Forum Zamki, dwory obronne, mury miejskie, grodziska Strona Główna Zamki, dwory obronne, mury miejskie, grodziska
Forum miłośników średniowiecznych fortyfikacji (zał. 05 Lis 2007)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zawichost

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zamki, dwory obronne, mury miejskie, grodziska Strona Główna -> Świętokrzyskie -> Zamki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Becik
Rada Królewska


Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 11818
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon Kwi 06, 2009 11:43 am    Temat postu: Zawichost Odpowiedz z cytatem

Szczególne znaczenie w burzliwych dziejach Zawichostu miał nadwiślański zamek, będący źródłowo potwierdzoną XIV - wieczną fundacją królewską, przez stulecia pełniącą rolę strażnicy przeprawy wiślanej. Powstrzymywał on najazdy wrogów, był także rezydencjąmiejscowych kasztelanów, a później starostów zawichojskich. Zebranie istniejących wzmianek źródłowych na temat zawichojskiego kasztelu jest ze wszech miar zasadne. Warownia ta przez wieki miała pierwszorzędne znaczenie w regionie sandomierskim, strzegąc dostępu do ludnych i bogatych terenów Ziemi Sandomierskiej i dopiero potop szwedzki spowo-dował jej całkowitą ruinę. Zawichost za czasów pierwszych Piastów był niezwykle ważnym punktem strategicznym i handlowym, a jego zdobycie otwierało drogi w kierunku Krakowa oraz ku Wielkopolsce. Tutaj Wisła tworzyła rozlewisko, które poprzez swoją płyciznę stało się dogodnym punktem do przeprawy. Mimo że brak jest potwierdzenia tego w dokumentach, to z pewnością od zarania tak ważna przeprawa musiała posiadać zabezpieczenie w postaci strażnicy, grodu lub obronnego kasztelu. Lokalizacja pierwszego grodu jest niezwykle utrudniona, gdyż w okolicach Zawichostu odkryto kilka osad o tym charakterze (Trójca, Podgórze). Trudno więc ustalić, gdzie stał pierwszy zamek zawichojski. Nie jest wykluczone, że przeprawa posiadała własne zabezpiecze-nie, niezależne od centrum grodowego usytuowanego na wzniesieniu, gdzie powstało później miasto. Jak wspomniano wcześniej, kwestią otwartą pozostaje hipoteza o lokalizacji grodu za-wichojskiego w Trójcy, przez długie stulecia ludnym przedmieściu Zawichostu, a później odrębnej miejscowości. Ściśle związane z tą problematyką są zagadnienia topografii Zawichostu w średniowieczu i w okresie nowożytnym oraz zmiany koryta Wisły w ciągu wieków. Weryfikacja postawionych hipotez jest jednak możliwa tylko przy dalszych zakrojonych nadużą skalę badaniach archeologicznych we wsi Trójca oraz na wzgórzu miejskim w Zawichoście. Być może fundatorem pierwszej drewnianej twierdzy był Bolesław Chrobry, co wiązało się z planami tego władcy umacniania granic państwa i prowadzenia aktywnej polityki wschodniej, ale tak naprawdę dopiero Janko z Czarnkowa i Długosz wspominają o zamku zbudowanym przez Kazimierza Wielkiego w Zawichoście. U schyłku epoki średniowiecza zamek stanowił nadal pierwszą linię zabezpieczającą przeprawę i samo miasto. Pomimo zmian terytorialnych i politycznych w Królestwie Polskim, kasztel, tak jak w okresie wcześniejszym, musiał stawić czoło kolejnym najazdom tatarskim. Samo miasto poniosło dotkliwe straty materialne podczas wyprawy Tatarów perekopskich, którzy w 1500 roku dotarli do ziem koronnych. Kolejny najazd nastąpił we wrześniu 1502 roku, a na głównym kierunku uderzenia znalazł się Zawichost, Opatów oraz ich okolice. Najprawdopodobniej Tatarzy w 1502 roku zamku zawichojskiego jednak nie opanowali. W 1509 roku Jakub Żorawski odnotowany został jako burgrabia zamku w Zawichoście.W tym samym roku musiało dojść jednak do zmiany burgrabiego, gdyż źródła klasztorufranciszkanów przywołują sprawę z 10 lutego 1509 roku, z powództwa ojca Wojciecha,gwardiana zawichojskich franciszkanów, przeciwko szlachcicowi Hieronimowi Gralowskie-mu, burgrabiemu zawichojskiemu. Zarzuty wobec nadzorcy zawichojskiego zamku byłypoważne i dotyczyły wyrządzanych szkód polegających na odprowadzaniu wody z młyna zwanego Ostrowiec, własności franciszkanów, do zamkowej fosy. Gwardian oszacował te szkody na 100 grzywien i domagał się zadośćuczynienia, zarzucając jednocześnie burgrabiemu i jego wspólnikom bezpośrednią napaść i zadanie ran. Fakt zasilania zamkowej fosy wodami z młyna franciszkanów funkcjonującego przyujściu Sanny do Wisły pozwala także na stwierdzenie, że w początku XVI wieku mury zamku położone były w niewielkiej odległości od głównego nurtu Wisły i co wielce prawdopodobne, na wyspie utworzonej na skutek zmian koryta rzeki. Spokojniejsza Sanna płynęła obok i stanowiła dodatkowe zabezpieczenie od strony wschodniej dla fortyfikacji kasztelu i jego załogi. W 1513 roku zamek zamieszkiwał burgrabia, który nadzorował bieżące roboty przykonserwacji murów oraz personel, w skład którego wchodził wrotny oraz kucharz. Na murach zainstalowanych było 30 hakownic i około 70 kół żelaznych. Część mieszkalna nie byłaobszerna i obejmowała jedynie 2 izby i 2 komnaty, a ponadto kuchnię i spiżarnię. Pod zamkiem stała karczma, młyn o 2 kołach, a w mieście własnością zamku była łaźnia i 4 jatki rzeźnicze. Z prawym brzegiem Wisły łączyły go 2 promy i 2 łodzie. Do zamku należał też folwark obejmujący dwa gospodarstwa, na którym w 1513 roku wysiano sto korców zbożaozimego i tyleż samo jarego. Nie jest wykluczone, że po zmianach koryta Wisły, które spowodowały odcięcie i wyodrębnienie zamkowej wyspy, komunikacja z przedmieściem Rybitwy i wzgórzem miejskim odbywała się przy pomocy funkcjonującego przewozu. Wśród znawców tej problematyki pojawiają się też sugestie, że przez pewien czas zamek mógł również posiadać stałe połączenie lądowe z lewym brzegiem w postaci sztucznie usypanej grobli. Biorąc pod uwagę trudne warunki terenowe i częste wylewy Wisły, rezydencja kasztelanów i starostów musiała być systematycznie otaczana troskliwą opieką, która w głównej mierze polegała na umacnianiu brzegów wyspy. Niewielka powierzchnia uniemożliwiała większą rozbudowę, co powodowało, że budowla miała zwartą i wysmukłą sylwetkę. Podstawowym materiałem, z którego wzniesiono zamek była cegła, ale trudno wykluczyć, że wcześniejsze partie i fundamenty zbudowano z kamienia.W 1533 roku ufundowana została na zamku kaplica pod wezwaniem Zwiastowania Panny Marii, a jej kapłan - prebendarz otrzymywał pensję roczną w wysokości 4 grzywien z dochodów z cła wodnego. O kaplicy zamkowej wspominają też XVI - wieczne źródła kościelne. Przeprowadzający na przełomie XVI i XVII wieku lustrację archidiakon krakowski, Krzysztof Kazimierski potwierdził, że kaplica ta poświęcona została przez biskupa krakowskiego Samuela Maciejewskiego, jednak gdy około 1570 roku umarł jej kapelan Jan Klipaczko, przez 26 lat nikt nie pełnił tej funkcji. Z tego powodu obowiązek opieki nad kaplicą postanowiono powierzyć jednej z zawichojskich świątyń, a mianowicie kościołowi Św. Maurycego. W 1592 roku powoływano się na dokumenty królewskie zobowiązujące kapelana zamkowego do wykonywania swoich obowiązków, ale za wynagrodzeniem 10 grzywien. W tym samym roku wizytator nie odnotował skarbca w kaplicy zamkowej, co miało zapewne wpływ na jego powstanie, gdyż trzy lata później wymieniono już skarbczyk zawierający kielich i krzyż srebrny. Starosta zamkowy poza wynagrodzeniem pieniężnym zobowiązany był do utrzymania kapelana i zaopatrywania go w sól i bieliznę. Olbrzymi wpływ na stan zamku i jego potrzeby miał funkcjonujący obok i należący doniego przewóz wiślany, który, jak wspomniano na początku XVI wieku, dysponował 2 promami i dwiema łódkami, przynosząc w 1513 roku 40 grzywien dochodu rocznie. Również cztery jatki rzeźnicze działające na terenie miasta oddawały do miejscowego zamku po kamieniu łoju. Spadające w ciągu XVI wieku zainteresowanie przewozem miało wpływ na stan techniczny zamku zawichojskiego, który nie był najlepszy. Potwierdza to opis lustracji z lat 1564-1565: zamek murowany na quadranguł, [na] dwie strony wybudowane gmachy, a na drugiech dwu stronach gmachów nie masz, telko blanki na murze. Jedna strona ku branie porysowana, są w ścienie ab extra 3 rysy, które idą od fundamentu aż do wierzchu. Przygródek izbicami drzewianemi opasany, już barzo wątły i obleciały. Br[z]eg od Wisly w jednym roguzamku od brany potrzebuje opatrowania.. Trzeba narożne węgły i gmachów wszystkie filarynowymi podjechać. W zamku zamieszkiwali: podstarości, prebendarz, klucznik, woźnica ikucharz. W 1571 roku burgrabią był Hieronim Grabowski. Docierający do Polski od początku XVI wieku włoski renesans, zyskiwał wielu odbiorców, zarówno wśród możnych, jak i bogatego mieszczaństwa. Zamek zawichojski pozostał natomiast w swej gotyckiej formie aż do przełomu XVI i XVII wieku. Najpierw prowadził tuprace architekt Marcin Rodolfis, a następnie gruntownej modernizacji dokonał murator włoskiego pochodzenia, Rudolf Negroni, związany z lubelskim ośrodkiem budowlanym. Promotorem renesansowej przebudowy był zapewne Stanisław Maciejowski, od 1549 roku z nadania królewskiego starosta zawichojski, który uzyskiwał wysokie dochody, aktywnie włączając się w wiślany handel zbożem. Rozpoczęty w 1655 roku atakiem dwóch armii szwedzkich, ,,potop”, stał się początkiem zagłady zawichojskiego zamku. W kwietniu 1657 roku po raz kolejny Zawichost zajęły wojska szwedzkie Karola Gustawa i oddziały sprzymierzone. Wojska oczekiwały 3 dni na wznoszony z łodzi most pontonowy. Żołnierze zajęli się grabieżami, plądrowaniem domów iwzniecaniem pożarów. Zamek podzielił los innych budowli i został zburzony oraz ograbiony. Szczegółów tej katastrofy nie znamy. Zniszczoną już warownię przedstawia jedynie rycina, której autorem był Eryk Dahlberg. Na rycinie zamek stanowi dominantę całej kompozycji, co umożliwia w ogólnym zarysie odtworzenie jego architektury. Założenie budowli regularne, oparte było na planie prostokąta z dwiema charakterystycznymi basztami wzniesionymi w południowo - zachodnim i zachodnim narożniku murów. Przy baszcie zachodniej dostrzec można dwie charakterystyczne przypory o różnej grubości, będące prawdopodobnie pozostałością gotyckiej formy zamku. Od strony północnej wyraźnie widać bramę wjazdową,w dużej części zniszczoną. Zwarta sylwetka, do połowy zburzona i spalona, odsłania więźbę, szczyty zabudowań i sterczące kominy. W pobliżu murów, od strony południowo - zachodniej, przetrwały ruiny innych zabudowań zamkowych. Dwie ściany mogą stanowić pozostałość jednego lub dwóch odrębnych budynków związanych z zapleczem gospodarczym zamku lub z funkcjonującym tu przewozem czy komorą celną. Ich wysunięcie w kierunku zachodniego brzegu sugeruje, że były raczej powiązane z przyczółkiem promowym obsługującym mieszkańców miasta. Na zachodnim brzegu wyspy widoczne są wzmocnienia w postaci wbitych pali okalających drogę do bramy głównej i stanowiących nad brzegiem bezpieczną przystań dla cumujących statków rzecznych. Przedstawiona rycina, pomimo jej schematyzmu, zawiera ważne wskazówki przydatne do odtworzenia architektury zamku. Wspomniane w lustracji z 1564 - 65 roku dwa gmachy stanowiły wschodni i zachodni bok zamku. Przebudowane baszty zamkowe były zapewne efektem renesansowych prac, o czym świadczą ich kwadratowe podstawy i kamienne narożniki oraz widoczne dość dobrze prostokątne okna kute w piaskowcu, znane z wielu tego typu obiektów, m. in. na terenie Małopolski. Dolną kondygnację zamku oddziela od reszty cha-rakterystyczny fryz kamienny. Brak niestety elementów mogących świadczyć o istnieniu dekoracji renesansowej w postaci sgrafitta lub szczytowych murów zwieńczonych attyką. Pierwotnie, w momencie powstawania lub przebudowy w XIV wieku, zamek, jak sugerują badacze, miał tylko jedną stronę zabudowaną budynkiem mieszkalnym. Z pozostałych stron byłby wtedy otoczony murem obronnym z blankami. Elementem wzmacniającym obronność były także dwie narożne baszty. Rekonstrukcja taka byłaby typowym XIV - wiecznym rozwiązaniem w formie nizinnego założenia obronnego. Rozmiary założenia są jedynie ostrożną hipotezą i ich podstawą może być skala porównawcza z innymi elementami ryciny Dahlberga. Punktem odniesienia mogą być postacie jeźdźców widoczne na szkicu lub inne elementy krajobrazu o znanych rozmiarach, zachowane do chwili obecnej, jak np. kościół pofranciszkański. Sama wyspa zamkowa wzmocniona była sztucznym nasypem, który wznosił się około 5 metrów ponad lustro wody, co zabezpie-czało wyspę i mury budowli przed wylewami Wisły. Rozmiar całego założenia można szacować na 20 - 22 metry długości i tyle samo szerokości. Charakterystyczne baszty zniszczone przez Szwedów wznosiły się na wysokość około 14 - 16 metrów, przy kwadratowej podstawie o wymiarach około 5 na 5 metrów. Podkreślić należy, że przedstawione rozmiary budowli mogą jednak nie odpowiadać rzeczywistym proporcjom, a rycina Dahlberga wobec braku innej ikonografii przedstawiającej zamek trudna jest do zweryfikowania. Nie można też wykluczyć, że autor przedstawiając moment przeprawy, skupił się na walorach wojskowych sojuszniczych armii, a rozmiary zamku i innych budowli były jedynie dopełnieniem szkicu, co mogło zachwiać rzeczywiste proporcje. Informacje o stanie zawichojskiego zamku przynosi lustracja z 1660 roku. Czyni ona następującą wzmiankę: zamek przez nieprzyjaciela jest ogniem zniesiony, niektóre izby ponakrywane. Armaty żadnej przy nim nie masz. Samo miasto nie wyglądało lepiej, odnotowano tylko 30 osiadłych domów, 2 jatki rzeźnicze i łaźnię. Pod zamkiem funkcjonowała nadal karczma. Przewóz zamkowy stracił na znaczeniu, ponieważ okoliczni mieszkańcy zaczęli korzystać z promów znajdujących się w pobliżu majętności kasztelana sandomierskiego i innych okolicznych barek. Trudna sytuacja ekonomiczna miasta nie pozwoliła na odbudowę wiekowej twierdzy. Teren wyspy, na której stał zamek, służył jednak nadal. W 1663 roku, na tzw. kępie zamkowej rozłożyło się skonfederowane wojsko, które oczekiwało na wypłatę zaległego żołdu. Podzamcze było również zasiedlone, gdyż w aktach urzędu wójtowsko - ławniczego podrokiem 1687 spotykamy właściciela posesji na Podzamczu, Wojciecha Kasubę, zwanego też przewoźnikiem. W tym samym dokumencie mieszkanka Zawichostu Dorota Czyżówna zawarła z wymienionym Wojciechem dobrowolną umowę w sprawie sprzedaży gruntu, co dobitnie poświadcza zasiedlenie tego miejsca przez rodzinę Kasubów. Mimo ogólnej dewastacji zamczyska podstawowy materiał z którego został on wzniesiony, nadawał się do ponownego wykorzystania. Sprawą zainteresował się podkomorzy sandomierski, Marcin Dębicki, który zasłynął z okrzyku na polu elekcyjnym w 1669 roku „vivat Piast, vivat król Michał", przyczyniając się walnie do wyboru Michała Korybuta Wiśniowieckiego na tron Polski. Formą podzięki za ten wybór miała być fundacja nowego kościoła w Sandomierzu, do którego budowy miano użyć cegieł z zamku w Zawichoście. Zabiegi Dębickiego przyniosły efekt i sejm w 1678 roku uchwalił (...), aby chwała Boża w państwach naszych iako naybardziey kwitnęła, 0.0. Reformatom rudera zamczyńskie, które extant pod Zawichostem, a reperowane bydź nie mogą, rozebrać na murowanie kościoła przy Sendomirzu ydo Sendomirza przewieść za zgodą wszech stanów pozwalamy. Po rozebraniu murów nawyspie pozostały resztki umocnień, których likwidacja była utrudniona, i rozległe rumowisko. W tym miejscu warto powrócić do kwestii lokalizacji zamku na przestrzeni wieków. Wstępne rozważania muszą dotykać zagadnień klimatycznych z okresu średniowiecza. Okres wczesnego średniowiecza, kiedy powstawały najstarsze murowane budowle Zawichostu, charakteryzował się korzystnym klimatem. Wyróżniono w nim dwa podokresy, z których wcześniejszy ciepły i suchy (VII - X/XI w.), sprzyjał osadnictwu nadrzecznemu. Wisła płynęła wtedy rozwiniętym korytem z małymi meandrami i rzadko wylewała. Mogło to mieć decydujący wpływ na decyzję o budowie obronnego grodu, a później zamku. Wzniesienie pierwszej obronnej twierdzy łączyć można z osobą Bolesława Chrobrego, który, jak wiadomo, prowadził aktywną politykę ruską. Zawichost był wtedy ostatnim punktem na wschodzie państwa i taka decyzja byłaby naturalna, jeśli dodatkowo uwzględnimy walory Zawichostu jako dogodnego punktu do przeprawy na prawy brzeg Wisły. Od wschodu Zawichost ogranicza szeroka dolina Wisły. Ma ona w tym rejonie szerokość kilku kilometrów. Na Wiśle, jeszcze w małej epoce lodowej, tworzyły się rozliczne kępy ułatwiające przeprawę. W tym rejonie rzeka meandrując, płynęła zakolami, które widoczne są na późniejszych mapach jako starorzecza i nazywane są Starą Wisłą. Należy również uwzględnić problem tzw. podwójnej przeprawy i lokalizacji na tym terenie co najmniej dwóch obronnych grodów położonych u podnóża późniejszego wzgórza miejskiego i w pobliskiej Trójcy. Do pierwszej prowadził trakt od strony Sandomierza i ta przeprawa mogła mieć także charakter lokalny, obsługując mieszkańców wschodniego brzegu Wisły. Mogła tu także istnieć przeprawa o podwójnym charakterze, tranzytowa na osi wsi Borów - Winiary oraz lokalna, pomiędzy kościołem N. M. P., a terenami na prawym brzegu Wisły, z których ludność należała do parafii Św. Maurycego w Zawichoście. Zagadnieniem niezmiernie frapującym jest kwestia ewentualnej przeprawy strzeżonej przez gród we współczesnej wsi Trójca. Od centrum na wzgórzu miejskim Trójcę oddziela widoczne do dziś rozległe obniżenie, gdzie zauważono liczne osady aluwialne naniesione przez Wisłę i Czyżówkę. Obniżenie to mogło więc pełnić rolę dawnego koryta Wisły opływającego Zawichost od strony zachodniej. Eksperci zauważyli też pozostałości żwirów rzecznych w zachodniej części wzgórza, co jeszcze bardziej uwiarygodnia tezę o opływaniu w pewnym okresie wzgórza miejskiego od strony zachodniej przez wody Wisły. Komunikacja części wschodniej z Trójcą mogła odbywać się za pomocą systemu sztucznie usypanych grobli. Wiele wskazuje na to, że w okresie wczesnośredniowiecznym węzeł drogowy koncentrował się w pobliżu kościoła Św. Trójcy, wzmiankowanego dopiero na początku XIV wieku, ale z pewnością funkcjonującego już w drugiej połowie XII wieku. Tutaj rozchodziły siędrogi na północ w kierunku Solca i równolegle, drugim brzegiem Wisły, przez Świeciechówdo Piotrawina. Przejście Wisły na wschód otwierało drogę przez równe i w miarę suche tereny na Ruś. Szlak północno - zachodni biegł przez Sobótkę do Opatowa i dalej ku Wielkopolsce. Prospekcja terenowa przeprowadzona w 1956 roku potwierdziła duże znaczenie tej części Zawichostu, a kontrolowanie przeprawy przez istniejący tu gród jest wielce prawdopodobne. Jeszcze do dziś przez miejscową ludność wykorzystywana jest przeprawa funkcjonująca na osi Piotrowie - Janiszów. Skomplikowany układ hydrologiczny w tym rejonie, wpadające do Wisły i jej dopływów rzeki: Czyżówka, Sanna, Tuczyn, Karasiówka, bardzo zmienne i nieregularne koryto wiślane, sprzyjały tworzeniu przepraw i brodów, ale równocześnie nie gwarantowały ich stabilności i ciągłości użytkowania. Stwierdzenie to dotyczyć może również elementów obronnych zabezpieczających przeprawy, w tym obronnego kasztelu. Analizując topografię i krajobraz Zawichostu w okresie wczesnego średniowiecza i w czasach późniejszych należy uwzględnić możliwość, że centrum miejskie z kościołami położone było na wzgórzu, otoczonym ze wszystkich stron rozlewiskami, zmiennymi korytami i bagnami. Zasadnicze zmiany w topografii Zawichostu wpływające bezpośrednio na położenie zamku nastąpiły najprawdopodobniej w okresie przejściowym od ciepłego średniowiecza do małej epoki lodowej trwającej od połowy XIV wieku do końca wieku XV. Szczególnie akty-wne były wtedy tzw. zakola rzeczne, które przesuwały się w różnych kierunkach. Meandry wiślane ,,atakowały” zbocza Wisły i wysunięty wschodni cypel wzgórza zawichojskiego z niżej położonymi tarasami, gdzie pierwotnie wzniesiono zamek. O skutkach takiego działania mamy sporo informacji pośrednich. W rejonie Sieciechowa Wisła zniszczyła nadrzeczne kościoły i wymusiła relokację Stężycy. W Zawichoście zagrożony był kościół Św. Maurycego pełniący funkcje parafialne dla wsi położonych po prawej stronie Wisły. Nieprzypadkowo właśnie w XV wieku mistrz Mateusz z Odolina, scholastyk sandomierski i proboszcz wBorowie, podjął decyzję o przeniesieniu tej parafii do Borowa. W Zawichoście wzniesiono drewnianą świątynię Św. Maurycego, a mury starego kościoła systematycznie niszczyła Wisła. Jak silne było działanie rzeki na wschodnią krawędź wzgórza, świadczy ostatnie od-krycie reliktów kościoła Św. Maurycego, z których zachowały się jedynie partie fundamentowe od strony zachodniej i częściowo północnej. Fragmenty te znajdują się obecnie na samej krawędzi wschodniej wzgórza, co pozwala przesunąć pierwotną zabudowę o co najmniej kilkanaście do kilkudziesięciu metrów na wschód. Tragiczne skutki działania wód Wisły odnotował też Długosz, wspominając o katastrofalnych powodziach i zmianach koryta Wisły. Doprowadziły one do unicestwienia kilku miejscowości, a w innych poczyniły ogromne spustoszenia, zalewając pola uprawne. Straty poniosła wieś Komorzyn sąsiadująca z Borowem, a w Mistrzejowicach z całej osady pozostały zaledwie dwa łany. Stąd, nie wykluczając istnienia innych założeń obronnych średniowiecznego Zawichostu należy przyjąć, iż zamek, widoczny w XVII wieku na wiślanej wyspie, pierwotnie położony był poniżej wzgórza miejskiego, pozostając na lewym brzegu Wisły lub jej wschodnim ramieniu. Pomimo utraty funkcji strategicznych w wymiarze państwowym zamek stanowiłnadal ważny element systemu obronnego miasta, zabezpieczając przeprawę, kontrolując wzmagającą się żeglugę wiślaną i chroniąc wzgórze miejskie z kierunku wschodniego. O należącej do uposażenia kasztelana zawichojskiego wyspie wiślanej zwanej Grodzisko, a więc o miejscu związanym z funkcją obronną w zakolu Wisły, wspomina dokument z 1564 roku zamieszczony w Metryce Koronnej. Z wzmianki tej można również wnioskować,że być może gród, a następnie zamek powstał poniżej wzgórza miejskiego bezpośrednio przy brodzie nad brzegiem Wisły. Lustracja z lat 1564 - 1565 podaje, że zamek zawichojski zbudowany został na gruncie skonfiskowanego przez Kazimierza Wielkiego wójtostwa. Przytoczone argumenty wydają się przeczyć twierdzeniu, iż zamek wzniesiono już wśredniowieczu na wyspie, kępie wiślanej, łasze lub mieliźnie. Takie posadowienie powodowałoby stałe zagrożenie i zmuszałoby do ogromnych nakładów w celu zabezpieczenia brzegów wyspy, co nie mogło zrównoważyć ewentualnych korzyści obronnych. Miejscem posadowienia budowli mógł być jedynie brzeg Wisły lub, co bardziej prawdopodobne, wyższa terasa zalewowa posiadająca połączenie z zespołem miejskim na wzgórzu.Ponadto warto przytoczyć fragmenty zachowanego źródła franciszkańskiego i lustracji królewskiej z XVIII wieku, gdzie autorzy odnieśli się do pierwotnej lokalizacji zamku. Ojciec Bonawentura Makowski opisujący m. in. XVII - wieczne konflikty franciszkanów zawichojskich z dzierżawcami dóbr królewskich wspomina o parceli zwanej Łazienka, położonej nad brzegiem Wisły w pobliżu browaru i bezprawnie przejętej przez dzierżawców zawichojskich na wiele lat. W 1667 roku Jan Andrzej Morsztyn, dzierżawca i wójt w Zawichoście, pozapoznaniu się z dokumentami konwentu i wysłuchaniu świadków, przywrócił wspomnianą parcelę franciszkanom z mocy swojego urzędu. W dalszej części opisu Makowski stwierdza, że parcelę tę porwała później Wisła, tak jak budynki leżące niegdyś przy samym brzegu rzeki.Następnie dodaje (...) nam Castrum Zawichostense, cuius rudera hunc extant trans Vistulam, olim ex hac parte Vistulae, in qua Oppidum, et nostrum Monasterium consistit, situm erat.. Niewykorzystane dotąd w literaturze źródło potwierdza więc jednoznacznie, że zamek zawichojski pierwotnie położony był poniżej wzgórza miejskiego, a zmiana tej lokalizacji nastąpiła z czasem, gdy wody Wisły odcięły warownię od reszty budowli miejskich, tworząc wiślaną wyspę. Z kolei lustratorzy królewscy, realizując założenia obozu reformatorskiego na początku panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego, przeprowadzili w 1765 roku dokładną lustrację dóbr królewskich w Zawichoście, wyjaśniając przy okazji kwestię położenia zamku w okresie wcześniejszym. Powołując się na dawne lustracje i inne dokumenty stwierdzili, iż zamek królewski wybudowany był na górce, gdzie dotąd jest miejsce, na którym istnieje folwark starościński, browar, żupa królewska i spichlerze oraz inne budynki folwarczne. Teren dawnego zamku nazywany był wtedy Podzamczem. Lustratorzy piszą dalej, (...) Wisła swoim strumieniem się pod miasto nowym korytem przewinęła i tak został na tamtej stronie Wisły nowy, a z tej stary Wisły zostaje. Którego tylko co znali są mury obalone na górce, na którym miejscu chałupka jest pod stropem we środku. Przy tym zamku jest karczma wyżna podgontami nad przewozem do arendy(...). O karczmie przy ruinach zamku, będącej w bardzo złym stanie, wspomina też kolejna lustracja z 1789 roku. Karczma posiadała izbę szynkowną z komorą i drugą gościnną z podobną komorą gospodarczą. Zamek, który dawniej był zastawą od strony Wisły i bronił starościńskiej wsi Janiszowa, stanowił rumowisko co dzień od natarczywości wody obrywane. Na ruinach wzniesiono chałupkę dla stróża, którą w okresie wylewu Wisła porwała razem z ostatnim kawałkiem muru zamkowego. Na koszt nowego strażnika wybudowano pod zamkiem nowe domostwo, z którego płacił on czynsz do zamku w wysokości 12 złotych rocznie. Przy domostwie strażnika istniała też inna chałupa o jednej izbie i komorze, w bardzo złym stanie, gdzie zamieszkiwał polowy starościński. Sytuacja terenów położonych w sąsiedztwie ruin zamkowych była bardzo trudna, skoro wysłannicy królewscy sugerowali, aby wznieść jak najprędzej tamę, gdyż w przeciwnym razie grozi to skierowaniem całego impetu rzeki w stronę Janiszowa. Losy ruin wiekowej twierdzy dopełniły się w początkach XIX wieku, kiedy w pogoni zaarmią napoleońską wkraczały na te ziemie oddziały rosyjskie. W sierpniu 1813 roku miała miejsce wielka powódź, a stan wody osiągnął wysokość 586 cm ponad „O" wodowskazu. Na skutek przesunięć dna i zalania terenu wyspy resztki murów zapadły się w nurt rzeki. W końcu XIX wieku, przy niskim stanie Wisły, szczyt ruin wyłaniał się spod wody, ostrzegając płynących o podwodnej przeszkodzie. Zmieniające się koryto w ciągu kolejnych lat przemieszczało ruiny zamku po dnie, powodując na lustrze wody liczne zawirowania. Przed wybu-chem I wojny światowej miejscowa ludność wydobywała z tego miejsca dobrze zachowaną cegłę, wykorzystując ją przy drobnych pracach budowlanych. W 1928 roku w czasie dokonywanych pod Zawichostem pomiarów ustalono, że wierzchołek murów znajdował się 65 cm pod lustrem wody, a odległość między śladami zamku, a wieżą kościoła pofranciszkańskiegowynosiła 617 m.

Opis zamku pochodzi z opracowania p. Romana Chyły- " W cieniu zawichojskiego zamku"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Becik
Rada Królewska


Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 11818
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon Kwi 06, 2009 10:18 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

fragment mapy Zachodniej Galicji A.Meyera z planem Zawichostu


zdjęcie sytuacyjne Wisły pod Zawichostem w 1900(a) i 1928(b) roku.


schematyczne przedstawienie koryta Wisły w średniowieczu (dwie możliwości): 1-kościoły, 2-zamek, 3-współczesne koryto rzeki, 4-rekonstrukcja przebiegu Wisły w średniowieczu, 5-koryto Sanny w czasach Długosza, 6-podmokłości, bagna, rozlewiska, 7-krawędź, 8-wysoczyzna lessowa, 9-poziomy tarasowe Wisły..za J.Nogaj-Chachaj "Wybrane zagadnienia..."


widok Zawichostu na rysunku Dahlberga w 1657 roku


zamek w zbliżeniu
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Becik
Rada Królewska


Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 11818
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto Kwi 21, 2009 12:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Widok na miejsce gdzie znajdował się zawichojski zamek. Na pierwszym zdjęciu (robionym znad wskazanego w poście wyżej wodowskazu) widać dwa większe drzewa ponad którymi są chmury. Wg gospodarzy z posesji, których robione było zdjęcie, w tym miejscu przy poziomie Wisły poniżej 2m można zobaczyć jeszcze relikty zamku. Przy nieco większej wodzie występują tu zawirowania rzeki. Na drugim zdjęciu miejsce "pozamkowe" to te gdzie widać korony dwóch większych drzew.
Gospodarze obiecali zadzwonić gdy poziom rzeki spadnie poniżej 2m i relikty będą widoczne, mam nadzieję, że telefonu nie zgubią.
Dojście podczas mojej wizyty w tamto miejsce nie było możliwe gdyż poniżej wodowskazu teren już był wystarczająco podmokły.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
giekaa
Rycerz


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 567

PostWysłany: Wto Wrz 11, 2012 10:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Może ktoś z forumowiczów ma możliwość podjechania do Zawichostu, może da się tam jakieś resztki murów zobaczyć ? Wisła o tak niskim poziomi wód nie będzie znów prędko dostępna, a ja nie mam jak pojechać
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
kalos70
Honorowy


Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 421
Skąd: Lublin

PostWysłany: Czw Wrz 13, 2012 1:40 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Według informacji z końca sierpnia - nic nie było widać. Ja niestety nie będę tam wcześniej niż na początku października.
_________________
More...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kalos70
Honorowy


Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 421
Skąd: Lublin

PostWysłany: Nie Sty 20, 2013 10:47 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat ze strony http://zawichost.katolicki.eu/artykuly/120-zawichost--nadwilaski-grod-we-wczesnym-redniowieczu odnośnie usytuowania zamku.
"Gród to przede wszystkim twierdza dająca rzeczywiste poczucie bezpieczeństwa i schronienie. Zawichost w owym czasie posiadał więc zamek. Dodatkowo strzegł on przeprawy przez Wiśle. Nie wydaje się możliwe, aby wzniesiono go na wiślanej kępie, czy łasze, ponieważ jest to zbyt niestabilny grunt. Najbardziej prawdopodobna jest lokalizacja zamku na jednym z brzegów rzeki; na wyższej tarasie zalewowej, bezpiecznej nawet przy dużym poziomie wody. Niesłuszne jest jak się wydaje umiejscawianie zamku w miejscu dawnego grodu. Usytuowanie u ujścia Sanny stanowiło dodatkowe zabezpieczenie fortyfikacji[12]. Najprawdopodobniej zamek znajdował się po tej samej stronie rzeki co miasto na wysuniętym wzgórzu tworzącym cypel. W późniejszym okresie nurt Wisły odciął cypel tworząc niego wyspę. Dodatkowo usypano sztuczne wzniesienie o wysokości 4 – 6 metrów. Zniszczony podczas napadu tatarskiego w 1241 roku został odbudowany jako twierdza murowana. Był to zamek typowo nizinny – masywna, prawie kwadratowa bryła z wieżami. Długo odgrywał znaczącą rolę w obronności wschodnich rubieży, stojąc na 9 miejscu pośród istniejących wówczas zamków[13]. Należał razem z zamkami w Solcu, Sandomierzu, Wiśnicy i Nowym Korczynie do pasu twierdz rozlokowanych wzdłuż biegu Wisły, których zadaniem była ochrona przeciw napadom rusko – tatarskim."

_________________
More...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zamki, dwory obronne, mury miejskie, grodziska Strona Główna -> Świętokrzyskie -> Zamki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum