Forum Zamki, dwory obronne, mury miejskie, grodziska Strona Główna Zamki, dwory obronne, mury miejskie, grodziska
Forum miłośników średniowiecznych fortyfikacji (zał. 05 Lis 2007)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gostyń

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zamki, dwory obronne, mury miejskie, grodziska Strona Główna -> Wielkopolskie -> Zamki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Becik
Rada Królewska


Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 11819
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sro Maj 28, 2008 1:29 pm    Temat postu: Gostyń Odpowiedz z cytatem

W miescie, nad Kanią znajduje się grodzisko średniowieczne zwane "Górą Zamkową".Jest to wielki kopiec ziemny we wschodniej części Gostynia, tuż za rynkiem. Nazwa jaką mu nadano pochodzi z tradycji ustnej i przywołuje istnienie zamku, który niegdyś miał się tam wznosić, a po którym dziś nie ma śladu. Nie pozostały, żadne dowody, ani materialne ani przekazy pisemne, które niezbicie dowodziłyby istnienia zamku w tym miejscu. Gostyń został założony w 1278 roku. Przywilej lokacyjny wydał książę Przemysł II Wielkopolski. Postać wybitna, jednoczyciel państwa polskiego i w 1295 roku król Polski. Przemysł bywał na terenach dzisiejszego Gostynia. Wykorzystując średniowieczną instytucję rex ambulare, czyli władcy bez stolicy objeżdżał swe terytoria, bawiąc w różnych miejscach. Dotarł również na Ziemię Gostyńską, a w Monumenta Polaniae Historia znajdują się ślady wydawanych przez niego dokumentów. W 1278 roku, a więc 3 lata przez założeniem Gostynia władca przebywał w Grabonogu. Jeśli w tym czasie władca bawił tam, to oznacza, że wówczas na terenie obecnego Gostynia nie mógł znajdować się budynek o charakterze obronnym, dworskim, czy publicznym. Książe wydał dokumenty dotyczące spraw „gostyńskich” w Grabonogu. W 3 lata później Przemysł wydaje przywilej lokacyjny dla właściciela tych terenów Mikołaja Przedpełkowica. W tym przywileju wystawionym dla wielmoży będącego prawą ręką księcia czytamy. – Pozwalamy jemu i jego potomkom na założenie zamku w obrębie Gostynia i Brzezia, pozostawiając mu dowoli, w którym miejscu. Jest to wymowny ślad w dokumencie, który wskazuje na istnienie zamku. Jak jednak należy go interpretować? Przede wszystkim z tego dokumentu wynika, że w chwili wydawania przywileju, podobnie jak 3 lata wcześniej, na terenie Gostynia nie było budowli obronnej, czy rezydencjalnej. Miała dopiero powstać. Mikołaj Przedpełkowic zyskał do tego prawo. Jednak nadal nie wiemy, czy inicjatorem budowy był sam Mikołaj, czy dopiero jego potomkowie, na których przywilej budowy zamku się rozciągał? Nie wiadomo również, czy miejscem budowy miała być obecna Góra Zamkowa, bo książę Przemysł miejsce pozostawił do wyboru.
Gdzie zbudowano zamek
Po raz kolejny musimy zaryzykować i przyjąć, że miejscem wyznaczonym dla budowli o charakterze obronnym była Góra Zamkowa. Wskazanie na Górę nie jest bezzasadne. Mamy tylko poszlaki dotyczące Góry a na temat innych miejsc w Gostyniu nie mamy żadnych wzmianek. Poza tym ówczesna topografia miasta nie pozwalała na lokalizację zamku w innym miejscu niż na wschodzie, wśród rozlewisk Kani. Na północy znajdowała się fara. Pomijając kwestię sporną kiedy powstała, czy na przełomie XIII i XIV wieku, czy też na początku XV wieku nikt nie budowałby zamku przy kościele, czy też kościoła przy zamku. Dlaczego? Zauważmy, że przy kościele musiała się znajdować wolna przestrzeń na miejsca pochówku, a gotycka budowla sakralna sama w sobie spełniała częściowe funkcje obronne. Zatem lokalizacja zamku na północy miasta odpada. Na południu nie było nic, jedynie pola. Strona południowa miasta została ufortyfikowana najpóźniej wskazuje na to nazwa bramy miejskiej „Nowe Wrota”. Od zachodu znajdowała się „Brama Leszczyńska” i tzw. Wielkie Przedmieście, niezabudowane aż po czasy nowożytne. Jedyną wzniesioną tam budowlą był kościółek i szpital Św. Ducha wraz z cmentarzem, trudno sobie wyobrazić, by wznosić zamek przed miastem, na pustym przedmieściu. Zatem Przedpełkowic lub jego potomkowie musieli budować zamek na obecnej Górze Zamkowej. Innego miejsca nie mieli.
Pochodzenie Góry Zamkowej
Mamy już miejsce. Jak zatem wyglądało w chwili, gdy Przedpełkowice mieli przystąpić do budowy? Czy była już tam góra, czy też musieli ją usypać? Wiadomo, że góra jest dziełem ludzkim, nie ma pochodzenia naturalnego. Po środku moreny lodowcowej w jakiej znajduje się Gostyń, na torfiastych i bagnistych terenach przy Kani i jej starorzeczach nie mogło powstać naturalne wzniesienie. Górę bez wątpienia usypano. Pytanie tylko kiedy? Czy z chwilą, gdy Przedpełkowice mieli budować zamek, czy też wcześniej? Należy przyjąć, że wcześniej. Teoria o usypaniu wzgórza przez Przedpełkowiców w 1278 roku lub później nie wytrzymuje krytyki. W XIII wieku w Polsce budownictwo wchodziło w etap murowany. Usypywanie „gór” na terenach zalewowych jest natomiast reliktem epoki słowiańskiej, jest charakterystyczne dla IX wieku i grodów powstających w tamtym czasie. Zatem Góra jest wcześniejsza niż Gostyń i zamek, kiedy jednak powstała nie wiadomo. Badań archeologicznych było jak na lekarstwo. Prowadzili je Niemcy pod koniec XIX wieku a ich wyniki zaginęły. Góra miała charakter pogański. Wobec tego należy rozstrzygnąć, czy spełniała funkcję kultową czy obronną. Wiemy, że na Świętej Górze i w Grabonogu znajdowały się cmentarzyska całopalne z doby pogańskiej, czy takie samo mogło się znajdować na Górze Zamkowej? Jest to wątpliwe. Wzniesienia na Świętej Górze i w Grabonogu są naturalne, nikt nie sypałby Góry Zamkowej na cmentarz. Jedynym tropem pozostaje funkcja obronna.
Przed zamkiem był gród
Jeśli uświadomimy sobie lokalizację góry nad Kania, której poziom wód był o wiele wyższy niż dziś, a koryto mniej regularne, teren również bardziej grząski i bagnisty niż obecne podmokłe łąki, jeśli wyobrazimy sobie, że wtedy ten trudno dostępny obszar był porośnięty wysokimi trzcinami, a rzeka często wylewała, to miejsce takie było idealne w czasach poprzedzających piastowskie na wzniesienie obronnego grodziska. Wystarczy spojrzeć na opis kupca żydowskiego Ibrahima ibn Jakuba podróżującego po słowiańszczyźnie, który scharakteryzował sposób wznoszenia grodów przez Słowian. – Słowianie budują w ten sposób przeważającą cześć swoich grodów. Udają się umyślnie na łąki obfitujące w wodę i zarośla, po czym kreślą tam kolistą lub czworoboczną linię, w miarę tego jaki chcą mieć kształt grodu i obszar jego powierzchni, kopią dookoła rów i piętrzą wykopaną ziemię, umocniwszy ją balami i drzewem na podobieństwo szańców, aż taki wał osiągnie wymiar jakiego pragną. I odmierzają w nim bramę z której strony pragną, a wchodzi się do niego po pomoście z drzewa. Czyż jeśli wyobrazimy sobie położenie gostyńskiej Góry Zamkowej i scenerię jaka z pewnością otaczała ją 1200 lat temu nie przychodzi nam na myśl, że jakaś grupa słowian udała się nad Kanię i usypała górę w sposób zbliżony do opisu ibn Jakuba? Przecież wtedy budowano tak na całej słowiańszczyźnie. Nie ważne czy w dużym, czy też w marginalnym ośrodku plemiennym.
Jeśli przyjmiemy, że w 1278 roku Mikołaj Przedpełkowic miał Górę Zamkową dla celów obronnych to dlaczego była ona niezagospodarowana? Dlaczego nie mógł rezydować w grodzie, lub go przebudować jeśli takowy się tam znajdował? Po co musiał od początku budować zamek? Przypuszczamy, że w 1278 roku na Górze Zamkowej nie było już grodu, gdyż został zniszczony wcześniej.
Gród gostyński, który znajdował się na Górze Zamkowej spotkał za pewne taki sam los jak inne, w przeciwieństwie do Gostynia potwierdzone archeologicznie grody, na przykład w Godurowie i Pudliszkach. Strefa, w której znajdował się Gostyń była rejonem przygranicznym. Wiele grodów na tych terenach uległo zniszczeniu na przełomie IX/X wieku w trakcie wojen Polan o zjednoczenie państwa, a gdy się ponownie odbudowały stały się ofiarą wojen w schyłkowym okresie panowania Mieszka I, kiedy to w 990 roku nasz pierwszy władca rozpoczął konflikt z Czechami o Śląsk. Wspominany okres jednoczenia ziem polskich, a później I Monarchii Piastowskiej był czasem ustawicznych walk z Czechami. Ich echo pobrzmiewa nawet w czasach Bolesława Krzywoustego. Klimat tej kilkuwiekowej zawieruchy, która mogła doprowadzić do zniszczenia gostyńskiego grodu oddaje Kronika Galla. – Dotychczas Czesi naigrywali się z Polaków i za rycerskie rzemiosło uważali, jeśli się im udało, jak potworom morskim lub leśnym, porwać cośkolwiek z trzód naszych i uciec z tym w lasy. Wy zaś już siódmy dzień uganiacie się po ich kraju, popaliliście wsie i podgrodzia, widzieliście ich księcia i wojska zgromadzone, szukaliście walki, lecz nie mogliście znaleźć. Dziś wszakże, czy Czesi stoczą walkę, czy też nie, dziś z pomocą Bożą Polacy pomszczą swe krzywdy! A gdy przyjdzie do bitwy pamiętajcie o ich grabieżach, o jeńcach, o pożogach, pamiętajcie o porwanych dziewczętach, żonach uwiedzionych. W świetle tych przypuszczeń przyjmujemy, że niegdyś na Górze Zamkowej wznosił się gród obronny, następnie splądrowany i spalony przez któreś z plemion polskich w czasie jednoczenia państwa, lub później przez Polaków lub Czechów.
Przedpełkowice herbu Łodzia
Na terenie Gostynia pojawił się Mikołaj Przedpełkowic. Warto trochę zatrzymać się nad historią tej postaci. Może dzięki temu zyskamy odpowiedzi na pytania, po co ktoś taki jak on potrzebował zamek? A co za tym idzie, czy zamek postawił już on, czy dopiero jego potomkowie? Bo, że Mikołaj był właścicielem miasta, a miasto było prywatne, to nie oznaczało, że musiał stawiać zamek. Twierdze wznoszą nie wszyscy właściciele miast, a panowie, możnowładcy i książęta. Mikołaj bez wątpienia był wielmożą, którego stać było na zamek i budowla obronna mogła mu być potrzebna. Założyciel Gostynia należał do możnowładczego rodu Łodziów. Był synem Wojewody Poznańskiego – Przedpełka, człowieka, który dzierżył najwyższą godność w kraju. Mikołaj jako pan na Gostyniu zrobił równie świetlaną karierę. Zaczął ją w 1260 roku na dworze księcia wielkopolskiego Bolesława Pobożnego, jako podkomorzy. Od 1275 roku był łowczym na dworze brata Bolesława- Przemysła I. W latach 1277- 84 sprawował urząd sędziego ziemi poznańskiej. Mikołaj został prawą ręką Przemysła II w jego polityce zjednoczeniowej państwa polskiego. Negocjował układy między Wielkopolską a Pomorzem. W 1285 Mikołaj został wojewodą kaliskim i piastował tą funkcję przez 20 lat. Doprowadził Przemysła II do koronacji królewskiej w Gnieźnie w 1295 roku. Gdy rok później Brandenburczycy skrytobójczo uśmiercili króla Mikołaj lawirował między stronnikami Władysława Łokietka a Wacława II z Przemyślidów Czeskich. W 1299 zrzekł się urzędu wojewody, lecz został nim ponownie rok później gdy czeski władca został królem Polski.
Tak potężna politycznie osoba jak Mikołaj, do tego w trudnym czasie zawieruchy i wojen musiała wybudować zamek, będący gwarantem jego prestiżu, silnej pozycji i bezpieczeństwa. Krytycy teorii o pierwszeństwie Gostynia w prywatnej domenie Mikołaja mogą powiedzieć, że posiadał również Mosinę i Kobylin, dlaczego zatem miał budować zamek w Gostyniu? Otóż Mikołaj organizował Gostyń już od 1278 roku, tymczasem podobne przywileje dla Mosiny wydał Mikołaj dopiero w 1302 roku, dla Kobylina w 1303 czyli u schyłku własnej kariery, zakończonej śmiercią w 1305 roku. Wszystkie fakty przemawiają za Gostyniem.
Schyłkowy okres życia Mikołaja, czyli czas coraz częstszych ingerencji władców czeskich w sprawy polskiej korony znajduje ciekawe odbicie w książce Feliksa Konecznego „Dzieje Polski za Piastów”. Pojawia się tam wzmianka o tym, że w Gostyniu znajdowała się jedna z najwierniejszych twierdz Władysława Łokietka. Informacja ta musiałaby zostać szczegółowo zweryfikowana. Jak sądzimy Koneczny jako archiwista mógł bazować na niemieckojęzycznym materiale źródłowym. Toteż nie wiadomo, czy informacja mogła z całą pewnością dotyczyć Gostynia, czy też Gostynina na Mazowszu. Pomijając wiarygodność przekazu Konecznego, nie sposób odmówić mu racji, ze teren południowej Wielkopolski nadal był strefą przygraniczną. Tutaj ścierały się wpływy Łokietka i księcia śląskiego Henryka Głogowskiego. Gostyń był jeszcze po stronie polskiej ale w sąsiedztwie Ponieca przebiegała już granica. Czy to zbyt słaby argument za budową zamku? Z pewnością nie. Ten etap śledztwa w sprawie Góry Zamkowej zamkniemy słowami księdza Stanisława Kozierowskiego, który w wydanej w 1913 roku książeczce „Dzieje Gostynia w średnich wiekach” stwierdził – Nad miastem panował zamek wybudowany na okopie nad rzeką Kanią.
Żadnych tropów, aż do Wezenborgów
Przez kolejne kilkadziesiąt lat po śmierci Mikołaja w Gostyniu nie działo się nic co mogłoby być związane z historią zamku. W dobie Kazimierza Wielkiego, który wzniósł lub przebudował blisko 50 zamków i ufortyfikował około 30 miast nie ma żadnej wzmianki o Gostyniu. Należy zatem przypuszczać, że Gostyńska twierdza miała charakter lokalny i nie odgrywała istotnej funkcji w nowym systemie obronnym państwa. W tym czasie w Gostyniu panowali potomkowie Mikołaja Przedpełkowica. Dopiero w 1393 miasto przeszło na własność rodu Wezenborgów, którego protoplastą był słynny Bartosz z Odolanowa. Wezenborgowie pochodzili z Łużyc, następnie osiedli na Śląsku i się spolonizowali. Za czasów Bartosza ich rodową siedzibą był Odolanów. Bartosz był typem rycerza rozbójnika, dumnego, pewnego siebie i nie chcącego się podporządkować. Swoją wielką karierę rozpoczął w okresie przełomu piastowsko- andegaweńskiego. W 1370 przestało bić bezpotomnie serce Kazimierza Wielkiego. Tron polski przejął jego bratanek Ludwik Węgierski. W Polsce w jego imieniu rządziła jego matka Elżbieta oraz Władysław Opolczyk. Coraz większą rolę odgrywali faworyzowani panowie małopolscy a możnowładztwo wielkopolskie było spychane na margines. W Wielkopolsce narastała opozycja, a na jej czele stanął Bartosz Wezenborg. Sprzeciwił się królowi Ludwikowi i jego pomysłom, by następczynią trony uczynić córkę króla Marię, poślubioną synowi cesarza niemieckiego Zygmuntowi Luksemburczykowi. Bartosz związał się z księciem mazowieckim Ziemowitem i rozpoczął walkę o to, by na tronie osiadł z powrotem Piast a nie Niemiec. Ponieważ historia Bartosza łączy w sobie dwa miasta Gostyń i Odolanów, warto przytoczyć fragment Roczników Długosza. – Ludwik Król Wegierski i Polski zapowiedział Wielkopolanom przez wydane okólniki i starostów swoich wyprawę zbrojną i zamek Odolanów obledz i opanować rozkazał. Wyruszyło więc stosownie do rozkazów królewskich, wszystko rycerstwo Wielkiej Polski pod wodzą Domraża starosty wielkopolskiego.
W sumie zamek był oblegany 3 krotnie i tyleż samo razy nie został zdobyty. O wyprawie na Odolanów pisze również w swej kronice archidiakon gnieźnieński Janko z Czarnkowa., charakteryzując jej założenia – W celu objęcia w posiadanie zamków i miast oraz odebrania Bartoszowi zamku Odolanowa. Jakie wnioski nasuwają te dwa fragmenty? Dziś nie ma już śladu bo silnej i niezdobytej twierdzy w Odolanowie, od której przed obroną dumnego Bartosza musiało odstąpić cale rycerstwo wielkiej Polski. Nie ma również śladu po zamku w Gostyniu. Jedynie ulice Zamkowa w Gostyniu i Odolanowie wskazuje, że niegdyś prowadziły do zamków. Odolanów ma tą przewagę, że istnieje w kronikach, bo Wezenborgowie trafili tam wcześniej niż do Gostynia. Czyny wielkiego Bartosza rozsławiły zamek na wieki. Być może, gdyby Bartosz bronił się w Gostyniu dziś nie byłoby żadnych wątpliwości co do tego, czy zamek na górze istniał. Wszak wyprawa idąc za myślą Janko z Czarnkowa miała na celu objęcie w posiadanie zamków w liczbie mnogiej.
Późniejsze dzieje
Czy zamek gostyński mógł się rozwinąć, gdy miasto pozostawało we władaniu synów Bartosza, również Bartosza i Janusza? Jest to możliwe, gdyż w tym samym czasie w zawrotny sposób rozbudowywana była fara. Wezenborgowie posiadali dostateczne wpływy polityczne i majątkowe ze swych włości by pozwolić sobie na wiele spektakularnych inwestycji, w tym również przebudowę zamku na górze. Faktów z tego okresu nie mamy. Źródła milczą. W 1448 roku synowie Bartosza zmarli. Miasto przeszło na własność Borków Gostyńskich. Z chwilą, gdy Wezenborgowie oddawali miasto, Gostyń miał jeszcze jakieś znaczenie w systemie obronnym kraju. W 3 lata po ich śmierci w 1453 roku rozpoczęła się Wojna Trzynastoletnia z Zakonem Krzyżackim. Król Kazimierz Jagiellończyk wydał zarządzenie o pomocy wojskowej. Gostyń na wojnę musiał wystawić 15 pieszych żołnierzy, tyle samo co takie miasta jak Konin, Rogoźno czy Żnin.
Historia na świętym obrazie
W XV wieku na terenach przyległych do Gostynia coraz częściej wznoszono murowane gotyckie zamki obronne. Powstały na przykład w Nieparcie, Krobi, Poniecu i Pudliszkach. W tym momencie pojawia się pytanie, co działo się na Górze Zamkowej w Gostyniu? Wiemy, że istniał tam zamek, co ustaliliśmy do tej pory. Przypuszczalnie była to budowla murowana, lub częściowo murowana, w przeważającej części drewniana. Czy zatem w okresie gotyku pobudowano ją w całości z cegły, tak jak nakazywał duch epoki? Trudno to rozstrzygnąć. Pomocny okazuje się obraz Matki Boskiej Świętogórskiej. W jego tle znajduje się panorama Gostynia z epoki, wśród której widać Górę Zamkową. Obraz należy traktować jako realistyczne i poważne źródło ikonograficzne. Nim przejdziemy do tego, co dotyczącego Góry Zamkowej zachowało się na obrazie, należy się zastanowić z jakiego okresu pochodzi utrwalony wizerunek. Otóż na obrazie jest data 1540. Nie jest to jednak data namalowania obrazu lecz przemalowania z oryginału. Sam obraz jest starszy i ma wiele cech gotyckich i bizantyńskich, szczególnie jeśli chodzi o postać Maryi i Jezusa. Jezus chociażby przedstawiony jest jako „pomniejszony mężczyzna” nie jako dziecko. W malarstwie zachodnim tworzono tak do roku 1450. Tło, które nas najbardziej interesuje przedstawia scenerię z XVI wieku.
Przedstawia farę z kaplicą świętej Anny wzniesioną w 1529 i kościółek na Świętej Górze wzniesiony w latach 1512-1513. Mamy zadem datację tego co widnieje na obrazie, a tyczy się Góry Zamkowej. Jest to XVI wiek, jego IV dekada, czyli ponad pół wieku po okresie budowy gotyckich zamków na terenach okalających Gostyń. I co widzimy w pejzażu świętogórskim? Na Górze Zamkowej wznosi się olbrzymi dwupiętrowy budynek. Ponad ostatnim piętrem jest jeszcze strzelisty strych zwieńczony spadzistym dachem. Budynek jest częściowo murowany i wzmacniany drewnianym szkieletem. Naprzeciw niego od strony „Bramy Kaliskiej” znajduje się jeszcze jeden, podobny lecz nieco mniejszy. Jedna z osób opisujących tą zabudowę na łamach „Świętogórskiej Róży Duchownej” określiła budynki jako spichlerz i browar lub gorzelnię.
Z takim uproszczeniem nie można się zgodzić. Dotychczas dowiedliśmy, że Góra Zamkowa miała charakter obronny. Budynek o charakterze obronnym nie koniecznie musi być fortecą z wysokim murem i basztami. Może to być na przykład dwór obronny, wieża obronna koło dworu reprezentacyjnego itp. W średniowieczu powszechne było wznoszenie dworu reprezentacyjnego, do którego dodawano wieże i budynek gospodarczy. To co znajduje się na obrazie z całą pewnością nie jest spichlerzem i gorzelnią lecz dworem z budynkiem gospodarczym.
Budynek ma wiele okien, nie ma też wielkich wrót charakterystycznych dla spichlerzy. Posiada komin i jest zbyt okazały, by pełnić funkcje gospodarcze. Na obronny charakter miejsca wskazują również dwie kładki do niego prowadzące. Jedna od strony zachodniej, druga od północnej. Możliwe, że pod nimi znajdowała się fosa lub co najmniej nierówność terenu jako jej pozostałość.
Podsumowując z obrazu świetogórskiegogo wiemy, że w XVI wieku na Górze Zamkowej była zabudowa o charakterze obronnym. Dwór wraz z budynkiem gospodarczym i fosa, lub jej pozostałość. Teren nadal miał walory obronne inaczej nie byłoby potrzeby przerzucania kładek. Nie wiemy jednak czy dwór powstał w miejscu murowanego zamku wzniesionego jak inne na tym terenie w XV wieku, czy też na skutek przebudowy wcześniejszego zamku murowano- drewnianego z czasów Przedpełkowiców i Wezenborgów.
Na pewno na Górze Zamkowej były solidne murowane fundamenty i piwnice. Podaje to prasa XIX wieczna opisując pozostałości, oraz pamiętają to najstarsi mieszkańcy Gostynia, którzy odwiedzali ten teren przed jego przebudową w okresie PRL. Na koniec kilka wzmianek na temat zamku pochodzących z różnych opracowań: W "Przewodniku po Kościele Filipinów..." wydanym w 1922 roku można przeczytać, o tle obrazu Świętogórskiego. Znajduje się w nim wizerunek przedstawiający cyt. " Zamek istniejący niegdyś tuż przy mieście i połączony galerią z kościołem farnym". W "Katalogu Zabytków..." znajduje się wzmianka "Miejsce średniowiecznego grodu, na którym istniał później dwór obronny, wzmiankowany 1513. Owalny, stożkowy kopiec ziemny, pierwotnie otoczony rowem i wałem ziemnym. Na szczytowej platformie ślady fundamentów z kamieni polnych i zasypane pomieszczenia piwniczne." autor:Przemysław Pawlak
(źr:http://www.gostyn24.pl)

Jako, że brak innych żelaznych dowodów na istniene zamku obiekt jak na razie będzie w grodziskach.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
czcibor
Hetman wielki koronny


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 1234
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon Sty 06, 2014 4:59 pm    Temat postu: Re: Gostyń Odpowiedz z cytatem

Becik napisał:

Jako, że brak innych żelaznych dowodów na istniene zamku obiekt jak na razie będzie w grodziskach.

Czas na przenosiny Smile
Dziś byłem na górze zamkowej.



Cześć muru odkopana już.

Reszta w trakcie odkrywania. Przez siatkę się głupio robiło zdjęcia, ale myślałem, że wykopaliska to jakaś sensacyjna nowość/wiadomość, bo wczoraj (przygotowując trasę) na forum czytałem o braku jakichkolwiek śladów zamku.




_________________
http://lucivo.pl/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
czcibor
Hetman wielki koronny


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 1234
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon Sty 06, 2014 5:05 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tymczasem prasie był to oczywiście fakt już znany, więc niniejszym załączam artykuł:
http://wielkopolskie.naszemiasto.pl/artykul/galeria/2000794,gora-zamkowa-w-gostyniu-to-nie-legendy-stal-tam-zamek,6721650,id,t,zid.html?pow=1&?pow=1&#galeria
Cytat:

Góra Zamkowa w Gostyniu: To nie legendy, stał tam zamek
To wielkie, ważne dla miasta odkrycie - tak historycy oceniają fundamenty zamku z XIV-XV wieku, które archeolodzy odkopali właśnie na Górze Zamkowej w Gostyniu. To nie legendy, stał tam zamek. Podczas wykopalisk znaleziono także sporo przedmiotów, które niebawem trafią do gostyńskiego muzeum.

Góra Zamkowa w Gostyniu: To nie legendy, stał tam zamek


Zaczęło się od obrazu, który znajduje się w bazylice na Świętej Górze. Wykonano go w 1540 roku, a artysta uwiecznił na nim m.in. Górę Zamkową, na której szczycie wzniesione były dwie budowle. Badacze są zdania, że na odkopanych właśnie fundamentach stał zameczek, w którym mieszkali ówcześni właściciele Gostynia. To z pewnością nie tylko cenne, ale i ciekawe odkrycie zważywszy na fakt, że historycy nadal mają małą wiedzę o początkach miasta, które powstało ponad 735 lat temu.

– Nie znamy także historii dotyczącej Góry Zamkowej z okresu po II wojnie światowej. Nie wiemy jeszcze, czego spodziewać się po dalszych pracach. Odkryte fundamenty są jedynie częścią tego, co jeszcze znajduje się pod ziemią. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że prace muszą być kontynuowane – mówi Robert Czub, dyrektor muzeum w Gostyniu.

Góra Zamkowa w Gostyniu stała się terenem wykopalisk na zlecenie gostyńskiego muzeum. Badania prowadzi kierownik Działu Ochrony Zabytków Archeologicznych Muzeum Archeologicznego w Poznaniu Bogdan Walkiewicz wspólnie z absolwentką archeologii Marią Ignasiak. Pierwszy wykop wykonano już rok temu, ale nie natrafiono na nic spektakularnego.

Góra Zamkowa w Gostyniu: znaleziono nie tylko fundamenty


Tegoroczne badania potrwają do końca tego tygodnia. Były niezwykle owocne, bo poza fundamentami natrafiono także na bełty strzał do kuszy, fragment miecza, gwoździe, ostrogę, duże kawałki ceramiki, kilka szklanych części oraz elementy drewnianej podłogi.
Po tym, jak wypowiedzą się na ich temat specjaliści, zabytki trafią do gostyńskiego muzeum.

– Znalezione przedmioty pochodzą najpewniej z XIV, XV i XVI wieku. Z pewnością uda się z nich zrobić ciekawą ekspozycję – dodaje Robert Czub.

Góra Zamkowa w Gostyniu: Wykop zostanie przykryty szkłem


Zarówno dyrektor muzeum, jak i władze Gostynia już planują, jak ze znaleziska stworzyć kolejną wizytówkę miasta. Góra Zamkowa znajduje się zaledwie kilkaset metrów od rynku i ma szansę stać się turystyczną ciekawostką. Wiadomo, że fundamenty nie zostaną zasypane. W przyszłym roku wykop zostanie prawdopodobnie powiększony. Następnie będzie przykryty hartowanym szkłem lub innym transparentnym tworzywem, by zwiedzający mogli podziwiać pozostałości po zamku, z którym wiążą się legendy o duchach i czarownicach.






Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
czcibor
Hetman wielki koronny


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 1234
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon Sty 06, 2014 5:07 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dalszy ciąg zdjęć.





Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
czcibor
Hetman wielki koronny


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 1234
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon Sty 06, 2014 5:07 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

I ostatnie.



Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Becik
Rada Królewska


Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 11819
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon Sty 06, 2014 8:29 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nooooo, z przyjemnością przeniosłem do zamków Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
carrollus
Hetman wielki koronny


Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 1103

PostWysłany: Pon Sty 06, 2014 10:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Wiadomo, że fundamenty nie zostaną zasypane (...) by zwiedzający mogli podziwiać pozostałości po zamku, z którym wiążą się legendy o duchach i czarownicach"

Taaaaa, pożyjemy, zobaczymy...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Becik
Rada Królewska


Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 11819
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob Kwi 05, 2014 5:52 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wzgórze zamkowe


plateau


i to co w chwili obecnej widać na powierzchni czyli nic i rumosz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zamki, dwory obronne, mury miejskie, grodziska Strona Główna -> Wielkopolskie -> Zamki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum