Forum Zamki, dwory obronne, mury miejskie, grodziska Strona Główna Zamki, dwory obronne, mury miejskie, grodziska
Forum miłośników średniowiecznych fortyfikacji (zał. 05 Lis 2007)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nowe Miasto Lubawskie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zamki, dwory obronne, mury miejskie, grodziska Strona Główna -> Warmińsko-Mazurskie -> Mury miejskie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Becik
Rada Królewska


Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 11819
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sro Sty 09, 2008 1:34 pm    Temat postu: Nowe Miasto Lubawskie Odpowiedz z cytatem

Nowe Miasto zostało założone w 1325 roku przez komtura ziemskiego Ottona von Lutterberga. Mury miejskie w Nowym Mieście Lubawskim zaczęto wznosić w latach czterdziestych XIV wieku. Mury posiadały, baszty, trzy bramy, wał ziemny oraz podwójna fosa. Miasto posiadało bramy: od strony Lubawy znajduje się brama Lubawska, od strony Brodnicy brama Brodnicko-Kurzętnicka. natomiast od strony północnej Brama Łąkowska. Mury szerokości jednego metra i wysokości pięciu metrów były wyposażone od wewnątrz w kręty ganek. Dodatkowo wzmocniono je regularnie rozmieszczonymi, prostokątnymi basztami, w narożnikach murów wznosiły się baszty okrągłe.
Obecnie są zachowane fragmenty muru przy ulicy Okólnej, Bramie Brodnickiej oraz za plebanią, a także bramy: Kurzętnicka i Lubawska.
Plan Nowego Miasta sporządzony przez Puffendorfa w 1655 roku.
(źr:http://www.nmlubawskie.bil-wm.pl)


Brama Lubawska, fragment murów i Brama Brodnicka



Ostatnio zmieniony przez Becik dnia Pon Mar 09, 2009 1:24 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Becik
Rada Królewska


Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 11819
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sro Lis 10, 2010 6:09 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gdzie jest drugi bastion?

Od kilku dni na terenie centrum miasta prowadzone są prace ziemne, na placu św. Tomasza, gdzie ryją maszyny oraz na ulicy 3-go Maja, gdzie wykop powstał tradycyjną metodą, przy pomocy szpadli.

We wtorek podczas prowadzonych prac archeologicznych natrafiono na okrągłą, średniowieczną basztę.


Pomijamy te pierwsze, koncentrując się na pracach prowadzonych przy Ogrodzie Róż. Tradycyjna metoda powstawania wykopu nie jest tu przypadkowa, z reguły tak wyobrażamy sobie pracę archeologów, którzy żmudnie krok po kroku odkrywają coraz głębsze warstwy, uważając przy tym by nie uszkodzić, tego co kryje się pod ziemią. A jak coś się już znajdzie, w ruch idą szpachle i pędzelki. Właśnie w tym miejscu prowadzone są prace archeologiczne, finansowane ze środków unijnych, zaś całością kieruje dr Kazimierz Grążawski, archeolog z Brodnicy. Prace rozpoczęto na wysokości Ogrodu Róż kierując się w stronę Bramy Łąkowskiej, lecz na przestrzeni kilkunastu metrów niczego interesującego nie znaleziono. Zdecydowano się kontynuować wykopy w przeciwnym kierunku i we wtorek natrafiono na fragmenty średniowiecznej budowli. Patrząc od strony murów miejskich, prawdopodobnie jest to prawy bastion dawnych fortyfikacji miejskich, tak doskonale uwieczniony w planie miasta przez Erika Dahlbergha, szwedzkiego architekta, rysownika oraz inżyniera wojskowego. Odkryte fragmenty muru mają wyraźny kolisty kształt o dużej średnicy, zachodzącej pod usytuowany w tym miejscu kiosk. Zapewne odkrycie dla naszego miasta ma kolosalne znaczenie, świadczące o dawnej świetności grodu i kunszcie jego budowniczych.

Rycina Erika Dahlbergha znanego szwedzkiego architekta, rysownika oraz inżyniera wojskowego, przedstawiająca plan Nowego Miasta z 1655 roku.


Jest jedno ale, gdyż posiłkując się wspomnianym planem, widać dokładnie drugi bastion po przeciwnej stronie drogi wiodącej z miasta w kierunku zachodnim. Z reguły archeolodzy w swych poszukiwaniach kierują się jakąś szczątkową dokumentacją, historycznymi zapiskami, na pewno nie szukają niczego na ślepo. Proste pytanie, skoro w planie na rycinie Dahlbergha widnieją dwa bastiony, to gdzie jest ten drugi? W tym miejscu dochodzimy do historii sprzed roku, gdzie podczas prowadzonych prac ziemnych na terenie budowy dyskonta "Netto" łyżka koparki na głębokości ponad czterech metrów trafiła w potężne fundamenty. Dziwne, gdyż zanim budowlańcy toruńskiej firmy weszli na plac budowy, teren znajdujący się pod ścisłym nadzorem konserwatora zabytków musiał być przebadany archeologicznie. Czytelnicy miejscowej gazety mogą odszukać wzmiankę na ten temat. Prace polegały na tym, że spychacz zepchnął ziemię na głębokość około pół metra. Na tej odkrywce niczego ciekawego nie było, nie prowadzono też żadnych innych czynności, a teren po pewnym czasie wyrównano. Wykonawca z Torunia wszedł na plac budowy na początku października 2009 roku.

Rok temu, gdy mieszkańcy miasta zauważyli odkryte fragmenty budowli powiadomili wojewódzkiego konserwatora zabytków. Ten wydał zakaz prowadzenia jakichkolwiek prac przy inwestycji toruńskiego "Marbudu" oraz zlecił dodatkowe badania archeologiczne. Skąd ta wrażliwość mieszkańców naszego miasta, ktoś zapyta? Otóż trochę więcej jak kilkanaście lat temu w tym rejonie, przy prowadzeniu kanalizacji ze szpitala miejskiego do oczyszczalni, jej budowniczy natrafili na mury okrągłej baszty, jak to wtedy określono. Przebili się przez nie ze swoją rurą kanalizacyjną, a miejsce pospiesznie zasypano, nie powiadamiając stosowne służby. Niestety tak się u nas dzieje, bo nieważne są historyczne odkrycia, liczy się czas oddania inwestycji, a wszelkie badania archeologiczne tylko je spowalniają. Jedyny ślad jaki po tamtych pracach pozostał to znany kierowcom uskok w asfalcie na ulicy 3-go Maja.

Protest mieszkańców przeciwko prowadzonej budowie marketu wsparł w swoim czasie społeczny opiekun zabytków. Wydawałoby się, że wydarte przez koparkę granitowe głazy, które w głębokim wykopie były szerokim na ponad metr murem, będą dodatkowym argumentem do bardziej wnikliwego przebadania tego miejsca. Zlecony przez konserwatora zabytków nadzór archeologiczny prowadził dr Kazimierz Grążawski, który odkryte fundamenty budowli przypisał istniejącemu w tym miejscu dawnemu, Spółdzielczemu Domu Kultury.

Wizualizacja dawnych fortyfikacji Nowego Miasta od strony Ogrodu Róż, czyli dawnej fosy.


- Nie opowiadajmy, że Drwęca płynie w drugą stronę - mówi dr Kazimierz Grążawski, archeolog, opisując nieco ironicznie działania nowomiejskiego społecznego opiekuna zabytków.

- Znam doskonale to miejsce. Poczyniliśmy badania, natrafiając na fundamenty budowli, z początku XX wieku., owego domu kultury. Są jeszcze mapy działek z początków XX w., dokumentacja zdjęciowa, gdy ten dom kultury budowano. Nie widzę zagrożenia dla nowej inwestycji.

Powyższe wypowiedzi archeologa ukazały się na łamach Gazety Pomorskiej. Autor artykułu odsądzał od czci i wiary nowomieszczanina Walentego Rudnickiego, bo ten jest z zawodu technikiem budowlanym. Jest takie powiedzenie, iż nie szata zdobi człowieka. Ważny jest format, pasja i bezkompromisowość, co nie raz bywało źródłem konfliktów w społecznym działaniu naszego opiekuna zabytków. Można z wieloma rzeczami się nie zgadzać, ale trudno nie przyznać mu racji, iż w epoce socjalistycznego ustroju nie tak budowano. Fundamenty starego domu kultury miały by być z granitowych głazów szerokie na ponad metr i zagłębione ponad cztery metry licząc od powierzchni gruntu. Naprawdę trzeba dużej wyobraźni i braku znajomości tamtych czasów, by w to uwierzyć. Takie fundamenty musiała mieć budowla znacznie potężniejsza niż przybytek, gdzie odbywały się okazjonalne akademie. Odpowiedzią i równocześnie zaprzeczeniem tezy brodnickiego archeologa jest historia końca starego domu kultury. Socjalistyczna budowla zaczęła się w połowie rozpadać, część od strony miasta osiadała, gdyż budynek posadowiono na fosie. Gdyby miał w całości takie solidne fundamenty jakie przypadkowo odkryła koparka, to stałby do dzisiaj.

Archeolog dr Kazimierz Grążawski zapewne ma dylemat, albowiem w jednym miejscu coś odkrywa, a jednocześnie zaprzecza, by kilkanaście metrów dalej, po drugiej stronie ulicy istniały jakieś inne średniowieczne budowle. Tak bywa, gdy jest się rzecznikiem dwóch różnych interesów. Stanie w rozkroku jest pozycją mało komfortową, gdyż wtedy najłatwiej strzelić gola, sytuacja znana z piłkarskich boisk. Czy rzeczywiście istnieje bliźniaczy bastion? - tego się nie dowiemy, bo czas na rzetelne badania już dawno minął. Kto miałby je robić? - jest jeden archeolog na naszym terenie, ten z Brodnicy.

Co się ze znaleziskiem stanie? Po opracowaniu dokumentacji miejsce zostanie zasypane piachem. Być może doczeka czasów, takich włodarzy miasta, którzy będą chcieli zabytek wyeksponować. Przynajmniej można to sobie wyobrazić, miejsce przykryte szkłem i podświetlone, cieszące oko miejscowych oraz turystów.
żr:http://www.nowemiasto.com.pl
(28.10.2010 Grzegorz Podkomorzy fot.gp)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zamki, dwory obronne, mury miejskie, grodziska Strona Główna -> Warmińsko-Mazurskie -> Mury miejskie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum