysokim na 25 metrów. Swą świątynię budowali w pośpiechu, obawiając się cofnięcia pozwolenia. W efekcie, w czasie prac, zawaliła się północna wieża. Na jej odbudowę w planowanej wysokości nie otrzymano już zgody. Południową w całym mieście przewyższała jednak tylko wieża kościoła św. Elżbiety. Przez wiele lat ujawniały się liczne niedoskonałości sztuki budowlanej, wynikłe z bardzo pospiesznego tempa prac. Wielki, neogotycki kościół poświęcono jednak już w roku 1871. Część protestantów zaskakujący rozmiar świątyni odebrała jako przejaw rywalizacji. Nad miastem, w którym stanowili większość, górowały wieże kościołów katolickich oraz wielka, sięgająca 68 metrów kopuła synagogi według projektu E. Opplera, która w 1866 roku wyrosła w samym centrum Wrocławia. Być może, w reakcji na takie dominanty wertykalne miasta, w ostatniej dekadzie XIX stulecia w miejscu, gdzie dziś jest pl. Grunwaldzki, stanął wielki zbór Marcina Lutra z najwyższą we Wrocławiu, blisko stumetrową wieżą.

Nowa świątynia św. Michała bywała nazywana "polskim kościołem", co wynikało z obecności we wrocławskiej pamięci Nowej Polskiej Wsi. A także - zamieszkiwaniem w jego pobliżu dość licznych Polaków, którzy do końca XIX w. przy ul. Nowowiejskiej mieli ośrodek swoich spotkań. Trzeba też odnotować, że do parafii św. Michała należała w okresie międzywojennym św. Edyta Stein.

W czasie wojny świątynia została zniszczona w 70%. Nawet kościoły zburzone w znacznie mniejszym stopniu odbudowywano tylko wtedy, gdy miały znaczną wartość zabytkową. Podźwignięcie z ruin ołbińskiej, neogotyckiej świątyni jest wręcz fenomenem. Zawdzięczać to należy energicznym działaniom księży salezjanów z proboszczem, księdzem Alojzym Lądwikiem oraz nowym wrocławianom, którzy po wojennej pożodze odnaleźli swój dom na terenie parafii. Do rekonstruowanego wnętrza trafiła m.in. ocalała część wyposażenia kościoła św. Mikołaja. Wprawdzie powojenne warunki nie pozwoliły na odbudowę w docelowym kształcie, lecz dziś kościół doczekał się m.in. nowego, podwyższonego dachu oraz konserwacji wielu detali. Starania te nadają wspaniałej budowli monumentalny charakter i przypominają jakże długą i bogatą przeszłość tego miejsca.

Źródło: http://www.nowezycie.archidiecezja.wroc.pl/stara_strona/numery/072006/10.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zamki, dwory obronne, mury miejskie, grodziska Strona Główna -> Dolnośląskie -> Obiekty sakralne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum